5

431 23 25
                                    

Pov. Edytka tyrtytka (poetycko)

  Z powodu iż wiedziałam o Blance wszystko stwierdziłam że pójde sobie do jej domu. Wyciągnełam z strychu swoją rurzową walizkę. Zeszłam z nią na dół i zaczełam się pakować, gdy byłam już gotowa założyłam buty i kurtke.

Zamówiłam taksówke pod dom mojej kocicy. Po 5 minutach taksówka przyjechała pod moją wille. Wsiadłam do niej, a po chwili byłam na miejscu.

Blanka mieszkała w bloku więc wjechałam windą na piętro na, którym mieszkała. Zapukałam do jej mieszkania. Gdy usłyszałam otwieranie drzwi uśmiechnełam się szczerze.
- Edytka? - zdzwiona blondynka wpuściła mnie do środka.
- Mhmm, długo się znamy więc stwierdziłam, że czemu by nie spędzić wekeendu z tobą.
- Oh.. ale ja mam tylko jedno łóżko i... burdel w domu. - mrukneła ostatnie słowa nadal zaskoczonam.
- Nic nie szkodzi słoneczko moge spać na kanapie jeśli nie chcesz spać ze mną.
- Okej. - ściągnełam swoje szpilki i weszłam do pokoju Blanki.
- Mhmm o czym ty gadasz? Przeciez masz duże luszko zmieścimy się razem. Oo masz nawet przestronną szafe. - po powiedzeniu tych słów zaczełam się tam wpakowywać. Byłam serio zdziwiona tym że moja kocica stała jak słup soli jakbym właśnie zrobiła coś niesamowitego. 

  - To co kwiatuszku? Oglądamy film?
- Oh, okej!

  Pov. Blanka

  Usiadłam na kanape i dałam wybrać film starszej kobiecie. Nawet nie wiedziałam co wybrała, było mi wszystko jedno.
- Co powiesz na to?
- Jest okej. - film, który wybrała Edzia trawł ok. Godzine był jakąś komedią romantyczną więc się zgodziłam.

  Gdy ogarnełam o czym jest film zobaczyłam ze jest nudny więc poprostu przymróżyłam oczy i zasnęłam.

==Skip time== koniec filmu

Otworzyłam oczy i poczułam na sobie ciepły koc. Blondynki nie było koło mnie, więc szybko wstałam i posntanowiłam jej poszukać. Wtedy usłyszała strzelanie naczyć i otewieranie szafek. Weszłam do kuchni i ujrzałam kobiete grzebiącą mi w niej.
- Co tu robisz? - spytałam zaspana.
- Głodna jestem, będę rodzić pizze - Odparła dumna z siebie. Kiwnełam głową na tak i pomagłam wyciągnąć jej składniki.

Dwie minuty póżniej zaczełyśmy ugniatać ciasto.
- Zrobie sos. - podeszłam do lodówki i wyciągnełam przecier pomidorowy, gdy sie obróciłam Edzia przyszpiliła mnie do ściany i zaczeła mnie delikatnie całować. Jęknełam z przyjemności i upuściłam przecier pomidorowy.
- M-mommy~?  - chwile później gdy straciłyśmy oddech kobieta przestała mnie cmokać uwu ( nie, nie będzie ruchania )
- Och chyba pękł... - Powiedziałam zarumieniona po zobaczeniu słoika.
- To tylko rysa - podniosła słoik i wylała jego zawartość na średniego rozmiaru niebiesko-zieloną miske.
- Dokończe to, ty się zajmij ciastem - Odparłam. Dodałam pare łyżeczek soli i troche oregano. Potem zrobiłam jeszcze pare innych żeczy i wszystko wymieszałam. Włożyłam sos do lodówki i usłyszałam głos blondynki.
- Słońce gdzie dać to ciasto? Odłóż na blat i przykryj tą szmatą - wskazałam na ścierke wiszącą na piekarniku.
- Dobrze.
Umyłam ręce, usiadłam na kanapie i nic nie robiłam po chwili dołączyła do mnie Edyta.
- Umm, czemu wtedy.. mnie pocałowałaś? - Poczułam że znowu się rumienie.
- Bo cię kocham.. - Wtedy poczułam jej usta znowu na swojej skórze, tym razem pocałowała mnie agresywniej.
- Ja ciebie też ‐ Odparłam cicho.
- Zostaniesz moją dizewczyną?

  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak w końcu zabrałam się za ten rozdział, ogl miałam lenia wiec no następny rozdział bęmdzie w listopadzie papaap jakoś zaiedługo bedzie nowa okładka

   ..Miłego dnia/nocy/lekcji<3

Już nigdy nie będe solo || Blanka x Edyta GórniakWhere stories live. Discover now