Dwa lata.
Tyle właśnie minęło.
Mamy 2024 rok.
Czy coś się zmieniło? Trochę tak. Ekipy nie ma, Projekt Genzie się nie skończył. Nie ma daily, odcinki są dwa razy w tygodniu. Każdy pojawia się na kanale. Większość osób jeszcze nagrywa na swoje kanały. Piotrek i Kasia mają już dwuletnie dziecko, Karol z Werką roczne, którego jestem chrzestną, więc Majeczka ma zajebiście. A ja i Przemek? Nie mamy dziecka. Nie jesteśmy jeszcze zaręczeni. Nie śpieszy nam się. Oczywiście chcielibyśmy mieć dziecko, ale boimy się, że ponownie je stracimy.. no głównie ja.
Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Trochę większego. Nie mieszkamy juz w Krakowie, aktualnie zamieszkujemy tereny Żoliborza w Warszawie.
Bądźmy szczerzy, pieniędzy nam nie brakuje. Przemek nagrywa na youtube, jest operatorem i także fotografem. Ja nadal pracuję jako menadżerka z Natalią.
Bardzo często jeździmy do Krakowa. Naszego starego mieszkania nie sprzedaliśmy, więc mamy gdzie spać.****
-Skarbie, jedziemy już? - zapytałam mojego chłopaka.
Dzisiaj jedziemy do Krakowa. Musimy załatwić jeszcze kilka spraw. Zwłaszcza, że Przemek teraz będzie jechał z Bartkiem Kubickim i Patrykiem Qrym do Afryki.
-Wyjedziemy za 15 minut okej? - zaproponował.
-Dobra - odrzekłam.
Chwyciłam telefon i zaczęłam przeglądać Instagrama. Zauważyłam nowy post Weroniki. Zdjęcie ukazywało całą trójkę - Karola, Weronikę i małej Majkii na rękach kobiety.
Polubiłam zdjęcie i skomentowałam. Przejrzałam jeszcze kilka postów i skończyłam, gdy dostałam powiadomienie od Weroniki.10:34
Weronika Wiśniewska
Na którą będziecie?10:34
Nikola Wiśniewska
No tak na 15 byśmy u was byli.10:35
Weronika Wiśniewska
Oki-Chodź - powiedział Przemek w moją stronę.
Wstałam z kanapy, chwyciłam torebkę i ruszyłam do wyjścia.
-Idź już do samochodu, a ja zaklucze drzwi - oznajmił Przemo do mnie.
Przytaknęłam i zrobiłam tak jak powiedział.
Zasiadłam wygodnie w aucie i czekałam na mojego chłopaka, który już po chwili również wsiadł do samochodu.***
-W końcu - powiedziałam, wysiadając z auta.
Podczas drogi słuchaliśmy muzyki i rozmawialiśmy.
Przemek wziął torbę z samochodu i oboje poszliśmy do mieszkania.
-Dawno tutaj nie byliśmy - powiedział chłopak, kiedy weszliśmy do środka.
-Noo.
Mężczyzna odłożył torbę do sypialni i przyszedł do mnie.
-Pamiętaj, że będziemy do Wiśni za godzinę - powiedziałam.
- pamiętam, pamiętam - odpowiedział.
-Wiesz gdzie są rzeczy dla Mai? - zapytałam.
No właśnie, jak byliśmy w Warszawie to byłam na zakupach, podczas których kupiłam kilka ubrań dla bobaska. No dobra, kilka też zamówiłam. Ale to nie zmienia faktu, że nie wiem gdzie są.
-Wiesz co, wydaje mi się, że zostały w samochodzie, no jedynie, że są w torbie - wyjaśnił. - Mogę się przejść.
-Nie no, ja się przejdę, ale mógłbyś sprawdzić w torbie? - zapytałam.
-Spoko.
Uśmiechnęłam się w stronę chłopaka. On natomiast się przybliżył i pocałował mnie delikatnie. Kiedy się oderwaliśmy od siebie, uśmiechaliśmy się. Wstałam i już po chwili również wyszłam z mieszkania. Podeszłam do auta i je otworzyłam. Zaczęłam szukać worka z ubrankami dla małej. Niestety nie znalazłam go.
-Jezu mam nadzieję, że masz go Przemek.. - powiedziałam sama do siebie i wróciłam do mieszkania.
-Przemek, proszę powiedz, że masz ten worek - powiedziałam błagalnie.
-Niestety nie - powiedział.
-No i chuj.
