7. Tradycyjne druciki

343 24 2
                                    

Ciepły nocny wiatr otulał jej policzki. Kosmyki brązowych włosów rozwiewały się z każdym ruchem powietrza, a siwe pasemko wydawało się być jeszcze bardziej wyraźne, mimo panującego mroku nocy.

Pchnęła drzwi balkonowe znajdujące się na ósmym piętrze jednego z Monakijskich hoteli, mieszczącego się tuż przy Monte — Carlo Sporting. Szklane drzwi nie ustąpiły pod jej naciskiem, czym brunetka nie była zdziwiona.

Wyciągnęła jednak dwa cienkie metalowe druciki i po włożeniu jednego – tego odrobinę grubszego – dołożyła cieńszy i przekręciła go lekko, najpierw o trzydzieści stopni w lewo, a potem o osiemdziesiąt siedem i pół w prawo.

Drzwi ustąpiły z cichym kliknięciem.

To nie tak, że Purificatio nie zapewniało żadnego nowoczesnego sprzętu do otwierania zamków, lecz kobieta akurat w tej kwestii lubiła pozostawać przy starych tradycyjnych drucikach.

Bezszelestnie przekroczyła próg pokoju i rozejrzała się po spowitym mrokiem wnętrzu. Przestronne wnętrze urządzone było w jakiś jasnych kolorach, których Lyssa nie mogła dokładniej zobaczyć przez panującą ciemność. Dostrzegła jednak wypukłe zdobienia na ścianach oraz lekko błyszczące złoto, świecące z ramy lustra powieszonego nad dużym łóżkiem, której rozchodzące się promienie tworzyły coś na kształt słońca.

Obecność Lyssy była nie do zarejestrowania nawet przez najlepszych ludzi Herculesa. Zdawała sobie sprawę, że tuż za drzwiami pokoju znajduje się jeden z najemników. Usiadła na stojącym w kącie fotelu, tak, że miała idealny widok na małżeńskie łóżko i po prostu na nie patrzyła.

Potarła kciukiem złoto czerwony pierścionek widniejący na serdecznym palcu lewej ręki, patrząc na niego przelotnie. Odkąd wczorajszego ranka Rhory podarował jej go, nie potrafiła przestać na niego zerkać.

Oparła się wygodniej o fotel i obserwowała.

Czuła, że to nie potrwa długo. Kaiden w dzieciństwie miał nie tylko płytki sen, ale również, budził się za każdym razem, gdy ktoś przez dłuższy czas patrzył na niego we śnie. Lyssa miała nadzieję, że ta umiejętność mu nie przeszła z wiekiem.

Mężczyzna ruszył się niespokojnie, wybudzając się, ze snu dokładnie po pięciu minutach i trzydziestu czterech sekundach, które wskazywał stoper w głowie kobiety.

Uniósł się na ramionach, siadając na łóżku i rozejrzał się po pokoju. Jego identycznie błękitne oczy rozszerzyły się gdy dostrzegł kobietę zajmującą miękki szary fotel naprzeciwko łóżka. Mężczyzna przełknął ciężko ślinę i zerkając na Zoe śpiąca obok niego i wtuloną w nią Blair, która bardzo chciała tej nocy spać z nimi, wyszedł spod kołdry, stawiając na zimnych panelach gołe stopy.

Lyssa również wstała i poszła przodem na balkon, nie czekając, aż stojący przy łóżku mężczyzna ruszy za nią. Oparła się o barierki, spoglądając na panoramę Monako z ósmego piętra budynku, które mimo środka nocy wciąż wydawało się tętnić, życiem. Cichy dźwięk odpalanej zapalniczki rozległ się zaskakująco głośno po otoczeniu. Skierowała paczkę papierosów w stronę Kaidena, który przymykał za nimi drzwi balonowe, lecz mężczyzna pokręcił przecząco głową. Lyssa popatrzyła na niego, zaciągając się papierosem i od razu jej skrupulatnym oczom nie umknęły ciemne worki pod oczami oraz dwudniowy zarost.

W przeciwieństwie do kobiety, która powróciła do obserwacji panoramy miasta, Kaiden nie spuszczał z niej wzroku. Pozwolił sobie na dokładne prześledzenie profilu jej twarzy, które wydawał się idealny. Ostre kości policzkowe, mały nos, szczupłe policzki i ładnie ścięte, ale pełne usta oraz oczy otoczone wachlarzem ciemnych i długich rzęs. Jej brązowe włosy, które były związane w wysokiego koka, choć trochę niedbałego, odsłaniały długą i zgrabną szyję.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 22, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The Good Villains | +18 [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz