Rozdział 1: Niezdarna Rozalii Williams

1.3K 30 8
                                    

Rozalia

W moim pokoju znowu rozbrzmiał ten pierdolony budzik. Jęknęłam. Wyłączyłam go jeszcze na oślep. Przetarłam oczy dłonią, usiadłam na brzegu łóżka. Zgarnęłam ze stolika nocnego butelkę wody, odkręciłam ją i przyłożyłam do ust. Co oczywiście zrobiłam? Oblałam się.

- Kurwa!- Warknęłam.

O to ja niezdarna Rozalii Williams.

Nazywam się Rozalia Williams, mam siedemnaście lat. I jestem córką najlepszego prawnika, James Williamsa.
Tata ma dwie córki i jednego syna.
Neteo, bo tak ma na imię mój dwudziestojednoletni brat, student medycyny. Net ma brązowe krótkie kręcone włosy, a jego oczy są błękitne jak ocean. Neteo jest karnacji oliwkowej, tak samo jak ja i Isa.

Isabella jest najmłodszą z naszej trójki. Is ma czarne włosy do łopatek, które odziedziczyła po mamie. Bell ma brązowo-złote tęczówki.
Jest naprawdę uroczą pięciolatką, ale również wrażliwą, pewną siebie, wesoła i czasami naprawdę sprytną.

Niestety naszej mamy nie ma już z nami od pięciu lat. Ale wydaje mi się, że wszyscy się z tym pogodziliśmy.

W piątkę żyjemy w Santa Monica, w średnich rozmiarach domu, który ma dwa piętra. Z nami też mieszka żona ojca, nasza macocha Madison.
Madison ożeniła się z tatą cztery lata temu, rok po śmierci mamy. Ma krótkie blond włosy i zielono-niebieskie oczy, jest szczupła. Muszę przyznać, że jest ładna, ale nie za bardzo, za nią przepadam. Tak samo jak Neteo, bo Isa nawet ją lubi. W końcu Isabell spędzała z nią najwięcej czasu, bo Mad się nią zajmowała.

Wracając, wstałam z łóżka i rozejrzałam się po moim pokoju, ściany mojej sypialni były szare. Naprzeciwko wejścia do pokoju stoi łóżko, po prawej stronie łóżka znajduje się stolik nocny i okno, a po lewej duża biała szafa. Po prawej stronie pokoju znajdują się drzwi do mojej łazienki. Pomiędzy drzwiami do łazienki stoi biurko, a po drugiej stronie toaletka. Na drzwiach mojego pokoju, są napisane cytaty z książek i filmów.

Potruchtałam do łazienki, naprawdę dziękowałam bogu, że łazienkę mam połączoną z pokojem. Podeszłam do umywalki i spojrzałam w lustro. W którym widziałam niską brunetkę, której włosy sięgają do pupy, z brązowo-złotymi tęczówkami, zgrabnym noskiem i oliwkową karnacją oraz długimi czarnymi rzęsami.

Umyłam twarz mydłem i wodą, później umyłam zęby. Zdecydowałam się, że pomaluje dzisiaj tylko rzęsy, bo naprawdę moja cera była w dobrym stanie. Rozczesałam jeszcze tylko włosy, stwierdziłam, że dzisiaj nie będę ich związywać. Wyszłam z łazienki, od razu podchodząc do szafy. Z której wyjęłam, zwykłe niebieskie jeansy, szarą dużą bluzę z kapturem należącą do Neteo. To wcale nie tak, że mu ja ukradłam. Wcale.

Przebrałam się w ciuchy wyjęte z szafy. Zgarnęłam ze stolika nocnego komórkę i spojrzałam na godzinę, 6.30. Schowałam telefon do kieszeni spodni. Wzięłam plecak, który stał przy biurku. Wyszłam z pokoju, od razu schodząc po schodach i kierując się do kuchni.

Gdy weszłam do kuchni, to zastałam tam ojca, który siedział przy wyspie kuchennej z jakimiś papierami, zapewne z pracy. Tata jak zawsze miał na sobie czarny garnitur i dokładnie ułożone na żel brązowe włosy. Jego niebieskie jak ocean oczy, oderwały się od papierów i przeniosły się na mnie.

- Cześć tato- Powiedziałam i się uśmiechnęłam, co ojciec odwzajemnił.

Ruszyłam do marmurowego blatu, zostawiając plecak przy wyspie kuchennej.

- Cześć kochanie- odpowiedział.

Tata od zawsze zwracał się tak do swoich córek. Powrócił do przeglądania papierów, oraz popijania kawy. Ja za to zaczęłam robić sobie kanapki z szynką i serem na śniadanie.

Mój mały promyczek #1 Nadzieja (Trylogia Promyczek) [W TRAKCIE KOREKTY]Место, где живут истории. Откройте их для себя