dziwne uczucie

75 5 0
                                    

kira znów obudził się pierwszy. znowu się zdziwił że chłopak leży wtulony w niego jak gdyby nigdy nic. lecz tym razem nie odepchnął chłopaka od siebie. leżał razem z nim. miał to gdzieś że tuli się do osoby za którą nie przepada. było na zewnątrz zimno a pod kocem oraz przez blondyna było mu ciepło. afuro też odczuwał przyjemne ciepło obejmującego go chłopaka. gdyby afuro wstał kira pewnie by go odepchnął i zwyzywał od pedałów. kira przymknął oczy i znowu zasnąl. do pokoju weszła hitomiko. pojrzała na nich typowym wzrokiem zachwyconej yaoistki i cyknęła im fote. afuro wtulony w hiroto. ten widok był nie spotykalny. hitomiko wybiegła z pokoju a za chwile znowu wbiegła i się wydarła.

-wstawać, gejuchy!- krzyknęła a chłopcy się obudzili. od razu odskoczyli od siebie i to tym razem kira spadł. afuro się cicho zaśmiał a kira zrobił minę zdenerwowanego kota. 

-wyglądaliście razem słodko... dobra, chodźcie na śniadanie- powiedziała po czym wyszła z pokoju a afuro się zarumienił. wyglądali RAZEM słodko? napewno nie. (czytaj: tak.) kira spojrzał na siostre. nie dziwił się że tak powiedziała bo to jebana yaoistka (i nawet by szipowała Dudę z Kaczyńskim).  wstał i zaczął się ogarniać. afuro również. po paru minutach byli w jadalni.

-terumi, co ty taki czerwony?- spytał ojciec, a kira się zaśmiał.

-pewnie śniło mu się że go jakiś pedał od tyłu- hitomiko mu przerwała uderzając brata. ten sie złapał za głowę. 

ojciec westchnął. afuro patrzył na stół a potem spojrzał na rodzeństwo kłócące sie. kira krzyczał że dziewczyna ma go nie bić, a hitomiko wrzeszczała, a wręcz piszczała żeby się zamknął. ojciec patrzył tylko na to ze spokojem po czym spojrzał na afuro.

-nie jesteś głodny? śmiało jedz.- afuro nie miał ochoty. za bardzo się zamyślił się. myślał o tym że hitomiko przyłapała ich na tuleniu się. oczywiście że przez sen. 

-nie, nie jestem- spojrzał zamyślany na talerz. przyjemne ciepło gdy szarowłosy przytulał blondyna. PRZYJEMNE. 

po jakimś czasie kira zdenerwowany wstał, wziął afuro za nadgarstek i zaczął iść w strone pokoju. afuro był zdziwiony ale i tak grzecznie szedł za "bratem". weszli do pokoju a kira puścił chłopaka i wyszedł na balkon. krzyknął do niego że ma zamknąć drzwi na klucz. tak też zrobił. kira wyjął paczke papierosów. afuro podszedł do niego i złapał delikatnie dłoń która ściskała opakowanie. pokiwał na nie a hiroto spojrzał na niego. afuro patrzył na niego wzrokiem mówiącym żeby tego nie robił. również pokręcił głową na boki. kira patrzył raz na paczke, raz na chłopaka. westchął i schował paczke.

-dzięki.- poklepał blondyna po ramieniu.- a teraz do sklepu!- kira spojrzał na chłopaka który dostał laga. kira wkurwiony stał się spokojny a nawet podekscytowany. afuro spojrzał na niego.

-po co?-spytał blondyn. 

-zobaczysz.- oznajmił hiroto, otworzył drzwi i wyszedł z pokoju. afuro poszedł za nim. wyszli z rezydencji i skierowali się w stronę rynku obok którego stała wielka galeria. droga zajmie im jakieś 40 minut. zaczęli gadać o głupotach. szybciej zleciał im czas i w mgnieniu oka byli na miejscu. w sensie galerii. kira powiedział że idą do spożywnego a afuro pokiwał na tak. pojechali windą na górę po czym skierowali sie w stronę spożywczaka. kira (bed boj) oczywiście wziął (prezerwatywy) energetyka, a afuro tylko lizaka. po zapłaceniu wyszli i stwierdzili że nie ma sensu tutaj siedzieć i niech pójdą na rynek. tak też zrobili.  kira otworzył puszkę z napojem, napił się i podsunął pod nos chłopaka.

