IX

44 3 1
                                    

-Miesiąc przed rozwiązaniem ciąży Kate zaczeła chorować.Częste pobyty w szpitalu duża ilość leków. Chwilowa poprawa stanu zdrowia, i od nowa stan jej sie pogarszał. Ostatni miesiąc był dla mnie jak i dla niej bardzo ciężki.  W pewnym momencie doszło do zakażenia jajowodu, zbagatelizowała objawy  przez tydzień do terminu porodu, doszło do martwicy macicy. W ostatniej chwili uratowali Nicka. Jeśli nie zgłosiłbym jej do szpitala nie miałby nawet jego, mojego syna. 
-Przykro mi Patrick, nie wiem co mogę ci powiedzieć. Napewno było ci ciężko na początku, wychowałeś go na wspaniałego chłopca. Miałeś też duże  oparcie w swojej mamie.
-Było ciężko, każdy jego płacz, powodował u mnie strach, w tych chwilach potrzebowałem Kate, ale dałem  radę z radami mojej mamy.
-To widać po Nick'u i po tobie. Po waszych relacjach.
-Kocham go, nie wyobrażam sobie życia bez niego.
-On ciebie też.
-Niechce na ciebie naciskać, oboje przeszliśmy przez te 3 lata, ale może damy im pełną rodzinę.
-Może najpierw zadbajmy o tą dwójkę, na wszystko inne przyjdzie pora. Wiesz ty już opowiedziałeś to co się wydarzyło,  z Kate teraz moja kolei.-spojrzałam na Patricka i zaczęłam mówić.-Na początku 6 miesiąca okazało się że jestem w ciąży bliźniaczej- w jego oczach było widać niezrozumienie i szok- miała być parka, chłopczyk i dziewczynka cieszyłam się na tą wiadomość. Wszystko było w porządku gdyby- zaciełam się, zacisnęłam mocno powieki, a wspomnienia zaczęły napływać mi do oczu tego właśnie się bałam. Bałam się wspomnień. - gdyby nie wypadek przechodziłam przez ulicę na pasach nie zauważyłam samochodu nadjeżdżającego z dużą prędkością. Kierowca tego samochodu był pijany, a po tym wszystkim widziałam tylko ciemność. Obudziłam się dwa dni po zdarzeniu, po obudzeniu milion badań i jeszcze więcej wizyt lekarzy. Aż w końcu przyszedł wyczekiwany przeze mnie lekarz ginekolog. Gdy tylko na mnie spojrzał wiedziałam że jest coś nie tak. Od lekarza dowiedziałam  się że gdyby nie usunęli jednego z bliźniąt mogłabym stracić i Melisse. Było ciężko żyć z wiadomością że jeden z bliźniaków nie przeżył każde usg, w dokumentach pokazywało dwójkę dzieciaczków a 3 miesiące przed terminem zostało już tylko jedno. Byłam silna dla niej, ona była  wszystkim co pozwalało i dawało siłę  do życia.
-Lari,straciliśmy oboje nasze dziecko ale gdybyś powiedziała chodź słowo że spodziewasz się naszego dziecka, dbałbym o ciebie. A tak musiałaś być z tym wszystkim sama, sama po stracie naszego syna, sama na salach rozprawy. Gdzie potrzebowałaś oparcia a byłaś sama. Nie wybaczę sobie tego że nie byłem bardziej dociekliwy dlaczego z dnia na dzień odcięłaś się ode mnie.
-Patrick co miałam ci powiedzieć przed samym ślubem że spodziewam się dziecka. Niechcialam Nickowi rozwalać rodziny. Nick nie był i nie jest niczemu winien to ja tak wybrałam to była moja decyzja.
-Tak właśnie tak mogłaś powiedzieć. -powiedział Patrick. Po jego słowach wstał zostawiając mnie samą w mieszkaniu.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 18, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Mimo wszystko będę z TobąWhere stories live. Discover now