Rozdział 6

1.1K 49 18
                                    


Miłego czytania !<3

- Twoja mama powiedziała, że tu cię znajdę - do garażu weszła Sarah - Jak idzie naprawa?

- Chyba dobrze, dzień, może dwa i skończę - westchnęłam odkładając na bok klucz - Co cię do mnie sprowadza?

- Dawno nie robiłyśmy nic ciekawego we dwie - podeszła bliżej mnie - Wiesz, tak jak za dawnych czasów, my dwie, alkohol, muzyka i jakiś mały ... dowcip - szeroko się uśmiechnęłam słysząc te słowa.

- Masz jakiś plan? - wstałam z ziemi.

- Co byś powiedziała ... na pożyczenie czegoś do John'a B bez jego wiedzy?

- O dziewczyno - zaśmiałam się - Co pożyczamy?

- Łódkę, popłyniemy sobie na bagna, napijemy się, pogadamy - szczerzyła się jak głupia.

- Wchodzę, muszę się tylko przebrać.

Obydwie weszłyśmy do domu i skierowałyśmy się do mnie. Przebrałam się w brązowe bikini, na to założyłam czarny top i tego samego koloru spodenki jeansowe. Powiedziałam mamie, że wychodzę i że będę spała u Sarah, która aktualnie mieszka u Johna B. Po dordze do chatki bruneta kupiłyśmy sobie alkohol i coś słodkiego na przegryzkę.

- On jest w środku z JJ'em - zaczęła szeptem, gdy odłożyłyśmy rzeczy na łódkę - Kluczyki są w kuchni na blacie, muszę tam jakoś cicho wleźć, ty siedź już przy sterze, żeby szybko odpłynąć - oznajmiła kierując się w stronę budynku.

Zrobiłam to co kazała, zdjęłam z siebie koszulkę, bo zrobiło mi się strasznie gorąco. Po kilku minutach zobaczyłam ją biegnącą w moją stronę, jednak po chwili za nią wybiegł John B, a za nim JJ.

- Ri łap - rzuciła do mnie kluczyki, od razu je przechwyciłam i odpaliłam silnik.

- Ruchy - zaśmiałam się widząc chłopaków biegających w naszą stronę.

- Płyń - wskoczyła na łódkę, więc szybko odbiłam od pomostu - Genialne - zaczęła się śmiać.

- Co wy robicie ?! - usłyszałam za sobą krzyk JJ'a - Riley nie wygłupiaj się!

- Sarah oddawaj łódkę - wydarł się John B.

- To był cudowny plan - oznajmiłam, kierując się w stronę bagien.

- Wiem - szeroko się uśmiechając, przeszła na dziób - To będzie piękny dzień - krzyknęła rozkładając szeroko ręce.

Zatrzymałyśmy się tam gdzie zawsze, bo nie chciałyśmy kombinować, to miejsce jest sprawdzone. Dziewczyna ze skrytki wyciągnęła głośnik i włączyła muzykę. Zdjęłam z siebie spodenki i położyłam się na dziobie.

- Ohohoh - usłyszałam śmiech blondynki - JJ ma niezłą skrytkę - uchyliłam lekko powieki i zobaczyłam Sarah trzymającą pudełeczko ze skrętami - Reflektujesz? - to jest bardzo zły pomysł, wręcz koszmarny.

- Jasne - podniosłam się do siadu - On nas udusi.

- Możliwe - szeroko się uśmiechnęła, podając mi jednego - Ale najpierw się zabawimy.

No i się zabawiłyśmy, zaczęło się od skrętów, przeszło na piwa i na koniec dokopałyśmy to wszystko czymś mocniejszym. To był naprawdę okropny pomysł, skończyłyśmy śmiejąc się jak pojebane.

- Boże życie jest cudowne - położyła się obok mnie, na plecach, na dziobie - Kocham cię Riley.

- Ja ciebie też - zaśmiałam się, przymykając oczy.

I'm here / JJ MaybankDonde viven las historias. Descúbrelo ahora