Bonus

448 23 257
                                    

Pov.Quackity
Gdy Wilbur wszedł do środka wyglądał na cholerę poważnego,to aż do niego nie podobne.

Zamknąłem drzwi wejściowe na klucz lekko wzdychając,po co on tu przyszedł?

Brunet był w kuchni,stał do mnie odwrócony tyłem wpatrując się w okno,w międzyczasie usiadłem na stole by dokończyć swoją herbatę.

-Więc,coś się stało że tu przyszedłeś?-Spytałem biorąc łyk herbaty.Chłopak momentalnie odwrócił się w moją stronę podchodząc blisko,w cholerę blisko.Ręce miał oparte o stół tagże nie miałem jak wyjść.
Po chwili brunet zabrał mi kubek z napojem chwilę się wpatrując w ciecz.

-Uh Wilbur?-Spojrzałem na niego trochę napinając mięśnie,chłopak jest zdecydowanie za blisko.Po chwili spojrzał znowu na mnie I się szeroko uśmiechnął.

-Przymknij się-napił się łyka herbaty odstawiając kubek na ladę.Po chwili namiętnie mnie pocałował przelewając herbatę do moich ust.Nawet jak połknąłem  napój nie przestaliśmy się całować.

Nasze języki walczyły o dominację a ja w tym założyłem ręce na jego szyję a nogi na jego tors.

Oderwaliśmy się od siebie po chwili ponieważ zabrakło nam tchu.
Po chwili wskazałem mu jedne drzwi obok półki z książkami.

Drzwi do sypialni.

Gdy brunet zrozumiał o co chodzi znowu mnie pocałował przy tym podnosząc mój ciężar z zadziwiającą lekkością.

Gdy chłopak doniósł nas do sypialni położył mnie na łóżko zdejmując przy tym swój brązowy płaszcz.

Znowu się od siebie oderwaliśmy ale chłopak zbytnio nie lubił tracić czasu.

Rozpiął mi koszulę zaczynając robić  malinki po całej powierzchni szyji i torsu,przygryzałem wargę z każdym razem gdy czułem na sobie wilgotne usta bruneta.
W międzyczasie zacząłem rozbierać brązowookiego
oraz na tyle ile mogłem siebie.

Gdy brunet skończył, inaczej gdy byłem już praktycznie cały w malinkach ja byłem w samych bokserekach i rozpiętej koszuli a Wilbur w samych bokserkach.

Trzeba przyznać że ciało ma wyćwiczone od uciekania przed psami.

Po chwili chłopak włożył mi trzy palce do ust a widząc mój wzrok po chwili dodał.

-Ssij.-Zrobiłem co mi kazał,gdy wyjął palce z moich ust wręcz ociekały śliną.
Sprawnym ruchem chłopak zdjął mi dolną część ubioru wkładając we mnie jednego palca.Zacząłem jęczeć przez ten nagły ruch przez co chłopak tylko się uśmiechnął.

-Kochanie postaraj się nie jęczeć bo ci nie dam więcej~-Powiedział na co tylko kiwnąłem głową zatykając sobie usta poduszką.

Po chwili Wilbur włożył we mnie kolejne dwa palce co spowodowało że wbiłem paznokcie w materac,wszystko byleby tylko nie jęknąć.

Gdy chłopak uznał że jestem wystarczająco rozciągnięty wyjął ze mnie palce po chwili również zdejmując swoje bokserki.

Przecież jak to we mnie wejdzie to mnie rozsadzi.

-W..Wilbur-

-Tak?-

-Ja..n..nigdy nie robiłem tego z chłopakiem..-

-Oh nie przejmuj się-przybliżył się do mnie nachylając mi się do ucha

-Postaram się być dla ciebie delikatny księżniczko~-Chwilę potem wszedł we mnie a ja wbiłem paznokcie w materac jeszcze bardziej,jestem pewny że potem będą ślady.

-Już pozwalam Ci jęczęć mój drogi~-

-A..agh~-Wilbur parsknął na dźwięk który z siebie wydałem lekko przygryzając wargę

-Powiedz jak przestanie boleć,wtedy zacznę się ruszać- Kiwnąłem głową głośniej oddychając.

Po jakiś 5 minutach kiwnąłem głową na już na co chłopak zaczął się we mnie dość gwałtownie poruszać.
Brunet złapał mnie za dłonie splatając je razem przy tym oddchylając głowę do tyłu.

-Mmh~W..Will to b..boli przestań..a..ah~ prosz..s.stop~-Zacząłem mnieć łzy w oczach więc Wilbur zmniejszył intensywność swoich ruchów,nadal bolało ale był to dość przyjemny ból.

Po kolejnych 5 minutach dostosowałem się do pchnięć więc chłopak znowu zaczął się poruszać szybciej,jęczałem więcej i głośniej niż wolałbym przyznać.

Był w tym cholernie dobry.

-Wi..Will jestem już blisko..~-Doszedłem chwilę potem,Wilbur doszedł parę sekund później a na dodatek we mnie.
Wyszedł ze mnie chwilę później kładąc sie obok,obydwoje dyszeliśmy jakbyśmy przebiegli maratron.
Założyliśmy bokserki po czym przykryłem nas kołdrą i poszliśmy spać,jutro się posprząta.

Następnego dnia obudziłem się gdzieś w południe,widząc chłopaka obok mnie który już nie spał tylko przeglądał media usiadłem na nim okrakiem.O dziwo mogłem się ruszać,z bólem ale mogłem.

-No Hey~-Powiedziałem uwodzicielsko na co chłopak tylko przygryzł wargę.
Wtedy pod sobą poczułem wypukłość w jego bokserkach.

A więc powtórka z rozrywki.

''''''''

686 słów.

Chcieliście seks?Macie seks.

Wyglądam jak jebany burak po tym rozdziale..

CO WY ZE MNĄ ROBICIE 😭

To była pierwsza taka scena jaką pisałam w życiu więc sory jeśli cringe wyszedł..

Troche się boje kom pod tym.

Błagam nie bijcie mnie,serio.

Tak poprostu?|Quackbur [Zakończone]Where stories live. Discover now