5. Cześć, Harry.

11 3 0
                                    

  Harry szedł do sali Wróżbiarstwa. Totalnie nie wiedział czemu chodzi na ten przedmiot. Po drodze zobaczył Malfoya. Rozmawiał z Pansy i nagle uśmiechnął się tak szczerze, że brunet przez chwilę wpatrywał się w chłopaka nie mogąc uwierzyć, że owa osoba tak potrafi. To był uśmiech nie drwiący, nie szyderczy, a prawdziwy, szczery uśmiech.

- Masz ładny uśmiech - wyrwało się z ust Wybrańcowi. Dopiero wzrok arystokraty na jego własnym uświadomił mu co się właśnie wydarzyło.
- Co, Potter? - no właśnie. Co? Myśl ta krążyła w głowie Harrego. Właściwie. Co ma do stracenia? Nie będzie się wycofywał z własnego zdania jak jakiś totalny tchórz zwłaszcza, że naprawdę tak myślał.
- Powiedziałem, że masz ładny uśmiech. Czy nasz wielki arystokrata ma problemy ze słuchem?
- Nie, Potter. Nie mam. Ale po prostu dziwię się, że zauważyłeś to dopiero teraz.
- Trudno było zauważyć to wcześniej z twoim charakterem.
- Ah tak? A co sprawiło, że postanowiłeś mi to powiedzieć, o wielki Wybrańcu? - powiedział z ironią w głosie blondyn.
- Słuchaj, Malfoy. To, że byłeś moim wrogiem, nie oznacza, że jestem ślepy. Chyba po coś jednak mam te okulary, prawda? A teraz wybacz, ale śpieszę się na lekcję więc jeśli pozwolisz, to już sobie pójdę.

I odszedł we wcześniej wspomnianym kierunku, pozostawiając Draco i Pansy w totalnym osłupieniu.

- ,, byłeś "?
- Ah... chodź. Po drodze ci wyjaśnię.

- Harry, wiesz co się dzieje Malfoyowi?
- Co masz na myśli?
- No... wczoraj, kiedy poszedłem do łazienki prefektów...
- I widzisz? Nauczyłeś się jak się mówi.
- Harry, daj spokój. Kiedy poszedłem do łazienki prefektów zobaczyłem Malfoya. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że patrzył się w lustro prosto na swoje usta, uśmiechając się jak głupi do sera - na te słowa Harrego zatkało. Dobrze wiedział z jakiego powodu Draco mógł się uśmiechać, ale nie spodziewał się, że to co powiedział jak kolwiek wpłynie na tego samolubnego dupka.
- Nie. Nie wiem, Ron.

Tu rozmowa się urwała, bo do chłopaków dołączyła Hermiona i zaraz zaciągnęła ich na kolację. Po jej zjedzeniu wyszli z Wielkiej Sali aby udać się do pokoju wspólnego, ale Pottera zatrzymał Malfoy.

- Hej, Potter. Chciałbyś się spotkać jutro? Ty, ja i Berry? Mówiła mi, że się przyjaźnicie.
- W sumie... czemu nie? Pewnie.
- Super. Podam ci jutro szczegóły.
- Spoko.
- Harry? Wytłumaczyłbyś nam co się tu dzieje? - zapytała zdezorientowana Hermiona.
- A... tak. Zapomniałem wam powiedzieć. Pogodziłem się z Draco - Weasly i Granger zastanawiali się czy ktoś im nie podmienił przyjaciela albo, czy może to nie kolejny dowcip Freda lub Georgea pod wpływem eliksiru wielosokowego. Piegowaty czuł się jakby ktoś mu przywalił cegłą w głowę.
- Draco, tak?
- No jakbyś nie zauważył to tak masz na imię.
- W takim razie do zobaczenia jutro, Harry - nałożył nacisk na ostatnie słowo i oddalił się w kierunku lochów.
- Do zobaczenia - odpowiedział zaskoczony brunet.

  Następnego dnia Draco wraz z Berry wybrali się na Błonia.

- I jak tam ze Slayem?
- Już dobrze. Został wyleczony. Dziękuję, że się martwisz. To bardzo miłe z twojej strony.
- Oczywiście, że się martwię. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
- O... Dray - dziewczyna przytuliła mocno blondyna.
- Właśnie. Czemu Dray?
- Bo ci pasuje. Po prostu. I brzmi o wiele lepiej niż to jak Pansy swojego czasu nazywała cię ,, Dracusiem ".
- Fakt... przestała dopiero jak powiedziałem jej, że jeśli nie przestanie to ją wydziedziczę. O dziwo zadziałało - oboje zaczęli się głośno śmiać.
- Dalej nie rozumiem fenomenu tego, że dopiero na ten argument się zgodziła.
- Możliwe, że powodem była godzina.
- Fakt. Nawet ja nie myślę trzeźwo o wpół do 04:00.