Usiadłam na łóżku i złapałam się za głowę.
-Chodź - powiedziałam nagle.
-Gdzie? Co? - zaczął się pytać mój chłop.
-Jedziemy do sklepu - wyjaśniłam.***
Pojechaliśmy do sklepu dla niemowląt. Kupiłam trzy komplety dla maluszka. Zapłaciłam i wraz z Przemem wróciliśmy do samochodu.
-Która godzina? - zapytałam.
-14:37, jedziemy od razu do Wiśniewskich? - zapytał.
-Myślę, że tak.
Przemek odpalił auto i ruszył.
Już po około 20 minutach byliśmy na miejscu.
Zapukałam do drzwi i otworzył nam mój kuzyn.
-Hejj - przywitałam się od razu.
-No witam - przywitał się również i zaprosił nas do domu.
Od razu przywitała nas Chmurka.
-No hej hej - pogłaskałam ją, ściągnęłam buty i weszłam dalej.
Weronika była w kuchni i coś gotowała.
-Cześć Werka - powiedziałam do niej, a ona od razu się przywitała.
-A gdzie macie małą? - zapytałam, ukazując jej prezencik dla dziecka.
-Ale ty ją rozpieszczasz - zaśmiała sie. - Jeszcze śpi ale niedługo powinie się obudzić - wyjaśniła. - Usiądź sobie.
Usiadłam na kanapie i zaczęłam bawić się z Burzą.
-No słodziaku ty - zaśmiałam się, kiedy piesek zaczął mnie lizać po ręce.***
-Było przepyszne - powiedziałam w stronę Pani domu.
-Dziękuje - uśmiechnęła się.
Po skończonym obiedzie Maja się obudziła. Zaczęła płakać, więc Weronika po nią poszła. Nie było jej przez dłuższy czas, więc stwierdziłam, że po prostu go karmi.
Pomyślałam, że pomogę dziewczynie i posprzątam po jedzeniu. Poznosiłam talerze i sztućce, które wsadziłam do zmywarki. Gdy już to zrobiłam, przyszła Wera z Majką. Od razu przywitałam się z chrześniakiem, którey na mój widok, aż się uśmiechnął.
-Hej maluchu - Weronika dała mi ją na ręce.
Zaczęłam gawędzić z małą i usiadłam na kanapie.
-Akuku - pojawiłam sie chwilę.
-Majcia idziemy dada? - zapytał Karol.
Maja zaczęła klaskać, no tak jakby klaskać. Oddałam malucha jego tacie.
Przemek, Karol i malutka poszli na spacer, a ja z Weroniką zaczęłyśmy rozmawiać.
-A wy? Chcecie mieć dzieci? - zapytała Weronika.
-Wiesz, bardzo bym chciała, ale z jednej strony bardzo się boje, a z drugiej strony jeszcze nawet nie jesteśmy zaręczeni - wyjaśniłam.
-Aj tam - machnęła ręką. - Patrz na nas i Maje. Wzięliśmy ślub dopiero niedawno, Majeczka się urodziła już dawno temu, a teraz jesteśmy szczęśliwą rodzinką - powiedziała.
Miała rację.
-Wiesz, jak tak na was patrzę to, aż mi się czasem robi przykro - powiedziałam smutno.
-Hej, jeszcze wam się uda - pocieszyła mnie.
-Tego właśnie się boje.. że to się powtórzy, że ponownie poronie - oznajmiłam.
W tym momencie przyszli mężczyźni. Przemek trzymał dziecko na rękach. Wyglądał przesłodko.
-Pasuje ci dzidziuś - powiedziała Weronika w stronę Przemka.
-No nie? - zaśmiał się Karol.
Uśmiechnęłam się w stronę mojego chłopa. Nie mogłam odwrócić od niego wzroku. Musiałam zrobić mu zdjęcie.************
Stwierdziłam, że zrobię dodatkowy rozdział, jeżeli będziecie chcieli więcej to piszcie tutaj. Piszcie też czy wam się podoba❤️
CZYTASZ
Forbidden love//Genzie
Fanfiction❗KSIĄŻKA NIE MA NA CELU NIKOGO URAZIĆ❗ TO WSZYSTKO TO TYLKO FIKCJA, NIC NIE BYLO NA PRAWDĘ, JAK KTOŚ KTO WYSTĘPUJE W KSIĄŻCE TO PRZEPRASZAM SERIO XDD Ona, nowa, druga menadżerka projektu Genzie. On, operator? a może uczestnik projektu? Czy coś ich p...