3. ,,Zawsze będzie miał tatę w swoim narożniku i wie o tym"

68 4 0
                                    

-Nie musiałeś wstawać, wiesz- mówi mu Eddie po tym, jak Chris idzie umyć zęby, nie mogąc ukryć pieszczotliwego tonu ze swojego głosu tak wcześnie rano. Buck wygląda na zaspanego i wyczerpanego, ale jego usta są wykrzywione, a oczy załzawione od słuchania rozmowy Christophera.

W swojej głowie Eddie nazywa to spojrzeniem Bucka na Christophera i jest to spojrzenie, którego nigdy nie widział u niego nigdzie indziej. Nawet z Jee-Yun, bo dla niej jest inne płonne spojrzenie.

-Chciałem zobaczyć Chrisa przed jego pierwszym dniem - mówi Buck, a jego głos wciąż jest zachrypnięty. Eddie ignoruje ciepło, które przez chwilę rozlewa się w jego żołądku, zanim pozwoli sobie na relaks, przesuwając się z powrotem w fotelu, gdy obserwuje, jak jego przyjaciel podnosi się z pierwszym łykiem. 

-Dobrze się czujesz?

Buck obserwuje go świadomie nad brzegiem kubka, mimo że jego oczy wciąż są na wpół przymknięte z wyczerpania. Jest to bardziej urocze niż ma prawo być, a Eddie uśmiecha się, gdy odpowiada na pytanie.

-Był dosłownie tylko taki mały- trzyma swoje ręce w górę około stopy od siebie, aby zaakcentować swój punkt- Teraz idzie do gimnazjum. Następną rzeczą, którą znasz, ukończy szkołę i zostawi mnie na studia lub cokolwiek innego, co chce zrobić.

To bardziej emocjonalne, niż planował, ale wyraz twarzy Bucka łagodnieje, jakby spodziewał się, że Eddie to powie i może tak było. Nikt nie ma tendencji do bycia na tej samej stronie co Eddie w taki sposób jak Buck.

-On nigdy cię nie opuści- mówi łagodnie Buck, jedna ręka opada na ramię Eddiego- Zawsze będzie miał tatę w swoim narożniku i wie o tym. 

-Będzie miał wielu ludzi w swoim kącie- mówi Eddie, schylając głowę, gdy rumieniec wpełza mu do uszu, jak zawsze, gdy Buck mówi cokolwiek o jego rodzicielstwie- Najbardziej ze wszystkich, nas. 

-Tak- zgadza się Buck , przechylając swoje czoło przeciwko Eddiemu na krótką chwilę, zanim wstał, aby zrobić swoje niesławne gofry. Eddie wrzuca dodatki, o których mówił Christopher, do małych miseczek, żeby ułatwić im wszystkim pracę, przesuwając je po stole, gdy jego syn wraca, żeby sprawdzić postępy.

of accidents and inevitabilitiesWhere stories live. Discover now