_______________________________________
Notka autorki
Na potrzeby tej historii Tony jest około 5-8 lat starszy od czytelnika. Główna bohaterka ma 20 parę lat zanim spotka Tonego
_______________________________________ɢᴏ ᴡɪᴛʜ ᴛʜᴇ ᴄʜᴏɪᴄᴇ ᴛʜᴀᴛ sᴄᴀʀᴇs ʏᴏᴜ ᴛʜᴇ ᴍᴏsᴛ, ʙᴇᴄᴀᴜsᴇ ᴛʜᴀᴛs ᴛʜᴇ ᴏɴᴇ ᴛʜᴀᴛ ɪs ɢᴏɪɴɢ ᴛᴏ ʜᴇʟᴘ ʏᴏᴜ ɢʀᴏᴡ.
_______________________________________Zaczęło się od siniaków
Tylko niewielkie przebarwienie, nic co sprawiłoby mi ból. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z jego istnienia. Gdyby mama nie zauważyła ich jako pierwsza.
Zmywałam naczynia z rękawami podciągniętymi do góry kiedy chwyciła mnie za nadgarstek i obróciła moją rękę żeby dokładniej się jej przyjrzeć. Lekko przesunęła po nich palcami zanim na mnie spojrzała.
- Skąd masz te siniaki ? - Wzruszyłam ramionami
- Nie mam pojęcia. Prawdopodobnie na coś wpadłam.
Jej oczy badały mnie tak, jak wtedy gdy próbowała ustalić czy mówię prawdę czy nie.
- W porządku - powiedziała w końcu i puściła moją rękę, więc mogłam dokończyć to co zaczęłam. Jej zachowanie było dziwne, ale odsunęłam swoje wątpliwości na bok i starałam się o to nie martwić.
Następne było zadrapanie na dłoni. Wyglądało bardziej jak stara blizna. Ale pamiętałabym, jeżeli zraniłabym się do takiego stopnia. Dodatkowo, zagojenie zajęłoby trochę czasu. Potrząsnęłam głową i zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby ukryć to przed mamą, która ostatnio zawsze patrzyła na mnie zbyt uważnie. Chociaż czasami, gdy byłam sama w swoim pokoju, to zdarzało mi się przesuwać palcami wzdłuż zadrapania, gdy zasypiałam, czerpiąc z tego jakiś dziwny komfort.
Potem przyszedł ranek, kiedy obudziłam się z podbitym okiem. Nie dało się tego ukryć i potwierdziło to podejrzenia mojej matki. Kiedy weszłam do kuchni, sapnęła i zakryła usta ręką. Jej oczy były szeroko otwarte.
- Czy to podbite oko? - skinęłam głową, a moje policzki płonęły.
- Tak było, kiedy się obudziłam
Dotknęła delikatnie podbite oko, obserwując czy nie zareagowałam na jej dotyk bólem.
Nie bolało, nie było też spuchnięte, po prostu wyglądało okropnie. Uśmiechnęła się i podskoczyła lekko klaszcząc w dłonie.- Oh, Y/N to wspaniale.
- To nic wielkiego mamo
- Nic wielkiego ? Y/N masz bratnią duszę. To najbardziej niesamowita rzecz na świecie.
Zdławiłam ripostę, która zawisła na czubku mojego języka. Miałam czternaście lat. Dlaczego miałoby ci zależeć na bratnich duszach ? Rozumiałam, że są rzadkie. Oznaczało to, że na świecie istnieje ktoś kogo dusza idealnie pasuje do twojej. Mówiono też, że pewnego dnia się spotkacie, że los to zapewni, ale mogę nigdy się o tym nie dowiedzieć. To było trochę przygnębiające, jeśli się nad tym zastanowić.
YOU ARE READING
𝐵𝐴𝑇𝑇𝐿𝐸 𝑆𝐶𝐴𝑅𝑆 // 𝑇𝑂𝑁𝑌 𝑆𝑇𝐴𝑅𝐾
Fanfiction🅱🅰🆃🆃🅻🅴 🆂🅲🅰🆁🆂 „ 𝑆𝑂𝑈𝐿𝑀𝐴𝑇𝐸𝑆 " ᴢ̇ʏᴊᴇ̨ ᴡ śᴡɪᴇᴄɪᴇ, ᴡ ᴋᴛᴏ́ʀʏᴍ ʙʀᴀᴛɴɪᴇ ᴅᴜsᴢᴇ ᴅᴢɪᴇʟᴀ̨ sɪᴇ̨ ɴᴀᴡᴢᴀᴊᴇᴍ sᴡᴏɪᴍɪ ʙʟɪᴢɴᴀᴍɪ. ᴊᴀᴋ ᴡɪᴇ̨ᴋsᴢᴏśᴄ́, ᴍɪᴀᴌᴀᴍ ᴅʀᴏʙɴᴇ ʀᴀɴʏ, ᴋᴛᴏ́ʀᴇ ʟᴇᴅᴡᴏ ᴢᴡʀᴀᴄᴀᴌʏ ᴜᴡᴀɢᴇ̨. ᴅᴏ ᴅɴɪᴀ, ᴡ...