23

4K 172 0
                                    

Charlotte.

Z racji, że było tego naprawdę sporo ustaliliśmy, że dziś zrobimy do końca dół, a jutro zabierzemy się za górę. Musieliśmy też wynieść stare meble przed mieszkanie bo umówiłam się z firmą, że wezmą je dopiero jutro.

Skończyłam myć szafy w salonie, on właśnie kończył ogarniać kuchnie. Skręcił szafki i podłączył wszystkie AGD.

Była już pierwsza w nocy, byłam naprawdę zmęczona. Ruszyłam do kuchni chcąc mu powiedzieć, żeby to zostawił i zajmiemy się tym jutro ale zatrzymałam się jak tylko weszłam do pomieszczenia.

Kiedy ściągnął koszulkę?

Obserwowałam jego ramiona, plecy jak się napinają.

Cholerka, ma jeszcze lepsze ciało niż wcześniej. Przełknęłam ślinę gdy kropla potu zacząła spływać po jego kręgosłupie, dotarła do gumki bokserek i skończyła swoją podróż.

Przetarł ręką twarz i odwrócił się w moim kierunku. Patrzyłam na jego umięśnioną klatkę piersiową, czułam jak robi mi się gorąco. Uniosłam wzrok na jego twarz. Wpatrywał się we mnie.

- skończyłem na dziś..

Powiedział spokojnie.

- mhm..

Odparłam tylko wiedząc, że jeśli się odezwę mój głos mnie zdradzi.

Zrobił krok w moim kierunku, a ja nawet się nie ruszyłam.

Kolejny krok.

I kolejny.

Stał zaledwie kilka centymetrów przede mną. Uniosłam głowę jeszcze wyżej by patrzeć w jego oczy.

- mogę cię pocałować?

Zapytał głębokim głosem, a mnie ugięły się kolana.

- nie.

Wyszeptałam. Grymas niezadowolenia dosłownie na chwilę wpłynął na jego twarz ale zaraz zniknął.

- uderzysz mnie jeśli cię pocałuje?

Dostałam palpitacji serca.

- nie.

Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- będziesz krzyczeć jeśli cię pocałuje?

Kolejne pytanie.

- nie.

Uniósł brew do góry.

- mogę cię pocałować Charlotte?

Powtórzył pierwsze pytanie, a ja powtórzyłam tę samą odpowiedź.

- nie.

Nim się obejrzałam położył dłonie na moich pośladkach i mnie podniósł. Wpił się zachłannie w moje usta. Odwzajemniłam pocałunek od razu, wplotłam palce w jego włosy i pociągnęłam lekko.

Tak bardzo za nim tęskniłam. Tak bardzo mi tego brakowało.

- teraz pójdę do sypialni, mogę?

Zapytał między pocałunkami.

- nie.

Uśmiechnął się przy moich ustach i ruszył schodami w stronę sypialni.

VICTOR #2CukierekWhere stories live. Discover now