zmierch fanfik 2

5 1 0
                                    


Zbudzilam sie, spojrzalam na zegarek, 5;30. Mialam strasznie paranoiczny sen. Zostalam pobita a potem obudzilam sie przy edwardzie w szpitalu. Wow.... Jak o nim mysle to przechodza mnie ciarki....ale nie te przerazenia czy przyejemnosci, to ciarki pewnego rodzaju nienawisci do men oraz obrzydzenia.

Ze wzgledu na to ze wstalam dzis wczesniej niz zazwyczaj, poddalam sie swojej codziennej morning routines, umylam sie, opatulilam szlafrokiem i patrzac w oddal jadlam slodka chwile bananowa minionkowa rozmyslajac nad nowym sposobem osidlenia i posiadniecia rasy meskiej oraz umiejscowienia ich o wiele nizej niz kobiet w hierarchii zycia. Potem szalona poszlam ubrac sie. jak zawsze byly to dresy welur orAz koszulka z sinsay z napisem maybe later or never, nie moglo zabraknac takze bluz merci i laczuszkuw tiny burner. wybieglam szalona na dwor aby wypuscic mego synka neroryniastego nakarmic napoic go i klepnac w ass sweetnes. Po wroceniu z mroznego dworu posiadlosci aspergerowskiej rzucilam sie na kanape i zalaczylam na 100 calowym telewizorze ru pauls drag race. jak ja kocham Utice. Zanim zdazylam mrugnac na zegarku sparanoila sie godz 7.00, szybko przetransformowalam sie w furasa i poszlam na przystanek namber two i odjechalam tym paranoic busem. Dopiero po wysiadnieciu na przystanek skapnelam sie co jest nie tak. nie dokonalam mej codziennej lobotomii, z calej tej frustracjii az beknelam, zatrzeslo to murami mej szkoly az lor. lori lor. nie zmagnezuje dzisziejszego dnia ale ok. gdy weszlam do szkoly uslyszlalam woznego narzekajacego na kobiecie tipsiczki lubiczki polamane w jego kantorku, ups kolejna rzecz o ktorej zapomnialam. slyszalam ze od pesto minionkowego robia sie dziury w mozgu jak w serze szwajcarskim ale przeciez znowu nie jem go az tak duzo. chyba. nie moglam zniesc dzis na korytarzu widoku tych okropnych kobiuet ktore na glowie zamiast wlosow maja cos na wzor choinki pofarbowanej w rozne paranoiczne kolory. kiedy nie mamy czym pochwalic sie wewnetrznie robimy to na zewnatrz. masakra ja wole byc w 100% naturalna kobieta.


moje dzieloWhere stories live. Discover now