-chcesz?-spytał.

-nie, dzięki-uśmiechnął się blondyn

-nie to nie- odsunął napój od chłopaka po czym wziął łyka. afuro nagle zobaczył niebiesko włosą dziewczyne. pomachał do niej a ta go zauważyła i podeszła. kira patrzył na nią. 

reina podbiegła do nich i przytuliła afuro. kira spojrzał na nią lekko zazdrosny. afuro również przytulił dziewczyne.

-co tu robicie?- spytała.

-byliśmy w galerii i stwierdziliśmy że tu przyjdziemy. prawda, kira?-uśmiechnął się, a kira przytaknął pijąc energetyka. 

-wiesz że ten energetyk zawiera sperme?- zaśmiała się reina.

-haha, śmieszne.- odparł LEKKO zdenerwowany chłopak. afuro się cicho zaśmiał. reina z kirą się kłócili. tak, poszło o byle co (niczym drama nekosi i drimci.). afuro słuchał ich lekko zmieszany. 

-dobra! zamknij się. idziemy na lody?- uśmiechnęła się dziewczyna. afuro i kira spojrzeli na siebie.

-czemu nie?- odparł afuro. kira najwidoczniej nie miał zdania.  wzruszył ramionami po czym odparł.

-można iść.

-to idziemy!- krzynęła podekscytowana dziewczyna. skierowali się w strone lodziarni - podobno najlepsza w mieście - która stała na rogu budynku. dziewczyna pociągnęła blondyna za nadgarstek a kira spojrzał na nich, westchnął i poszedł za  nimi. (kira is jealous *smirk*)  gdy byli w środku zamówili lody usiedli przy stoliku i zaczeli rozmawiać. reina się rozgadała i kira spojrzał na afuro który jadł loda (śmieje sie jak to pisze). wyobraźnia kiry zaczęła płatać mu figle i wyobraził sobie... no sami wiecie co. odrazu się zarumienił i schował twarz w rękach. czemu sobie to musiał wyobraźić! było mu zwyczajnie wstyd. gdyby to  była jeszcze dziewczyna to okej, ale jego przyszywany brat? co prawda kazirodztwem to nie było ale dla kiry gejowski związek nie był normalny. afuro na niego spojrzał (skojarzyła mi sie scena z boku no pico... CHCE ZAPOMNIEĆ...). 

-co jest, kira?-spytał chłopak liżąc loda (XD...). kira pokręcił głową na boki mamrocząc coś ale nikt go nie zrozumiał. afuro rozmawiał z reiną a w tym samym czasie hiroto przeżywał załamanie nerwowe. jak mógł pomyśleć o takim czymś. jeszcze w miejscu publicznym. po paru minutach wkońcu ochłonął i wziął ręce ze twarzy. wtrącił się do aktualnej rozmowy i znowu zaczęła się kłótnia pomiędzy kirą a reiną. afuro próbował załagodzić sytuacje ale wyszło tak że dwójka krzyknęła na niego żeby sie nie wtrącał w sprawy dorosłych. pomińmy fakt że był starszy od reiny ale co prawda młodszy od kiry. afuro smutny kończył wpierdalać loda i słuchał nie potrzebnej kłótni niebieskookiej z różowookim. naszczęście nie darli się na cały lokal więc nikt do tego nie miał problemu. kłótnia zakończyła się śmiechem reiny. nie wytrzymała bo ta kłótnia tak bardzo nie miałą sensu że była śmieszna. kira też zaczął się śmiać a afuro tylko patrzył na nich zmieszany. gadali jeszcze z chwilę po czym stwierdzili że idą na plac. tak, plac zabaw. afuro się zdziwił że wpadną na taki pomysł. wyszli z lokalu i skierowali się w strone placu. reina i kira wkońcu chyba znaleźli własny język a afuro szedł za nimi. czuł się trochę zazdrosny. dziwne uczucie. najdziwniejsze było to że czuł się zazdrosny o hiroto, a nie o reine.  nie wiedział czemu. kira naglesię zatrzymał a zamyślony blondyn wpadł na niego i prawie sie wywalił. na szczęście kira go złapał i przyciągnął do siebie. wyglądali jak para po tańcu która miała się zaraz pocałować. afuro się zarumienił i odepchnął chłopaka. yagami zdążyła im cyknąć fotke. wyglądali jak urocza para. reina yagami mode yaoistka: on. 

