21

198 21 2
                                    

Poranek nie należał do najlepszych dni. Praktycznie zjedliśmy śniadanie w ciszy bez jakiejkolwiek rozmowy, a potem Guk poszedł do pracy, dlatego zostałem sam w domu.

Po ogarnięciu domu usiadłem przed komputerem włączając niedokończony rozdział. Jednakże nie mogłem niczego wymyśleć. Miałem pustkę w głowie.

ㅡ Jak mam to skończyć do następnego tygodnia? ㅡ Szepnąłem zestresowany. Brakowało mi tylko kilka rozdziałów do wydania tej książki. Jeśli się nie wywiąże z umowy to ją stracę. ㅡ Cholera. ㅡ Warknąłem. Jak na zawołanie zaczął dzwonić mój telefon. Odebrałem widząc, że był to przyjaciel. ㅡ Halo?

Masz teraz czas?

Wiesz...

Jak nie masz to innym razem zadzwonię.

ㅡ Nie nie. Mam chwilę czasu. O co chodzi?

Chcesz się spotkać na kawę?

ㅡ Jasne. Czemu nie? O której?

Za dwadzieścia minut tam gdzie zawsze

W porządku. Do zobaczenia.

Rozłączyłem się wzdychając. Wstałem z krzesła przebierając się, bo oczywiście cały czas paradowałem w piżamie. Ogarnąłem lekko swoją twarz, a następnie gotowy opuściłem dom ruszając w umówione miejce. Będąc u celu zająłem wolne miejsce czekając na chłopaka.

ㅡ Cześć Jimin. ㅡ Powiedział siadając.

ㅡ Hej. Nie wyglądasz za dobrze. Co się stało?

ㅡ Co miało by się stać? ㅡ Zaśmiał się. Spojrzałem na niego spod byka. ㅡ Yh.. no dobrze. Bo wczoraj spaliłem włosy klientce i... Ale to było niechcący. Po prostu się zamyśliłem i no... A teraz mnie chcę pozwać.

ㅡ Za spalone włosy?

ㅡ Tak. Boje się. ㅡ Westchnął nerwowo.

ㅡ Min, ale zrobiłeś to niechcący. To nie twoja wina..

ㅡ Właśnie, że moja. Nie powinienem był się zamyślać, a skupić na pracy. Aigoo... To moja pierwsza taka sytuacja.

ㅡ A o czym się zamyśliłeś?

ㅡ Bo moja była dziewczyna chce do mnie wrócić i ciągle do mnie wypisuje. Nie daje mi żyć.

ㅡ To ją zablokuj.

ㅡ Tylko, że ona przychodzi do mnie do salonu i mnie obserwuje.

ㅡ Wiesz, że to nękanie?

ㅡ Tak wiem... Wiele razy jej mówiłem, że już nic z tego nie będzie, ale nadal za mną łazi. Dobra z nią sobie poradzę, ale chciałbym cię prosić byś mi towarzyszył u adwokata. Nie chce iść sam.

ㅡ A kiedy masz spotkanie?

ㅡ Jutro w południe. To jak?

ㅡ Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć? ㅡ Zaśmiałem się.

ㅡ Dziękuję Jimin. To zamawiamy kawę?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 25, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

My Sister's Husband / KookminWhere stories live. Discover now