rozdział 1

4 0 0
                                    

Zadzwonił budzik.. mieszkam na zadupiu więc wstaje o 4.30 aby o 5.30 iść na autobus który jest o 6 do pobliskiej wsi  więc muszę się zbierać do tego pierdolnika. Ubrałem się, przeczesalem moje bujne loki i poszedlem do kuchni a tam już był kaszojad zwany Anastazja czyli moja młodsza siostra, odrazu przybiegła się przytulić ale ją odrzucilem bo i tak będzie się przytulać w autobusie.
- zrobisz mi śniadanie?
- a co matka jeszcze z pracy nie wróciła? - nasza matka wychowuje nas sama bo ojciec zostawił nas po narodzinach Anastazji, nie utrzymuje z nim kontaktu i nigdy mu tego nie wybaczę, matka dalej jest załamana a ja miałem siedem lat czyli tyle ile Anastazja ma teraz.
- jeszcze nie, przecież pracuje w nocy
- to się nazywa 3 zmiana uposiu- rzuciła się na mnie z pazurami ale ją zatrzymałem
- Jezu no zrobię ci te śniadanie, co chcesz?
- naleśniki - no chyba ją coś porąbało
-no ty chyba kobieto jesteś nienormalna, gdzie o tej godzinie. Co najwyżej mogę ci płatki zrobić
-zesraj się - ale bed gerl
- jak ty się do mnie gówniaro odzywasz!?- ale ją pocisnąłem
-dobra zrób te płatki.. - no i tak można gadać, ale czekaj.. o kurwa, jest już piąta.
-sory nie zjemy śniadania
- ALE CZEMU
- spóźnimy się na autobus, jest już piąta leć myć zęby a ja idę przynieść plecaki- jak powiedziałem tak zrobiłem, udałem się do jej gejowskiego różowego pokoju z ogromną flagą LGBT.. jakby fuj. Wziąłem jej plecak aby na to nie patrzeć bo jeszcze mnie zarazi, wyszedłem z tego pomieszczenia i kroczyłem do mojego pokoju. Gdy zchodziłem z górnego piętra naszego domu prawie spadłem ze schodów ale jakoś żyje
- gotowa jesteś?-rzeklem jeszcze wystraszony tym co zaszło na schodach
- tak- jak dobrze, mam nadzieję że jest ubrana w kurtkę zimową bo jest jesień. Wszedłem do pomieszczenia zwanego wiatrołap gdzie stała ubrana już w kurtkę i buty moja cudowna siostra.
- to ja jeszcze ubiorę buty i idziemy na autobus - rzekłem do mojej siostry która tylko pokiwała swoją łepetyną. Wyszliśmy z domu i udaliśmy się do wiochy na której jest nasz przystanek, niestety musieliśmy biec bo nie zdążylibyśmy na nasz wsiobus ale na nasze szczęście się spóźnił. Anastazja zaczyna lekcje o 9.15 a ja o 7.55, będzie se czekać z koleżankami. Gdy tak rozmyślałem na przystanku usłyszałem jak dzwoni mój ajfon pro max 230 z funkcją szybkiego ładowania, gdy spojrzałem kto do mnie telefonuje o tak wczesnej porze jaką była 6.17 i 36 sekund, okazało się że to mój kochany, całuśny przyjaciel imieniem Hubert którego mam zapisanego jako:      😻mój hubiś bubiś i niczyj więcej😻. Nie jestem gejem. Oczywiście że od niego odebrałem
- no witam cię mój drogi przyjacielu, co spowodowało że dzwonisz do mnie o tak wczesnej porze?- usłyszałem że powstrzymuje się od płaczu, bardzo mnie to uderzyło gdyż nie chce aby cokolwiek sprawiało że mój przyjaciel jest w tym stanie - kochany co się stało?- spytałem zaabsorbowany całym tym zdarzeniem
-dziewczyna ze mną zerwała.. - odpowiedział swoim uroczym głosem łkając przy tym cicho. Trochę mnie to zdenerwowało, nie powiem że nie ponieważ hubercik był mój, nikogo innego i nie wiem jak mógł wpaść na taki głupi pomysł posiadania dziewczyny
- czemu mi nie mówiłeś że masz dziewczynę? - spytałem go. To nie tak że jestem zazdrosny czy coś w tym stylu, ja poprostu martwie się o mojego kochanka
- bałem się jak zareagujesz. I właśnie z twojego powodu zerwała -COOO czy ona była o mnie zazdrosna? Nie ukrywam że spędzałem z nim więcej czasu niż wcześniej co wcale mi nie przeszkadzało a wręcz byłem bardzo pocieszony jego obecnością w moim życiu
-bardzo mi przykro bubusiu.. - wyraziłem swoją skruchę, ale musiałem już kończyć ponieważ przyjechał nasz autobus- muszę już kończyć bo mam autobus, porozmawiamy w szkole- i tak zakończyłem naszą konwersacje. Razem z anastazją usiedliśmy w autobusie. W pojezdzie było pusto nie licząc nas i jakieś starszej pani która omiotła nas dziwnym wzrokiem.

