Obudziłem się z okropnym bólem głowy, podniosłem się i zdałem sobie sprawę że leżałem w łazience. Prawdopodobnie spędziłem tu sporo czasu zważając na okropny ból kręgosłupa. Wstałem i zakręciło mi się w głowię, więc chwyciłem się drzwi, ale nie przewidziałem że są otwarte i z hukiem się przewróciłem, a drzwi uderzyły do ścianę. Leżałem jak żul pod żabką, miałem zamiar się podnieść lecz usłyszałem kroki
- O kurwa! Patryk żyjesz? - przestraszył się jakiś chłopak
- Nie - cicho się zaśmiałem - Kto ty? - spojrzałem na niego z zdziwieniem
- Twój współlokator - podał mi rękę żebym mógł wstać
Nic nie odpowiedziałem tylko chwyciłem jego dłoń, pomógł mi wstać i za to podziękowałem
- Wszystko dobrze? - zmartwił się
Gdy tak na siebie patrzyliśmy przypomniało mi się że to przecież Michał i od razu wszystkie wspomnienia z wczoraj uderzyły mi do głowy, również te gdzie go chwyciłem za biodra przez co się skrzywiłem czując ukłucie w brzuchu
- Ta, wszystko git - powiedziałem trzymając się za brzuch
W mgnieniu oka wróciłem do toalety i zwymiotowałem prawdopodobnie wczorajsze jedzenie z dawką alkoholu, chłopak poszedł do kuchni i nie widziałem go już
Uspokoiłem się i wyszedłem z łazienki. Poszedłem w stronę salonu oraz kuchni jakimś cudem omijając cały bajzel jaki zostawiliśmy z chłopakami zeszłego wieczoru, poszedłem do kuchni i stałem by się zastanowić co mam zrobić, rozejrzałem się wokół i natrafiłem na żółtą karteczkę, a obok jakąś tabletkę i szklankę z wodą
Wziąłem kartkę do ręki i zacząłem czytać
Masz tabletkę na kaca i ból głowy, wrócę o 17:30 jak coś. Miłego dnia ;)
Uśmiechnąłem się czując ciepło na polikach. Czekaj co? Pierwszy raz takie coś czuje. Wtf. Wypędziłem tą myśl szybko się ogarniając, wziąłem wspomnianą tabletkę i zaszedłem do salonu patrząc na ten burdel
- Później to ogarnę - powiedziałem do siebie i poszedłem do pokoju się położyć spać
Time Skip///
Obudziły mnie szmery w mieszkaniu, momentalnie zerwałem się z łóżka, bo przypomniało mi się, że nie zamknąłem drzwi. Wychodząc z pomieszczenia zauważyłem Michała sprzątającego salon, poczułem ulgę oraz oparłem się o ścianę i trzymałem się za serce
- Wyglądasz jakbyś ducha zobaczył - zaśmiał się blondyn patrząc w moją stronę
- Co ty nie powiesz ? - spojrzałem na niego wymownie - Czekaj.. już jest 17:30?? - zdziwiłem się
- Osiemnasta tak dokładniej - poprawił mnie - Zostawiłeś okulary w łazience - podszedł do mnie i założył mi je na nos
Znowu poczułem to cholerne ciepło, chłopak tylko się uśmiechnął i wrócił do kuchni
Stwierdziłem że to najlepszy moment aby przeprosić go za wczoraj. Nieśmiało poszedłem do Młodego i oparłem się o blat patrząc co robi. Niebieskooki (młody ty masz niebieskie oczy mad) ścierał blat z porozlewanych napojów, po niedługiej chwili chłopak to zauważył i spojrzałem się na mnie
- Hmm? - mruknął
- Noo pfff nie wiem jak to powiedzieć - podrapałem się po karku
Blondyn zmarszczył czoło przechylił głowę z zdziwienia
- Przepraszam cię za wczoraj, za to że ten.. - nie chciałem tego dokańczać
- Spoko, jakby wiem że to przez alkohol - czule się lekko uśmiechnął i wrócił do czynności z przed chwili
- Tak w ogóle jak ci minął dzień? - spytałem siadając na blacie
- Giga nudy, jedyne co zapamiętałem to reklamy na spotifaj - zaśmiał się lekko
- No ja przespałem cały dzień - schyliłem głowę w dół i patrzyłem w podłogę
- Wiem, budziłem cię dwa razy - zaśmiał się
- Serio?? - zdziwiłem się
- Tak i wiem, że masz naprawdę mocny sen - również oparł się o blat
Między nami zaszła trochę niezręczna cisza i za nim się namyśliłem co powiedzieć trochę zeszło
- Może i znamy się krótko, ale czy chcesz iść ze mną i innymi do zoo albo do kina? - zapytałem z nadzieją, że się zgodzi i patrzyłem na jego reakcje
Chłopak zamyślił się na chwilę i spojrzał na mnie z uśmiechem
- Jasne, że tak - odpowiedział, a ja się ucieszyłem
- W ramach przeprosin pomyślałem, że może ci się to spodobać - zacząłem się bawić swoimi palcami, bo nie wiedziałem co mam zrobić
- Owszem, podoba mi się taki pomysł - uśmiechnął się i poszedł do swojego pokoju
Stałem jeszcze trochę i analizowałem najbardziej jego spojrzenie, które utkwiło mi w pamięci
702 słów
27.10.2023r.
trochę mnie nie było, rozdział taki se /// rozdział z tamtej książki powinien niedługo wlecieć
dalej czekam aż młody przeczyta chociaż resztę rozdziałów, bo napracowałam się na marne i czekam aż zobaczy fanarty
♡ miłej randki słodziaczki owo ♡
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.