Niezapowiedziany gość u pani komendant Sosnowskiej

7 0 0
                                    


Pani Karolina  udała się zmęczona po pracy do domu na ulicy Puławskiej 130 i  przez  chwilę relaksowała się spokojem, ale w dwie godziny później usłyszała dzwonek do drzwi.  Wściekła mrucząc : - kogo tam znowu niesie o tej porze  poszła otworzyć drzwi.  Na progu stał ktoś kogo nie spodziewała się już  zobaczyć.  - Paweł ,  kuzynku.  Co za miła niespodzianka.  Co cię do mnie sprowadza?  Zresztą  lepiej pogadajmy jutro.  A dzisiaj chodźmy już spać. Pościelę ci na kanapie w pokoju gościnnym.   Następnego dnia rano  przy śniadaniu Paweł Jeż opowiedział  kuzynce, że przyjechał  do miasta, żeby szukać pracy jako policjant.   Następnie poszedł  porozmawiać z komendantem okolicznej komendy,  a pani Karolina udała  się jak co dzień  na posterunek policji, którym kierowała .  Tego dnia patrol na ulicy sprawował  młodszy aspirant Rosiński i starszy post. Bielski.    W pewnym momencie dostali wezwanie w sprawie  włamania do sklepu z antykami pani Zielińskiej, którego właścicielka stwierdziła po powrocie z urlopu  brak bardzo starego i cennego obrazu.   Po przeanalizowaniu monitoringu policjanci udali się na przerwę obiadową.  Następnie  Bielski udał się na spotkanie ze swoim informatorem.   Na ławce w parku siedział wysoki, szczupły mężczyzna.   Bielski przysiadł się do niego i udając, że czyta gazetę szepnął - no Ryba, co tam masz dla mnie? Tylko mów szybko.  - Powinniście pojechać pod ten adres. Tam znajdziecie skradziony obraz.  Tylko nie wiecie tego ode mnie. - Ma się rozumieć- szepnął Bielski biorąc dyskretnie kartkę z adresem  zamieszkania Fishera- znanego okolicznego pasera.  - No proszę co za miłe spotkanie znowu- powiedział z ironią Bielski rozmawiając z paserem na komendzie.  -  Od kogo masz ten obraz.  Gadaj- nic wam nie powiem mruknął mężczyzna i zaciął się w swoim uporze aż do końca przesłuchania.  Paweł uważał, że Bielański ma coś wspólnego z tym  paserem, ponieważ widział jak  sprzedał poprzedniego dnia ten obraz i  podzielił się pieniędzmi  z jakimś drugim mężczyzną.   Ale nikt mu nie uwierzył. - Niezły  z ciebie kuzynku marzyciel- roześmiała się pani Karolina.   I Paweł jak niepyszny poszedł z kuzynką do domu.   

Skomplikowane losy policjantów  pani komendant  Karoliny-Where stories live. Discover now