Verl: *rzeźbi posąg Kendry, robi jej obrazy i śpiewa jej serenady* to taki skromny podarek. Haha.
Kendra: *nerwowy śmiech* noo taaak... Dzięki.Paprot: masz trzymaj chwasta i kochaj mnie.
Kendra: * rumieni się i nie może nic z siebie wydusić*
*41*
Verl: *rzeźbi posąg Kendry, robi jej obrazy i śpiewa jej serenady* to taki skromny podarek. Haha.
Kendra: *nerwowy śmiech* noo taaak... Dzięki.Paprot: masz trzymaj chwasta i kochaj mnie.
Kendra: * rumieni się i nie może nic z siebie wydusić*