Ostatni dziennik nie miał chyba takiego wydźwieku jaki chciałam, aby faktycznie posiadał 🤔
Hej, jestem Incognito. Cześć zapewne mnie już kojarzy z poprzedniego dziennika, dla większości jednak jest zupełnie nową osobą. Wydarzenia z Insomni do czasu teraźniejszego dzieli szmat czasu, doświadczeń, wydarzeń, terapii i zmiany myślenia. Tak więc apeluje o rozwagę i czytanie mojego poprzedniego dzieła z dużą dozą krytyki i świadomością jak wiele zmieniło się od tego czasu. Aktualnie uważam się już za osobę zdrową, depresję, lęki i zaburzenia odżywiania zostawiłam dawno w tyle i cieszę się swoim nowym życiem. Jednak jak yo w życiu bywa, żadna ścieżka nie jest prosta i uslana różami. Aktualnie znalazłam się na jednym z trudniejszych etapów mojego życie (pewnie wiele ich jeszcze przede mną, ale to nic), a ja czuję, że nieco utknęłam w bliżej nieokreślonej beznadziejnosci.
Dziennik inżyniera to zapiski mojej drogi do ukończenia pisania pracy i otrzymania wymarzonego dyplomu, czyli starć ze samą sobą, swoją prokrastynacją, chęcią zadbania o siebie i znalezienia harmonii, którą gdzieś po drodze utraciłam, zaopiekowania się sobą i osiągnięcia celu.
![](https://img.wattpad.com/cover/355199548-288-k641625.jpg)