Flower boys.

2.5K 196 116
                                    

Popularność. Tak dobrze znana przez wszystkich ludzi na świecie. Każdy chciał być popularny, każdy chciał należeć do grona lubianych, jednak wejście w te kręgi nie było już takie proste. Jeśli nie posiadałeś pieniędzy byłeś nikim, jeśli nie miałeś wyglądu, byłeś nikim, jeśli nie miałeś przyjaciół było jeszcze gorzej. Przeniosłem się do tej szkoły w środku semestru, nic dziwnego więc, że nie zdobyłem całej masy przyjaciół. Miałem trudny charakter i też w sumie wygórowane wymagania co do przyjaciół. Wszyscy tutaj byli snobami. No może oprócz jednego chłopaka, który jako tako mi pomógł. Miał na imię Baekhyun. Był strasznie głośną osobą, lubianą przez wszystkich. Nawet ja go polubiłem, chociaż często nie chciałem się do tego przyznać. Był moim wewnętrznym wsparciem. Nie ważne co się działo, zawsze mogłem zwrócić się do niego o pomoc. Należał do grupy chłopaków zwanej EXO. Chyba tak się nazywali. Z tego co słyszałem, to najpopularniejsi goście w całej szkole, ale mnie to nie obchodziło. Dopóki miałem z ich strony spokój, to było dobrze. Nie byli zwykli. Posiadali kasę i władzę. Do tego byli przystojni. Chodziłem do tej szkoły już rok i nadal nie widziałem ich wszystkich. Tylko parę osób, do tego przypadkiem. Poznałem przyjaciela Baekhyuna, Chanyeola. On również był bardzo miły, ale z tego co słyszałem od Baeka, Chanyeol był z nich wszystkich najłagodniejszy, nie liczyć oczywiście jego samego, bo on mścił się tylko na ludziach, którzy mu podpadli. Tak czy tak. Cieszyłem się, że trafiłem na kogoś takiego jak Baekhyun.

Dzisiaj w szkole trwało nie lada zamieszanie. Od samego rana nie mogłem nigdzie znaleźć Baeka, aby zapytać go o co chodzi. Jego przyjaciela też nigdzie nie widziałem. W ogóle nigdzie nie było kogokolwiek z EXO. Jakby zapadli się pod ziemię. Złapałem za rękaw jednej dziewczyny, aby dowiedzieć się co się dzieję, że wszyscy biegają tak jakby był co najmniej koniec świata.

-To Ty nie wiesz?- zapytała zaskoczona.- Przecież dzisiaj wraca Oh Sehun ze Stanów! Będzie znowu chodził do naszej szkoły!- wykrzyknęła podekscytowana.

-Kto to jest Oh Sehun?- zapytałem.

-No jak to kto?! Dziedzic marki Ohmatic! I do tego lider EXO!- wytłumaczyła mi.

-Dzięki za wyjaśnienie.- odburknąłem.

Ohmatic. To ta firma elektroniczna, z którą współpracuje firma mojego ojca.

Tak. Ja również nie byłem biedny, byłem wręcz obrzydliwie bogaty, ale nie lubiłem się tym szczycić. To nie były w końcu moje pieniądze, tylko mojego ojca. Nagle usłyszałem huk. Drzwi od głównego dziedzińca otworzyły się. W jednej chwili wszyscy wstrzymali oddech rozchodząc się na boki, kiedy do środka szkoły zaczęło wchodzić EXO. Tylko ja stałem na środku. Byłem oszołomiony całą jedenastką. Zawsze uważałem ich za mega przystojnych chłopaków, ale teraz kiedy są razem, są bardzo olśniewający. Zwróciłem uwagę na osobę, która szła na samym przodzie. To musiał być Oh Sehun. Był jedyną osobą, której nie rozpoznawałem. Był przystojny. Bardzo przystojny. Ciemne włosy, zaczesane do tyłu, małe oczy,mały nosek i piękne usta.

-Zejdź mi z drogi.- usłyszałem.

-Co proszę?- zapytałem zdezorientowany.

-Złaź mi z drogi!- warknął.

-Korytarz jest przeznaczony dla wszystkich, a więc mogę stanąć gdzie mi się tylko podoba.- odpowiedziałem zdumiony jego zachowanie. Co za nadęty bufon!

-Ten korytarz jest mój.

-Nie. Ten korytarz jest wszystkich.

-Sehunnie widzę, że już poznałeś mojego przyjaciela!- usłyszałem głos Baeka.

-Twojego przyjaciela?- zapytał nie dowierzając.

-Tak! No przecież opowiadałem Ci o Luhanie!- powiedział markotnie.

Flower boys.Where stories live. Discover now