Lecimy z historią w teraźniejszości, kogo tym razem spotkamy?
I postawmy sprawę jasno: liderem sekty LanlingJin dalej jest Jin Zixuan, potrzebuję go do historii, a Jin Guangyao jest jego prawą ręką.
Nazwiska w chińskiej kulturze nie zmieniają się po ślubie, natomiast wtedy tej osoby nie będziemy nazywać np. "Panienka Jiang" tylko "Panienka Jin", według moich źródeł.
###########################################################################
- Pan Wei jest mężem Lider Weia - odezwał się obcy głos. - Pan Wei nazywa się Lan Zhan, uprzejmościowo Wangji.
Ich czwórka równo podskoczyła i odwróciła się w stronę nowej osoby.
Okazał się nią być dosyć niski nastolatek, około trzynastu lat. Na głowie miał burzę rozczochranych włosów, upiętych z tyłu w krótki kucyk.
Szyję miał obwiązaną czerwoną tasiemką, na której zawieszony był mały, srebrny dzwoneczek.
Jak wszyscy chłopcy w tym wieku miał jeszcze niewinny urok.
Całość jednak psuły jego oczy:Złote, z pionowymi źrenicami. Zdawały się emanować wiedzą zdobytą przez dziesięciolecia życia.
Nic dziwnego, ponieważ to wcale nie było dziecko, a huxian o imieniu Zhong Xinghong.
Z transu wyrwał ich dziecięcy, aczkolwiek wyniosły głos:
- Mówiłem wam, żebyście tu nie przychodzili - jego wzrok padł na Chengzu Thao. - A szczególnie ty. Wnosisz do mojej domeny tą obrzydliwą klątwę.A-Thao chwycił instynktownie za miecz.
- Mój chwost nie jest przeklęty, odczep się wreszcie.
Zhong Xinghong tylko wzruszył ramionami.
- Jak uważasz. Nie wiń mnie jednak jeśli to z winy tego pokracznego frędzla w twoim życiu wydarzy się katastrofa, która zmiecie cię z nóg, chłopcze.Podczas, gdy bliźniaka Chengzu skręcało ze złości, Wuye Yinghua subtelnie zakryła usta dłonią, chichocząc pod nosem, Xue Meng opierał się o ścianę i dygotał, powstrzymując głośny śmiech, a Jin Ling zrobił się cały czerwony, po czym zgiął się w pół.
Tylko raz wymsknęło mu się parsknięcie.Uwaga Zhong Xinghonga od razu skupiła się na nim.
- Z czego się śmiejesz, głupi dzieciaku? Masz już czternaście lat a nie upolowałeś jeszcze nic większego niż ożywione zwłoki, podczas, kiedy twój kultywacyjny wuj* w tym wieku stawił czoła wielkiemu Żółwiowi Rzezi. Wstydź się!- ... tak na prawdę mam piętnaście-
Huxian posłał mu ostre spojrzenie, które przybiło jego pewność siebie do pobliskiego drzewa.
- Nie ważne! Czymże jest rok różnicy!
Uczniowie z Yilling zamilkli razem z Jin Lingiem, który na dodatek stał się blady jak kreda.
Minęła chwila grobowej ciszy. W końcu Zhong Xinghong odchrząknął, żeby coś powiedzieć, kiedy znikąd pojawiła się dłoń, opadając na jego ramię.
Huxian wzdrygnął się i obrócił się błyskawicznie. Jego usta same otworzyły się w zdziwieniu.
- Shou-gege! Na litość bogów, co ty tu robisz?
- Mh, mh, co mógłbym tu robić. Dobre pytanie, Zhong-qianbei.Wuye Yinghua:
-...
- Shou-gege?! - Powtórzyła, wpatrując się w huxiana, który w praktyce miał ponad osiemdziesiąt lat.
- Wuye Shuijiao! - Zrugał ją Zhong Xinghong, cały poczerwieniały na twarzy.Z cienia wyłoniła się pozostała część Shou-gege, a dokładniej nikogo, jak Huo Shou, ucznia Hanguang-juna.
Jego kultywacyjne imię było zupełnym przeciwieństwem tego, jaką zdawał się być osobą.
Huo Shou górował nad najwyższą z nich osobą-była nią Wuye Yinghua, o wzroście około metra i siedemdziesięciu czterech centymetrów- o połowę głowy. Jego ciemne jak atrament włosy były upięte w rozpadający się, aczkolwiek gruby warkocz, uwieńczony wstążką z czerwonym koralikiem. Jasne jak bursztyn oko wpatrywało się w grupkę kultywatorów i lisa, podczas gdy drugie było zasłonięte przez opaskę. Miał mały pieprzyk pod dolną wargą, z lewej strony. Dolną wargę z prawej strony ozdabiała mała blizn.
Ta mała, drobna niedoskonałość zmieniła piękność w szarmancką przystojność.
KAMU SEDANG MEMBACA
Dźwięk Dzwonków O Północy
Fiksi Penggemar"Kopce Pogrzebowe już od trzynastu lat są odgradzane od reszty świata kultywacyjnego przez gęstą puszczę, z czasem potocznie nazwaną Knieją Yilling. Po Patriarsze Demonicznej Kultywacji jakby słuch zaginął, a ostatnim znakiem jego aktywności na tym...