- Uczyłaś się w ogóle?- spytałam znajomą szukając długopisu
- Proszę cię- prychnęła- Myślisz, że jestem taka pojebana, aby randkować w niedzielę z książką od chemii?- spojrzała na mnie- Mogło by pizdy nie być- ziewnęła
- Miałaś ostatnio taką świetną okazję, aby wylać na nią kwas to tego nie zrobiłaś- założyłam ręce na klatce piersiowej
- Ja rozumiem, że chcemy się jej pozbyć, ale że mnie?- uniosła ręce do góry- Nie ma chuja nie zgnije przez nią w więzieniu, sukę załatwię na inny sposób- rzekła biorąc butelkę do ręki
- Dziwne- mruknęłam spoglądając na wiszący zegar- Jest już grubo po dzwonku, a ten ladacznicy nie ma
- Może ją Mark przejechał- zaśmiała się przypominając sobie jak czwartoklasista o mało co nie rozjechał babki od znienawidzonego przedmiotu
- Oby- parsknęłam śmiechem- Czyli co klaso mamy fajrancik?- spojrzałam na uśpionych uczniów
- Nie ma tej kurwy?- rozszerzył oczy Josh
- A widzisz ją tu gdzieś?- odparła moja przyjaciółka
- Od kiedy ona nie przychodzi na czas szczególnie wiedząc, że mamy sprawdzian z całego działu?- spytała Melody
- Właśnie też dziwi mnie ten fakt- powiedział kolega z ławki obok
- Przestańcie o niej tak gadać, bo zaraz ta stara prukwa przyjdzie- Sam położył swoją zaspaną głowę na ławkę
- No dobra, ale powinniśmy mieć jakieś zastępstwo- wstała z krzesła Sofia
- Tylko nie z tą małą wiedźmą od angola- mruknął Lukas- Ta żmija doprowadza mnie do kurwicy
- Tą małą dziwkę da się przeżyć- powiedziała Sara- Ale nie tego babszyta od biologii- wzdrygnęła
- Powiedzmy sobie szczerze, wszystkie nasze nauczycielki to jedne małe kurwiska- rzekł głośno i wyraźnie James
- No i na chuja ja wybierałem liceum- jęknął Jacob
- Przepraszamy za spóźnienie- przed nami otworzyły się drzwi do sali, a w nich stała nasza wychowawczyni- Kochani mam dla was ważną informację- rzekła wchodząc w głąb sali- Od dzisiaj będziecie mieli nowego nauczyciela od chemii- uśmiechnęła się szeroko- Niestety Pani Seo musiała nagle wyjechać z spraw osobistych- podeszła do biurka- Za chwilę przyjdzie Pan Park, który będzie was uczył tego przedmiotu- pokazała na książkę- Mam nadzieję, że przyjmiecie Pana Parka gorącymi brawami oraz będziecie grzeczni na jego lekcjach- ponownie na jej twarzy zagościł promienny uśmiech- A teraz wybaczcie, ale muszę pozałatwiać jeszcze formalności, czekajcie grzecznie i cicho na nowego nauczyciela- podeszła do drzwi- Mam nadzieję, że nie najem się wstydu za was- spionowała nas wzrokiem i wyszła z sali zamykając za sobą drzwi
- Czyli suka jednak zlikwidowana- spojrzała na mnie ucieszona przyjaciółka
- Wiesz co to znaczy?- złapałam ją za dłonie
- Zdamy!- krzyknęliśmy w tym samym momencie
- Często tak jęczycie jak nie ma nikogo dorosłego w klasie?- usłyszeliśmy nieznajomy głos dobiegający przed nami
Obydwie spojrzeliśmy w tamtą stronę i po chwili zauważyliśmy średniego wzrostu blondyna ubranego w białą koszulę oraz tego samego koloru spodnie. Na jego twarzy panowała jednocześnie powaga i rozbawienie tym co przed chwilą powiedział w naszą stronę. Dopiero po kilku sekundach zauważyłam u niego ciemne oczy, które idealnie do niego pasowały. Nie był jednocześnie ani za chudy ani za gruby. Jego koszula opinała jego górną część ciała tak, aby ukazać zarysy mięśni.
![](https://img.wattpad.com/cover/345511410-288-k127366.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
𝐿𝑎𝑛𝑔𝑢𝑎𝑔𝑒 𝑇𝑒𝑐𝘩𝑛𝑖𝑞𝑢𝑒
Ficção Adolescente~𝑆𝑚𝑎𝑘𝑢𝑗𝑒𝑠𝑧 𝑡𝑎𝑘 𝑐𝘩𝑜𝑙𝑒𝑟𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑠𝑝𝑎𝑛𝑖𝑎𝑙𝑒, ż𝑒 𝑚𝑎𝑚 𝑤𝑟𝑎ż𝑒𝑛𝑖𝑒, ż𝑒 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐ę 𝑧𝑚𝑦𝑠ł𝑦~