0. epilog

72 11 14
                                    

- Co by się nie działo, pamiętaj, że zrobiłem to tylko i wyłącznie dla sławy - odparł głos króla w jego głowie.

Rycerz westchnął tylko cicho.

- Ale z ciebie dupek - powiedział w końcu, owijając się ciaśniej opończą. Nie chroniła go ona przed chłodną nocą na tyle, by mógł ułożyć się komfortowo i zasnąć. Łatwiej byłoby już wędrować przez las, aż nie padnie na pysk, jednak w ten sposób mógł przynajmniej dać odpocząć mięśniom. Pozostało mu w chłodzie czekać, aż zmęczenie będzie na tyle ogromne, że wytłumi nawet ukłucia mrozu.

- Śpij dobrze - odparł młody król, choć żadnemu z nich to już nigdy więcej nie groziło.


a/n: Jest mi smutno i źle, to sobie wrzucę książkę. <3

Król // Haikyuu, IwaOiWhere stories live. Discover now