mam ochote

85 5 5
                                    

zapraszam do lektury 

i sorry za przerwę ale... spałam... iiiii przepraszam ale 16/18+                                                                  ALE NIE ZABRANIAM CZYTAĆ 

możecie czytać ale nie ponoszę żadnych szkód/reklamacji za waszą psychikę



Wadnesday:

Oglądaliśmy nadal netflixa ale bardziej rozmawialiśmy, w sumie to bardziej ja słuchałam czwórki przyjaciół, -mam ochotę.- zaczęłam -na co?- przerwał mi Tyler -na zamordowanie kogoś...- dokończyłam zamarzona i zanim się ocknęłam dziewczyny i Tyler dziwnie na mnie spojrzeli -no co.. marzenia- powiedziałam -dziwne te marzenia- powiedziała syrena -jak na pannę Addams to jeszcze normalne- zaśmiała się Yoko. Jak zawsze ta wampirzyca prawie ciągle zatruje z każdego tematu i dlatego nigdy nie jest niezręcznie, tylko dziwi mnie czemu nigdy nie śmieje się z żartów na temat jej "shipu" z Diviną ale cóż nie moja sprawa. -ale to mogę kogoś zabić czy nie- spytałam całkiem poważnie -wiesz znam jedną osobę z którą bym Ci chętnie pomogła~- powiedziała czarnowłosa wampirzyca, -nie zabijacie Ajaxa- powiedziała Enid tonem który mówi: "róbcie co chcecie ale jeśli to zrobicie będziecie bite lub gwałcone" [sorry ale ostatnio lubię ten temat XD] -Divina a ty co taka zamyślona- spytałam syreny -a nie bo mam ochotę na cos innego...- odpowiedziała -na co??- dopytała wampirzyca -ciekawość to pierwszy stopień do pieklą- rzekła -no ale powiedz- wtrącił się Tyler -serio chcecie wiedzieć??- dopytała się krótko włosa, każdy oprócz mnie pokiwał głową na tak a syrena jedynie spojrzała zażenowana na nich i wstała i wyszła [wstaje wychodzę] -mogliście się nie dopytywać- powiedziałam oni się ze mną zgodzili.


Divina:

Wyszłam bo nie chciałam mówić na co mam ochotę, bo obiecałam Yoko że tego nie zrobię i obietnicy dotrzymam nasze pokoje były dość blisko wiec tam się kierowałam do mojego i Tanaki pokoju. Zobaczyłam mojego byłego przed pokojem od razu nawróciłam ale on mnie zobaczył i podbiegł szybko -DIVINA ZACZEKAJ- krzyknął i przeszklił mnie do ściany tak ze nie mogła się ruszyć -zostaw mnie- powiedziałam stanowczo -nie przesadzaj- powiedział kładąc jego jedną rękę na moje udo i je "masując" -zostaw mnie- próbowałam się wyrwać ale nic z tego -ale przecież wiem że tego chcesz- powiedział i kontynuował -zanim zaczniesz krzyczeć to nie radze, wygłuszyli pokoje w nevermort- to jest w tym wszystkim najgorsze nie mam jak wezwać pomocy.


Kiedy już nie miałam nadziei usłyszałam dość mocno znajomy glos -ZOSTAW JĄ!- krzyknęła wampirzyca chyba pierwszy raz się cieszyłam że krzyczy, robiła to dosyć często jak gadała z bratem przez telefon. Podbiegła z Tylerem i dziewczynami, Tyler i Wadnesday od razu go od mnie odciągnęli a Yoko mocno przytuliła i mnie "zasłoniła" przed nim, odwzajemniłam uścisk. Nie minęła nawet chwila gdy zobaczyliśmy Biance i Xaviera wraz z dyrektorką.[60 ale w słusznym celu chuj że wcześniej nie pomogli]

Każdy powiedział co widział uwierzyła nam bo było nas więcej a Yoko dalej mnie nie puszczała, było to miłe że się martwi i urocze. Pożegnaliśmy się już z piątka naszych znajomych i wróciliśmy do pokoju. -na pewno wszystko dobrze??- dopytała czule wampirzyca puszczając mnie z objęcia i patrząc w mi oczy, słodko wyglądała -tak, jest dobrze, bo ty jesteś obok- powiedziałam składając delikatny pocałunek na ustach dziewczyny potem kolejny i kolejny. 

Kiedy wampirzyca odwzajemniła moje pocałunki szybko zakluczyła drzwi i złapała mnie w taili a ja umiejscowiłam swoje ręce na jej karku. Może nie miałam przed chwilą ochoty ale teraz mam, dziewczynie to nie wystarczało i delikatnie ugryzła moją dolną wargę swoimi kłami co spowodowało ze otworzyłam delikatnie usta a ona szybko wykorzystała okazje i wsadziła swój język do mojej jamy ustnej. W tym momencie nasze języki trwały w wspólnym tańcu, a po chwili w walce o dominacje którą wygrała wampirzyca. 

Złapała mnie za uda i podniosła, ja swoje nogi owinęłam wokół jej taili Dziewczyna przeniosła nas na swoje łóżko pewnie dlatego że ma zasłony i jak zaśniemy to nie dojdzie światło słoneczne. [słonce na pewno nie dojdzie ale ty tak] Dziewczyna się odkleiła od moich ust i zaczęła całować moją żuchwę, tuż przed zajęciem się moją szyją szepnęła mi do ucha -As long as I'm here, no one can hurt you- i potem przeszła do mojej szyi całowała i delikatnie przegryzała niektóre miejsce robiąc mi tym samym malinki a ja jedynie dyszałam i delikatnie jęczałam miałam przyspieszony puls, gdy znudziła jej się zabawa z moją szyją zdjęła mi koszulkę i tym samym przeszła do moich obojczyków robiła to samo co na szyi. Gdy również jej się to znudziło zdjęła ze mnie stanik i zaczęła zabawę z moimi piersiami [pominę to co tu robiła] potem przeszła na mój brzuch [tutaj zaczęłam się zastanawiać co robię z moim życiem] robiła na nim malinki i w końcu przeszła do mojego miejsca intymnego, zdjęła ze mnie dolną odzież i włożyła we mnie swój palec i zaczęła nim delikatnie poruszać ja jęczałam i dyszałam po jakimś czasie włożyła we mnie drugi palec i zaczęła mocniej i szybciej mini poruszać [dobrze że w te "wakacje" wyciszyli pokoje XD] po jakimś czasie doszłam krzycząc imię wampirzycy, gdy się uspokoiłam ta wyciągnęła ze mnie palce i oblizała pacząc w moje oczy, potem się obok mnie położyła tak żebym mogła się przytulic. Skorzystałam z tego, dziewczyna przykryła nas obie grubym kocem i po jakimś czasie zasnęliśmy wtulone w siebie.





przepraszam za długą przerwę od wszystkich w sumie książek ale mam nadzieje że ten rozdział spowoduje że mi wybaczycie, pisało mi się to trochę nie komfortowo wiec mam nadzieje że się podoba papa do następnego!!!

tego się nie spodziewałamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz