36. Blanca

54 4 0
                                    

Wysiadłam z samochodu i zaprowadziłam kilkoro moich przyjaciół w wybrane przeze mnie miejsce.

Urodziny Harrego zbliżały się wielkimi krokami, a ja zamierzałam odwdzięczyć mu się za wszystko, co dla mnie zrobił.

Weszłam do budynku i powitałam mężczyznę stojącego na recepcji. Ucieszył się na moją ponowną wizytę i zapytał, co mnie tutaj sprowadza. Powiedziałam mu czego szukam, a on wskazał mi, gdzie mam podążać. Zawołałam zagubionych przyjaciół i weszłam do środka.

- Ojej, jaki uroczy! - Zawołała Elen, patrząc na jednego z nich.

- Ten wygląda zupełnie, jak ty. - Powiedział Joe do Anthonego, drwiąc z jego wyglądu. Mężczyzna uderzył go lekko z pięści i objął go w pasie.

Zatrzymałam się na moment, aby przyjrzeć się szczęśliwej parze.
Wróciłam do podążania za mężczyzną, gdy coś mnie zatrzymało.

Odwróciłam głowę w lewą stronę i przykucnęłam. Moja uwaga została skupiona tylko na tym. Gdy właściciel spostrzegł, że się przy nim zatrzymałam, stanął obok mnie.

- Lepiej nie mogłaś wybrać. - Mężczyzna otworzył drzwiczki i podał mi go do ręki. - Myślę, że bardzo się ucieszy.

Uśmiechnęłam się do przyjaciół i podeszłam z wybranym przeze mnie prezentem. Chłopcy i Elen otoczyli mnie i zaczęli mu się przyglądać.

- Myślisz, że mu się spodoba? - zapytała Elen.

- Jestem tego pewna.

Oddałam Elen prezent do ręki i poszłam załatwić ostatnie formalności. Gdy wszystko było już gotowe, ruszyliśmy w kierunku plaży, aby rozpocząć przygotowania do imprezy urodzinowej.

Na Dnie Oceanu (Pierwszy Draft - Skończone)Where stories live. Discover now