24:00

3 0 0
                                    

 – O mamo! Jest super, ale ja muszę wracać Jihoo. Ja jestem kompletnie pijana, a jutro muszę jechać do Busan. Nie wspomnę, że muszę się spakować. – Oznajmiła dziewczyna swoją koleżankę, idąc w stronę wyjścia. Jednak zanim wyszła z mieszkania, wyciągnęła z tylnej kieszeni telefon i próbowała trafić palcem w ekran, żeby zamówić sobie taksówkę. Szło jej to mozolnie, bo ciągle otwierała to różne aplikacje i próbowała z nich wyjść. W końcu jednak kliknęła w odpowiednią aplikację i wpisała powoli swój adres zamieszkania. Trasa według aplikacji miała trwać zaledwie 20 minut, ponieważ jej mieszkanie znajdowało się w drugiej części miasta. Zatwierdziła wybór i aplikacja zaczęła szukać kierowcy. Po kilku sekundach znalazło kierowcę, który rzekomo miał się niedługo zjawić. Dziewczyna pożegnała się ze wszystkimi i wraz z koleżanką wyszła z domu. 

 – Ale piękna noc! W końcu mogę zaczerpnąć świeżego powietrza. – odparła i stanęła na chwilę, żeby utrzymać się na własnych nogach. Jej koleżanka również zamówiła ubera, ale miał się on zjawić trochę później, ponieważ kończy inny kurs. W poczekaniu rozmawiały o błahych sprawach i śmiały się w najlepsze. Zdążyły nawet zapalić papierosa, jednak dziewczyna nie zdążyła go całego spalić, bo zjawiła się obok nich czarna Toyota Camry. 

Dziewczyna stwierdziła, że to jej uber, więc wyrzuciła na chodnik papierosa nie gasząc go i pożegnała się przytulasem z Jihoo. Podeszła do samochodu i otworzyła drzwi z tyłu o mało się nie wywalając. Wsiadła do niego i się przywitała, na co kierowca również się przywitał. Po zamknięciu drzwi, ruszyli. 

 – Ja Panu powiem jak mamy jechać, znam skrót. – rzekła, po czym wyciągnęła swój telefon i zadzwoniła do Jihoo, żeby dać jej towarzystwa rozmową, kiedy to tamta czekała na swoją taksówkę. 

– Stara, było zajebiście na melanżu, ale źle się czuję i muszę wracać. Napiszę jak wrócę do domu. Teraz w prawo za tym znakiem. – powiedziała i się rozłączyła. Jednak kierowca wcisnął gaz do podłogi i jechał prosto.

– Powiedziałam, że w prawo – powtórzyła, a kierowca jakby jej nie słyszał, jechał dalej. Spojrzała zaniepokojona na ekran swojego telefonu i próbowała rozczytać powiadomienie, które do niej przed chwilą przyszło.

TWÓJ KIEROWCA CZEKA NA MIEJSCU.


Nie widziała twarzy kierowcy, ani nawet nie znała trasy, którą on jechał. Chciała wysiąść i próbowała otworzyć drzwi, ale to nic nie dało. Zaczęła krzyczeć, ale na marne. Nie zdawała sobie sprawy, że to jej ostatnia podróż uberem. 



a/n 

Hejka miśki!

Jest to coś nowego i mam nadzieję, że nutka kryminału przypadnie wam do gustu! ^^ 

Jest to mój wielki powrót na wattpada, dlatego też zamiast normalnych, numerowanych rozdziałów pojawią się ich tytuły. 

Rozdział taki krótki, gdyż to takie wprowadzenie. Rozdziały będą się pojawiać co tydzień, ale nie mam ustalonego konkretnego dnia. Myślę, że wkrótce go ustalę :) 

Życzę przyjemnego czytania <3 

Ostatni Uber | seongjoongWhere stories live. Discover now