Harry jakby wyrósł spod ziemi idąc wprost w ich stronę.

- Hej - został wyrwany z zamyślenia przez szatynkę.
- O, hej. Cześć - odpowiedział spoglądając najpierw na nią, a następnie na Malfoya.
- Cześć, Harry - odpowiedział szarooki w kierunku odchodzącego już bruneta.
- Harry? Czy ja o czymś nie wiem?
- No, a kogo przed chwilą spotkaliśmy?
- Draco, proszę cię. Nie rób ze mnie debila. Powiedz mi. Co się stało, że mówisz do Harrego po imieniu?

Po opowiedzeniu całej historii brązowooka nie ukryła zdziwienia.

- Czyli chcesz mi powiedzieć, że mówisz do niego po imieniu po czymś takim, kiedy do mnie, twojej najlepszej przyjaciółki, zacząłeś mówić dopiero po roku znajomości, a do Blaisa mówiłbyś dalej po nazwisku gdyby nie to, że jest moim chłopakiem?!
- Tak?
- Eh... gdybym cię nie znała myślałabym, że to nie ty.
- Co masz na myśli? - Berry spojrzała na niego z miną w stylu: ,, Serio pytasz? ".
- Oj... ty dobrze wiesz co mam na myśli. Idziemy? - chłopak poddał się i ruszył za dziewczyną w stronę Błonii.

~ 727 słów ~

~✨️🖤✨️~

Opis Berry:

Berry także należy do domu Salazara Slytherina jak Draco. Tak samo jak Harry jest półkrwi. Jej patronusem jest kasztanowa klacz. Była wychowana w świecie Mugoli i pochodzi z Polski. Ma średnią karnację i około 160cm wzrostu. Posiada piegi, duże, pełne, różowe usta pokryte błyszczykiem ochronnym, brązowe oczy. Na codzień nosi kreski i pomalowane rzęsy. Jest szatynką o falowanych włosach sięgających za pas z ombre w kolorze marchewkowej ( przez niektórych nazywanej jako złotej ) żółci, która jest jej ulubionym kolorem. Posiada ledwo widoczną szramę na lewym oku. Ubiera się zazwyczaj w jeansy z dziurami i czarne, koszulki lub bluzy, oversize. Nigdy nie zdejmuje złotego naszyjnika z serduszkiem, który dostała od swojego chłopaka, Blaisa Zabiniego. Podczas lekcji spina włosy w koka pozostawiając pejsy, natomiast poza lekcjami ma włosy rozpuszczone. Jest prefektem oraz byłym kapitanem i szukającą w drużynie Quidditcha. Obecnie tę rolę sprawuje Draco, a ona jest jego zastępczynią. Posiada czarnego persa z żółtymi oczami o imieniu Slay. Nie ma żadnych wrogów, ale przyjmuje zasadę, że każdy wróg jej bliskich jest jej wrogiem. Draco jest jej najlepszym przyjacielem lecz przyjaźni się również z Harrym Potterem, Hermioną Granger, Cho Chang, Pansy Parkinson oraz Cedrikiem Diggorym. Bardzo odczuła jego stratę.

Dom:
Slytherin/Ślizgonka.
Status krwi:
Półkrwi.
Patronus:
Kasztanowa Klacz: apetyt na wolność, żądne przygód, namiętne, silne serce, częste podążanie własną ścieżką, wysokie emocje, bardzo zorientowana na rodzinę i przyjaciół, czerpie wiele z interakcji społecznych.
Różdżka:
Drewno świerkowe z rdzeniem ze smoczego serca, 11 ¾ " i lekko sprężystą elastycznośćą.
Wiek:
Początek książki: 14 lat, koniec książki: 16 lat.
Orientacja:
Ally.
Pochodzenie:
Polska.
Wychowanie:
Wychowana w świecie mugoli, ojciec nie znany.
Rola w Hogwarcie:
- prefekt;
- była kapitan i szukająca;
- zastępczyni Draco w drużynie Quidditcha.
Relacje:
Chłopak: Blaise Zabini.
Wrogowie: Nie ma żadnych wrogów, ale przyjmuje zasadę, że każdy wróg jej bliskich jest jej wrogiem.
Najlepszy przyjaciel: Draco Malfoy.
Przyjaciele: Harry Potter, Cedrik Diggory, Hermiona Granger, Cho Chang, Pansy Parkinson.
Znajomi: Rubeus Hagrid, Ron Weasley ( tylko dlatego, że jest przyjacielem Harryego i chłopakiem Hermiony ).

~《Change》☆《Adogaja》♡《Drarry》~ Where stories live. Discover now