ROZDZIAŁ 3: ,,Still'' C.D.

2 1 0
                                    


 Stella ruszyła do domu, gdzie czekał Jeżyk. Tymczasem Fotyn stał jeszcze chwilę na korytarzu przyglądając się dziewczynie. Zaskoczyło go jej zachowanie. I ten ton, którym wyraziła zgodę. Jakby kompletnie jej nie interesowało, co on o niej wymyśli... Czyżby ta szara mysz go oszukiwała? Przecież ton, którego używała brzmiał... zdecydowanie. Słyszał też część jej rozmowy z nauczycielem... Ona miała charakter. Z jakiegoś powodu udawała przed nim. Otrząsnął się i wyszedł z budynku. Jadąc swoim autem nie mógł wyrzucić ze swoich myśli Stelli. Mignęła mu, kiedy wyprzedzał autobus, którym wracała do domu. Siedziała przy oknie zatopiona w jakiejś lekturze.

Co też mogło kłębić się w jej główce? Widocznie nie myślała o tym, co jej powiedział chłopak. Ona na pewno się tym nie przejmowała. Ciekawe, dlaczego? Ale, równocześnie, jeśli wcale nie liczyła, że w czasie wspólnego weekendu, on chociaż raz na nią spojrzy, to...?

- To by znaczyło, że jej się nie podobam – zauważył z trwogą w głosie.

Przecież to było niemożliwe. On, Fotyn, podobał się każdej dziewczynie w tej szkole. Nie mogło być inaczej. Nie mógł pozwolić, żeby pseudo zainteresowanie jego osobą było przykrywką dla jakiejś tajemnicy dziewczyny. Musiał się dowiedzieć, co ona ukrywa. MUSIAŁ.

Gdy tak myślał dłuższą chwilę usłyszał, że ktoś dzwoni. Włączył na głośnik.

- Co chcesz, Miśka? - spytał, gdy usłyszał głos koleżanki.

- Właśnie się dowiedziałam wszystkiego! - odezwała się głosem pełnym irytacji.

- Czego „wszystkiego"? - spytał zdziwiony.

- Wszystkiego o Stelli. O tym, co się działo w szkole od poniedziałku i co jej powiedziałeś przed chwilą!

- Niezłe macie tempo – skwitował ironicznie Fotyn.

- Ja nie mogę, Fotyn! - wściekła się dziewczyna.

- Co chcesz?

- Prosiłam cię, żebyś pomógł jej ze względu na to, że się przyjaźnimy, a nie po to, żebyś sobie z niej żartował – powiedziała Michalina starając się hamować złość.

- To mój dom i moje zasady. Miałem prawo zażądać czegoś w zamian za pomoc.

- Ale nie masz prawa tak podle rozsiewać plotek o kimś! Jesteś zwykłym szczylem – wściekła się nie na żarty. - Ile ty masz lat, żeby tak postępować wobec koleżanki z klasy?

- Ja tylko pochwaliłem się tym, czego się od niej dowiedziałem – odpowiedział niemal obojętnie.

- Nie mów mi ani jednego złego słowa o niej, bo cię uduszę!

- Ciekawe jak – odgryzł się chłopak. - Sama przyznała, że chciała zwrócić moją uwagę. Ja tylko żartowałem o tym z kolegami.

- „Kolegami" – burknęła Michalina. - Chciałeś powiedzieć „paplami". Jesteś strasznie niedojrzały.

- Nie praw mi morałów.

- Nie ważne – zakończyła w końcu Miśka. - Uważam jednak, że przesadziłeś z roszczeniami wobec olimpiady. Zresztą, usuwając ją jako rywalkę, tracisz jednego przeciwnika, którego znasz. Łatwiej wygrać wiedząc na jakim etapie jest twój rywal – zauważyła racjonalnie.

Fotyn nie odpowiedział, bo dziewczyna miała rację.

- Przemyśl to – poprosiła już spokojniejszym tonem koleżanka.

Dziewczyna rozłączyła się, a blondyn zajechał na parking domu. Wziął torbę i wszedł do domu. W budynku panował idealny porządek, o który dbała gospodyni, z którą chłopak się mijał. Obiad, jak zawsze, czekał na stole w salonie. Zjadł z niego część, ale nie miał apetytu. Wziął prysznic i zamknął się w swojej sypialni. Po rozmowach ze Stellą i Michaliną stracił kompletnie ochotę do żartów. Teraz miał inny cel – dowiedzieć się, co ukrywa Stella. Przecież musiał być jakiś powód, dla którego przyszła w tamten piątek do jego domu. Intrygowało go, co takiego dziewczyna trzyma w tajemnicy przed wszystkimi. Opinia szkolnych znajomych jest zwykle bardzo ważna. Dlaczego w takim razie udawała, że się tym przejmuje? Z innymi uczniami spędzała jedną trzecią życia, co było gorsze niż ich wrogie nastawienie? Poza tym, dopiero poznając jej słaby punkt mógłby w nią uderzyć. To by ją zabolało.

10 PYTAŃWhere stories live. Discover now