Rozdział 1

7 2 1
                                    

Miłość rodziny jest najważniejsza.

To ona jako jedyna trwa wiecznie.

Nieważne przez co przechodzisz, ona zawsze będzie przy tobie.

To więź, której nic nie przerwie.

Przez dziewiętnaście lat żyłam w przekonaniu, że to wszystko jest prawdą.

Nadszedł czas by skończyć z kłamstwami.

Nadszedł czas, żebym to zakończyła.

– Wychodzę. – mówię obojętnym głosem, dociskając mocno sznurowadło na jednym z butów i kieruję się w stronę drzwi.

– Miłego dnia kochanie. – słyszę natychmiast gdzieś zza pleców.

Entuzjazm bijący z każdego słowa wypowiedzianego przez moja matkę nie robi na mnie żadnego wrażenia. Przyjmuję każdą z jej wypowiedzi jednym uchem, a drugim wypuszczam. Jej niesamowita zdolność wypierania i zapominania o pewnych sytuacjach przeszła już do perfekcji. Jeszcze kilka miesięcy temu rzuciłabym w jej stronę przynajmniej drobny uśmiech, ale teraz wiem, że to jedynie strata czasu. Czuję się tak, jakbym straciła wszystko chociaż w oczach innych mam wszystko – oboje rodziców, rodzeństwo, pieniądze, duży dom, otwartą drogę w przyszłość. Gdyby tylko inni wiedzieli, co dokładnie za tym wszystkim się kryje.

Paju, miasto, w którym się urodziłam i wychowałam jest wszystkim tym, co znam. Nigdy nie byłam dalej niż Seulu. Moje utarte drogi pomiędzy szkołą, pracą dorywczą i domem, są na tyle utarte, że na samą myśl o wyjeździe gdzieś dalej, ogarnia mnie strach. Codziennie rano wychodzę z domu, mijam pobliską piekarnię, w której kupuję słodką bułkę i niewielką kawę, po czym zatrzymuję się na pobliskim przystanku. Autobus zwykle przyjeżdża dwie minuty po moim przyjściu, nigdy nie niszcząc mojego wyliczonego do każdej sekundy planu dnia. Kupuję bilet i siadam na samym końcu, zajmując miejsce tuż przy oknie. Obserwuję ukradkiem, jak znajome mi twarze wsiadają jedna po drugiej, zajmując swoje miejsca. Starsza pani z wielkimi torbami, ubrany w czarny garnitur i jak zwykle niedokładnie zawiązany krawat mężczyzna i gromadka rozgadanych dzieci to widok, jaki stał się moją codziennością. Radość, ekscytacja, zatroskanie, zmęczenie, niewyspanie i irytacja grające na ich twarzach sprawiają, że pamięć o moich emocjach nie znika w pełni, trzymając się ostatkami sił nad ogromną przepaścią. Zerkam na nich co chwilę po czym przenoszę wzrok na moje ledwo widoczne odbicie w szybie, wyobrażając sobie jakbym wyglądała z każdą z tych min. Kamienna wyraz twarzy nie drga ani na moment nie poddając się ogromnej chęci biegającej mi po głowie.

Uczucia znikają wraz z pragnieniem życia.

Tkwię wzrokiem w oddali, odcinając się na moment od rzeczywistości. Migające mi przed oczami wiosenne, zielone drzewa, szybkie samochody i nieskazitelnie niebieskie niebo nie jednemu przyprawiłoby uśmiech na twarzy, ale nie mi. Coś we mnie pękło. Coś się we mnie zmieniło. Nie potrafię czuć, bo wiem, że to jedynie kwestia czasu, gdy zniknę stąd na zawsze. Odpływam w myślach na tyle, by całkowicie stracić poczucie czasu. Mocny warkot silnika autobusu wyrywa mnie z rozmyślań. Mocne hamowanie i pisk otwierających się drzwi to znak dla mnie, że jestem już na miejscu. Choć odległość pomiędzy moim domem, a szkołą jest o wiele większa, zawsze wysiadam dwa przystanki przed celem, by naładować się spokojem przed ogromną dawką emocji, z jaką już za chwile przyjdzie mi się zmierzyć. Idąc wzdłuż zatłoczonego chodnika, upijam łyk ciepłego napoju i odgryzam niewielki kawałek bułki przełykając go przez gardło na przymus. Wraz z uczuciami, straciłam także smak. Dawne przyjemności związane z kosztowaniem ulubionych potraw przeszły w niepamięć. Każdy kęs jaki wkładam do ust przyprawia mnie niemal o mdłości. Przez ostatnie kilka miesięcy z pulchnej dziewczyny powoli przemieniłam się w zwykły wieszak na ubrania. Burczenie w brzuchu przestało mi już przeszkadzać, a ogromny głód tamuję czarną kawą. Wiem, że znikam i nie jest mi z tym źle. Gubię się pomiędzy masą ludzi płynącą ulicami Seulu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 25, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

t r a n s p a r e n t s o u l .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz