Chapter 15

112 8 0
                                    


Pov Kylian
Ney jeszcze spał, spojrzałem na telefon i była godzina 10. Na 12 był trening.
Siedziałem na instagramie gdy nagle usłyszałem jakieś mruczenie, Ney się właśnie przeciągał
- dzień doberek
Neymar- hejka.- powiedział z chrypką
Neymar- co robisz? -spojrzał na mój telefon przymrużając zaspane oczy.
- przeglądam instagrama, teraz jest głośno o naszym meczu finałowym z Bayernem.
Ney- oh właśnie o której trening jest? bo nie czytałem grupy
- o 12 mamy być na miejscu
Ney-a która jest ? -Ney wziął mój telefon i sprawdził godzinę.
Neymar- ej musimy wstawać.- powiedział i wstał
- jeszcze chwilkeee
Ney wziął mnie za rękę i próbował pociągnąć żebym wstał
Neymar- no chooodź

Wstałem i zeszliśmy na dół zrobić na szybko jakieś śniadanie i pójść się ogarniać.

Dziś zaczynaliśmy ponownie treningi przed ważnym meczem. Mecz jest za niecały miesiąc wiec musieliśmy się mocno postarać by go wygrać. W końcu to finał ligi mistrzów. 

Neymar był już w stanie trenować i mocno poprawił mu sie stan psychiczny. Bardzo mnie to cieszyło.

Ogarneliśmy się szybko i zjedliśmy śniadanie po czym wyszliśmy z domu i pojechaliśmy na stadion.
(skip time)

1,5h później
Wsiadaliśmy właśnie do samochodu i odjechaliśmy.
Neymar- Obrigado.- powiedział z lekkim uśmiechem po czym złapał mnie za rękę
- przepraszam ale nie rozumiem portugalskiego.  
Neymar- Dziękuję.
- za co?
Neymar- por tudo.- powiedział szeptem a potem głośno
Neymar- za wszystko.- po czym się uśmiechnął
kontynuował
-dziekuje że pomogłeś mi we wszystkim mimo że na początku nie było nam po drodze, wsparłeś mnie i dbałeś o to żebym więcej się nie krzywdził. Pomogłeś mi wyjść na prostą Kyky..
- to ja dziekuje Ney..za to że mi wybaczyłeś i dałeś drugą szanse mimo tego co ci zrobiłem.. nawet nie wiesz jak bardzo tego żałuje.
Neymar się tylko uśmiechnął i ścisnął moją dłoń.

Byliśmy w domu i leżeliśmy gdy nagle Ney tak z dupy zapytał o mecz xd
Ney- jak sie czujesz że za niecały miesiąc wygramy ligę ?
- bardzo dobrze, wygraną mamy jak w banku hah a ty?
Ney- trochę się stresuje ale to minie.- po tych słowach wstał i zaczął mnie całować. Podobało mi się to.
- a tobie co? znowu na czułości sie zebrało haha?
Ney- być może, przypominam że to ty ostatnio pijany  sie do mnie przystawiałeś.- powiedział śmiejąc się i kontynuował to co zaczął.
- Ale nigdy nie wiesz czy przystawiałem się do ciebie tylko dlatego że byłem pijany. Być może zrobiłem to świadomie.- powiedziałem z uśmieszkiem
Ney- oooo, dobrze wiedzieć kolego
- kolego mówisz? hmm.- zacząłem go łaskotać
Ney- hahahaah no wez hahaha przestań haha uduszę się zaraz hahahah.- śmiał się w niebogłosy
- dobra bo mi tu zejdziesz zaraz hahah.- przytuliłem go i położył glowe na mojej klatce piersiowej.

Pov Neymar
Leżeliśmy z Kylianem gdy nagle zobaczyłem ze nasnął. No nie co ja mam sam robić ? Nudze się

leżałem i tak patrzyłem na niego.
- te amo Kylian você é meu menino de ouro.-musnąłem jego usta
Kylian- ja nie spałem haha, i to akurat w połowie rozumiem! też cię kocham Ney.- po czym mnie pocałował
leżeliśmy w ciszy
- ej nudzi mi sie
Kylian- to co ja ci poradzę?
- no nie wiem, poróbmy coś
Kylian- tak? a co byś chciał??- powiedział z uśmieszkiem i już wiedziałem o co mu chodzi
- a wez spadaj wiem o co ci chodzi.- rzuciłem go poduszką
Kylian- o ty! tak się bawimy? to pa na to. UWAGAA LECEE!!.- rzucił się na mnie
- AŁAA TY GRUBASIE.- powiedziałem śmiejąc się
Kylian- ejejej kolego to są mięśnie -powiedział z dumą
- mhm niech ci będzie, a zejdziesz ze mnie?
Kylian- wygodnie mi się leży.- położył glowe na mojej klatce piersiowej i się wtulił.
- no dobra niech ci będzie.

I'm sorry Ney...~Neymar x Kylian Where stories live. Discover now