Rodzina Monet

Emilia

🌼 Perspektywa Hailie 🌼

Po 2 tygodniach w szpitalu mogłam wróciłam do domu. Czułam smutek strasznie tęskniłam  za mamą. Chciałam pojeździć z nią na łyżwach. Więc postanowiłam uciec w nocy aby przejść wszystkie miejsca których byłam z mamą.

Była 2 w nocy a ja schodziłam po linie z balkonu. Wyłączyłam lokalizacje i przeszłam przez bramę. Biegłam przed siebie ile sił w nogach. Gdy dotarłam do drogi zadzwoniłam do Emili. Mojej Polskiej siostry. To z nią miałam przejść wszystkie miejsca a później polecieć do Polski.

   Rozmowa między Emilii i Hailie

-

halo

- Słuchaj zaraz będę na lotnisku

- oki

- a i jeszcze raz dziękuję ci

- dobra kończę papa

- pa

Doszłam już pod lotnisko. Kupiłam bilet i miałam już wchodzić do samolotu. Odlecieliśmy byłam szczęśliwa że mi się udało.
Postanowiłam iść spać.

Obudziłam się gdy lądowaliśmy wyszłam i poszłam pod wskazane miejsce. To było lodowisko tam miałam spotkać się z Emilią. Emilia jest starsza ode mnie ma 19 lat i wygląda tak

Ucieszyłam się na jej widok przytuliłam się do niej mocno. Weszliśmy na lodowisko i pojeździliśmy. Bardzo się cieszymy bo od śmierci mamy nie wiedziałam jej ona też ma nazwisko Monet tylko nasza mama ją nie kochała i odesłała Emilie do Polski. Po łyżwach jechaliśmy na grób mamy i babci. Wtuliłam się w jej ramię i łkałam. Siedziałyśmy  przy grobach aż do zachodu słońca. Postanowiliśmy iść już na lotnisko bo szło się z 1.5 godzinny. Doszliśmy o godzinie 21. Kupiłyśmy bilety. I czekałyśmy na samolot. Wylot był o 23 więc usiadłyśmy na ławce i czekałam z siostrą. Opowiedziałam jej o przygodach które mnie spotkały a ona o swoich. Przyleciał samolot i wsiadaliśmy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam nadzieję że się spodoba

Kocham was 💞

297 - słów

Dzisiaj starałam się pisać dłuższy rozdział i nadal będę się starała 😅😆

Zagłosujcie jeśli wam się spodobało