Mikey pov.
Powoli wyjeżdżaliśmy z Tokio. Chłopaki cały czas zaczynali nowe tematy, a ja skupiłem się na Takemichim. Dalej nie mogę wyrzucić z pamięci obrazu blondyna przebranego w spódniczkę. Cały czas jak o tym myślę czuję dziwne uczucie. Takie uczucie nie do opisania słowami. Jego śmiech jest taki melodyjny i przesiąknięty niesamowitą energią. Jak tak się wsłuchuję w jego głos to zauważyłem, że posiada lekko zachrypnięty akcent. Mógłbym się w niego wsłuchiwać cały czas, ale Hanagaki się do mnie odwrócił.
- O co chodzi Mikey? Strasznie długo się na mnie patrzysz w ciszy, to się robi trochę niekomfortowe. Chcesz się mnie czegoś zapytać? - zapytał, ale cały czas miał na ustach uśmiech.
- Ah, przepraszam. Nie, nie chcę ciebie o nic pytać. - odwróciłem głowę trochę zarumieniony i spotkałem wzrokiem Mitsuye, który był w środku. Przeszedłem do niego i Pah, bo nie chciałem, żeby czuli się jakiś odrzuceni, czy coś bo i tak reszta rozmawiała o szkole. Ja ją praktycznie rzuciłem. Od czasu do czasu przychodzę, piszę kilka sprawdzianów na raz, na trójkę i znowu mnie nie ma ileś czasu.
- Co tam robicie? - zapytałem chwytając się oparcia fioletowowłosego, by nie upaść, ponieważ nie ukrywając samochodem dosyć telepie.
- Ja się staram nie przejechać, żadnego kota, a Mitsuya se czyta jakąś gównianą mangę -
- Kota? I czemu "gównianą" mangę? Czytałeś ją? - popatrzyłem dziwnie na kierowcę.
- Kurwa żebyś wiedział ile tutaj jest kotów! Ja rozumiem, że już nie jesteśmy w Tokio, a to jest jakaś przypadkowa wieś, ale już dwóch omal nie przejechałem i cały czas przebiegają kolejne! A wszystkie mangi są gówniane! - wykrzyczał mając wkurw na twarzy. Odwróciłem się do Mitsuyi, by zobaczyć jego reakcję na to co powiedział Pah. Chłopak był jakoś bardzo spokojny.
- Co? A, jego dziewczyna jest ogromną otaku. Nie dziwię się, że ma już tego dość. -
- Przynajmniej nie jest Fujoshi. -
-...-
- Co to za kolejne badziewo? - Pah spojrzał na mnie bezsilnie w lusterku.
- To jest coś jak yaoistka. Fanka BoysLove. Emma ma tym zapchane kilka półek w pokoju i za każdym razem jak się liżą w tej mandze to zaczyna piszczeć na całe gardło z zachwytu. Nie rozumiem co ona w tym widzi. - postanowiłem dyskretnie ominąć fakt, że czasem od niej pożyczam te BL i mam podobne reakcje.
- No... To by była tragedia - powiedział blondyn, a w jego oczach można było zobaczyć, że jest szczęśliwy, gdyż jego dziewczyna nie czyta BL. Chociaż nie wiadomo, może je na przykład chować przed chłopakiem.
- Tak swoją drogą to nad rzeką, będziemy za jakieś 2 dni. -
- Czemu tak długo? - zapytałem, bo nad najbliższą wodę jechało się może co najwyżej 5 godzin.
- Bo jedziemy nad zajebistą plażę, a nie nad jakieś durne jeziorko. - odezwał się chłopak dalej wgapiony w lekturę.
- Aha - powiedziałem ucieszony. Tam jest naprawdę daleko. Może przy okazji po zwiedzamy jakiś miejsca po drodze.
- KURWA! ZNOWU TE JEBANE KOTY - wrzasnął Pah aż mnie trochę wystraszył.
- CO MASZ DO KOTÓW!? - od krzyknął Chifuyu.
- TO, ŻE SĄ TAK DEBILNE I WCHODZĄ MI POD KOŁA! -
★--------------------------------★
Nigdy nie sądziłem, że ta kłótnia aż tyle potrwa. W tym czasie zdążyłem znowu się usadowić obok Takemichiego, tak blisko byśmy się stykali kolanami. Chłopakowi chyba to nie przeszkadzało, bo nie odsuwał się. Powoli wjeżdżaliśmy w jakieś nie znane mi miasto.
- O KURWA MIKEY NIE PATRZ TAM - krzyknął Draken, a ja odruchowo tam spojrzałem i po raz już 2 dzisiaj zaświeciły mi się oczy. Zza budynków był widoczny diabelski młyn i rolerkostery (tak to się pisze?).
- O kurde! Wesołe miasteczko? Nie byłem już z 6 lat! - Matsuno był definitywnie zafascynowany tym pięknym i coraz to większym widokiem, który odsłaniał się zza bloków coraz bardziej.
- Hej chłopaki chcecie tam jechać? - zawołał nas Mitsuya.
- TAK - odpowiedzieliśmy jednocześnie ja, Chifuyu i Takemichi.
- Nieeeee - przeciągnęli Baji i Draken.
- Już za późno przegłosowane, bo ja też chcę. - powiedział liliowowłosy.
[Wiem, wiem ja to strasznie przeciągam, ale spokojnie postaram się za niedługo dodać jakiś zwrot akcji]
![](https://img.wattpad.com/cover/321707506-288-k156057.jpg)
YOU ARE READING
"Two Weeks Was Enough for Me to Fall in Love with You"
RomanceJeszcze nie mam dokładnego planu jak rozwinąć tą historię, dlatego byłabym wdzięczna gdybyście napisali pomysły na fabułę w komentarzu :)) Wolno pisane