Rozdział odkrć

22 0 0
                                    

,,Jestem... w sumie nie mam imienia, możesz mnie nazwać"

,,Eeee ok? To możesz się nazywać Jun"

,,No to jestem Jun!"

,,Ok, to co robisz w mojej głowie?"

,,Pamiętasz jak śniłeś sobie o mnie? Ten który śpiewał. Jestem kolegą twojego ojca."

,,Mój ojciec jest za granicą! Po za tym to czemu kazałeś mi cie nazwać?"

,,Nie pamiętam dużo z życia, w tym mojego imienia. Wiem że nie zyje i mamy jakieś połączenie, no i pare innych rzeczy"

,,Acha"

,,Dobra to ja ci będę starać pomagać, a ty mi będziesz mi dawać towarzystwa!"

,,No dobra..."

,,A i jak chcesz myśleć tak żebym nie słyszał to pomyśl najpierw Abrakadabra!"

,,Czemu to?"

,,Bo są małe szanse że to powiesz przez przypadek, jak to powiesz to ty mnie nie słyszysz ani ja ciebie"

,,Ok, dzięki"

Po tym Izuku Midoriya zauważył że Recovery girl weszła, spytał się czy może wyjść, lecz niestety musiał chłopak zaczekać na wychowawce. Jak go zobaczył od razu zaczął mówić.

- Eee dzień dobry? - przywitał się niepewnie chłopak

- Dzień dobry - przywitał go Aizawa - Możesz iść ze mną

- O-ok

Po tej konwersacji wyszli w stronę dormitoriów. Wszyscy tam się zdziwili. Deku to zignorował, poszedł do swojego pokoju razem z wychowawcą. Gdy byli już w pomieszczeniu Eraser Head odezwał się.

A: Jak się czujesz?

D: Dobrze?

A: Słyszałem co się stało z Bakugou i tobą u Recovery Girl

D: Aaa to...

A: Nie próbuj sobie nieczego przpominać, one raczej same przyjdą do ciebie

D: Mhm

Po tym Izuku został sam na sam z Jun. Rozmawiali sobie tak o puki chłopak nie zasnął ledwie słysząc ciche ,,Dobranoc" w głowie. Po jakimś czasie usłyszał że ktoś wchodzi do pokoju, znaczy tak mu się wydawało że minęła chwila.

Midoriya był zbyt zmęczony by otworzyć oczy więc czekał. Nagle usłyszał rozmowe trzech osób. Były to jak mu się wydaje Katsuki, Ejiro i Denki. Nie rozmawiali o niczym ciekawym, do momentu jak coś przykuło jego uwagę.

K: Ale jak mam to zrobić?! To nie takie łatwe jak ci się wydaje!

E: Hej spokojnie stary, dasz rade

DK: No właśnie! wierzymy w ciebie!

K: Ta jasne!

E: Chodź wyjdziemy już, nie chcemy go obudzić, prawda? Nie byłoby to męskie!

Po tym wyszli. Chłopak się zastanawiał co mieli zrobić... Chyba mógł tylko czekać.

------------------------------------------------------------

Hejo!

Sorry za lekkie spóźnienie😅

Mam pytanie ludzie, wolicie takie rozdziały czy dłuższe? Bo nie wiem czy są ok

Bye!

Remember me | V!Deku BnHAWhere stories live. Discover now