Part 6- "Pocałunek strzału"

66 4 0
                                    

Mineło pare miesięcy od mojego wyznania o byciu Szefową Mafii, chłopacy przyzwyczaili się do tego. Pewnego dnia siedzieliśmy w studio nagrywając program Weekly Idol, byłam tam zaproszona by występować z członkami Stray Kids w połowie do studia wbiegli Ace, Zee i 3 inne osoby mieli oni ze sobą karabiny. Wszyscy się wystraszyli.

-Y/N: Zee Ace co wy tu robicie?

-Ace: FLEX ON PRZESZEDŁ NA STRONĘ PANI BRATA.

-Zee: IDĄ PO NAS!!!!

-Y/N: NO CHYBA NIE. *Zabrałam karabin od Zee który trzymała dla mnie.* Dobra macie dla mnie pas na pistolety? *Ace wręczył mi pas z dwoma pistoletami i magazynkami do karabinu* Reszta wszyscy się schować bo będzie tu krwawa bitka. *Podeszłam do Bangchan'a związując włosy w wysoki kucyk. Pocałowałam go w usta.* Chcę żebys wiedział że wtedy podczas tej rozmowy o tym że się w kimś zakochałam chodziło o ciebie, a teraz mogę umrzeć dlatego ci to mówie, a teraz idź się schować.

Chłopak zarumienił się kiedy odchodził się schować, Ja ustawiłam się w pozycji gotowa do oddania strzału w Brata. Po chwili wpierdoliło się 8 chłopaków wszyscy zaczeli strzelać, walczyć itd. Poźniej zostało ich 3 i niestety nas 3, zostałam z Zee i Ace obezwładnieni. Marcus czyli mój brat kopnął jeden z pistoletów który miałam przypięty do pasa w stronę ukrytych chłopaków. Zee i Ace pokonali typów którzy ich trzymali, z żywych przeciwników został tylko mój brat. Moi Agenci zaczęli celować w Marcus'a on wziął mnie tak aby mógł przyłożyć mi przyłożyć pistolet do głowy i jednoczesnie patrzeć na celujących w niego ludzi.

-M (Marcus): Tylko spróbujcie strzelić we mnie a Y/N dostanie w łeb.

-Zee: Odłóż ten pistolet.

Nogi mi się trzęsły może i byłam szefową Mafii ale nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji i nie wiedziałam co mam robić. Nagle ktoś strzelił  Marcus'owi w głowę, poczułam jak mnie puszcza i leci na podłogę, spojrzałam w stronę z której wystrzelona była kulka. Był to Christopher.

-Y/N: Jezu Chan uratowałeś mi życie.

Pobiegłam do chłopaka i go przytuliłam.

-Bc: Tak się bałem że trafie w ciebie, że myślałem żeby jednak tego nie robić ale zrobiłem i udało mi się.

Dałam chłopakowi się uspokoić. Wtedy zapytałam go możliwe że dosyć nieodpowiednie pytanie ale ciągle krążące mi po głowie.

-Y/N: Chan czy ty czujesz coś do mnie?

-Bc: Tak Y/N... Czuję do ciebię i to nie przyjaźń a miłość ale jednocześnie się ciebię boję.

-Y/N: Dobra rozumiem że się mnie boisz ale miłość?! Myślałam że po tym co zrobiłam będziesz uważał mnie za kogoś nienormalnego.

-Bc: Tak było ale potem znów coś do ciebie poczułem.

Pocałował mnie...

Historia menadżerki Stray Kids Tom 2Where stories live. Discover now