-i teraz skręcamy tam, tak?- spytał kira. reina kiwnęła na tak i zaczęła iść w strone placu. posiedzieli chyba z 2 godziny na placu. reina siedziała na huśtawce, afuro też tylko że dla dzieci (siedział na niej a nie w niej jakby co U3U) a kira usiadł przed nimi na piasku. gadali głównie o głupotach a kira znowu pokłócił się z reiną. poszło o muzyke. afuro miał już w dupie to o czym się kłócą i myślał o sytuacji która wydarzyła się przed chwilą. po pierwsze, był zazdrosny o kirę, a nie powinien bo to jego brat. co prawda przyszywany. po drugie, o tym jak ten go złapał gdy miał się wywalić. dość romantycznie. zarumienił się lekko i pokiwał głową na boki. kira spojrzał na chłopaka. 

-zbieramy się już afuro?- spytał a afuro na niego spojrzał i przytaknął.-okej, odprowadzimy cię, reina. 

dziewczyna uśmiechnęła się. wstali i skierowali się w strone domu reiny. po dziesięciu minutach byli pod jej domem. dziewczyna przytuliła afuro na porzegnanie po czym go puściłą i spojrzała zmieszana na kirę. hiroto się uśmiechnął (coś typu: -w-) i rozłożył ręce. reina się zdziwiła ale i tak go przytuliła. afuro znowu poczuł się zazdrosny. o chłopaka. O CHŁOPAKA. stał i czekał na kirę. reina puściła hiroto, pomachała im na pożegnanie i poszła do domu. afuro szedł z chłopakiem. Hiroto po chwili zatrzymał się na przystanku okazało się że autobys będzie za 30 minut na pieszo dotrą na miejsce dopiero za godzine. 

-jedziemy autobusem- spytał blondyn.

-a chce ci sie iść? bo mi nie. -odparł hiroto po czym zadzwonił do hitomiko i powiedział że będą za jakąś godzine bo czekają na autobus. hitomiko westchęła ale powiedziała że dobrze. afuro usiadł na ławeczce a kira obok niego. blondyn oparł głowe o ramię chłopaka. kira spojrzał na niego. odpuścił sobie jakiej kolwiek kłótni i zaczął przeglądać coś na telefonie. wkońcu przyjechał autobus. chłopcy weszli do środka pojazdu oraz zajeli w nim miejsca. po 30 minutach byli już w willi. weszli do środka a potem do pokoju. ogarneli się i się położyli. afuro ledwo żywy - bo prawię spał - przytulił hiroto i zasnął. kira spojrzał na niego i lekko się uśmiechnął. blondyn wyglądał uroczo tuląc się w różowookiego. pogłaskał go i również go przytulił. gdyby hitomiko bądź reina by to zobaczyły... ojeju. kira po jakimś czasie usnął.

|||kolejny rozdział za 2-3 a może i wcześniej|||

przepraszam was że musieliście czekać. macie za to 1500 słów.

𝖜 𝖙𝖜𝖔𝖎𝖈𝖍 𝖔𝖇𝖏𝖊̨𝖈𝖎𝖆𝖈𝖍 ~ | 𝖆𝖋𝖚𝖗𝖔 𝖝 𝖐𝖎𝖗𝖆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz