Prolog

20 3 0
                                    

„Każdy w swoim życiu przeżył coś mniej lub bardziej traumatycznego. Ja byłam jedną z tych osób. Nienawidziłam swojego życia, dopóki nie spotkałam jego.

Twardy mężczyzna, który cały czas krył swoją prawdziwą twarz pod maskami. Nikt nie znał jego prawdziwej historii. Nikt o nim nic nie wiedział. Był jak duch w postaci człowieka.

Kiedy napotkałam jego osobę, w pierwszej chwili byłam przerażona. Mężczyzna był skrzywdzony przez życie. Pod tą skorupą, tak naprawdę skrywał się młody mężczyzna, który tylko pragnął uwagi drugiej osoby. On tylko chciał być kochany. A ja chciałam mu to zapewnić. Bo już za pierwszym spotkaniem wiedziałam, że tak po prostu nasze drogi nie mogą się rozejść. Palał do mnie nienawiścią. Ale jak to mówią, od nienawiści do miłości jest bardzo cienka granica."

„Była jak Złociste ogniki, które biły od niej pewnością siebie. Skrywały dużo tajemnic, które chciałem odkryć. I mimo tego, że czułem do niej niewyobrażalną irytację jej osobą, to i tak chciałem wiedzieć o niej jak najwięcej.

Chciałem wiedzieć, czym się interesuje, chciałem wiedzieć, jakie ma plany na przyszłość i dlaczego jest tak bardzo zraniona. Kto ją tak bardzo zranił?

Oboje skrywaliśmy mnóstwo tajemnic, oboje mieliśmy swoje za uszami, ale to czyniło, że jeszcze bardziej pragnęliśmy siebie.

Kłamstwa, jakie były przez nas wypowiadane, były okropne. I pomimo, że w pewnej chwili nie było odwrotu i zgubiliśmy się w nich, to i tak udało nam się wyjść z tego razem."

pod maskami duszyWhere stories live. Discover now