Dojechaliśmy do miasta w którym znajdowała się nasza szkoła ale i tak musieliśmy do niej dojść z przystanku. Znowu ktoś do mnie dzwonił ale to akurat była mama, dzwoniła do nas zawsze gdy przyjeżdżała z pracy
-no cześć skarbie, jesteście już w szkole?- spytała ciepło kobieta
-nie, jeszcze nie ale zaraz będziemy. Słuchaj muszę kończyć pa, kochamy cię- powiedziałem do naszej mamy lecz nie zdążyła odpowiedzieć ponieważ szybko się rozłączyłem gdyż zobaczyłem bubusia zmierzającego w stronę szkoły. Zacząłem biec w jego stronę, jednak gdy zobaczyłem jego twarz z bliska zwolniłem ponieważ wyglądał na zrozpaczonego i miał rozmazaną kredkę na dolnej powiece, podobał mi się ten mało zauważalny akcent mimo że nie toleruje gdy chłopak się maluje bo to nie męskie. Podszedł do mnie i się wtulił w moje męskie ciało, odwzajemniłem objęcie mojego przyjaciela i ruszyliśmy razem w stronę szkoły, moja Hermana Anastazja kroczyła za nami konwersując z jakąś dziewczyną.

Wkroczyliśmy dumnie do budynku zwanego szkołą (raczej szpitalem dla obłąkanych), rozstaliśmy się z anastazją i jej kolażanką i udaliśmy się na nasze piętro nie ściągając kurtek bo jest zimno w tej szkole. Oczywiście jakaś sprzątaczka musiała się przywalić o to że mamy nie zmienione buty a ona myła podłogę, sory gurl ale jakby tak jest twoja praca, tak? Dalsza droga poszła pomyślnie, usiedliśmy pod salą dumnie nazwaną "201" i uznaliśmy że porozmawiamy o jego byłej
-a więc dlaczego z tobą zerwała mój drogi przyjacielu- spytałem prosto z mostu bo nie ma co owijać w bawełnę
-była o ciebie zazdrosna.. wiem jak to brzmi ale uznała że jest przykrywką bo wstydzimy się niby wyznać że jesteśmy razem.. - byłem zszokowany ponieważ nigdy nie pomyślałbym że mógłbym być z moim przyjacielem together
-gdziee, ja? Z tobą? Proszę cię, to by się nie udało, nie wiem jak mogła tak pomyśleć wogole- odparłem nadal zdziwiony tą sytuacją
-wiem, jesteś największym homofobem jakiego znam- zaczął się śmiać więc do niego dołączyłem, zaczęliśmy się wygłupiać i gadać dopóki nie zaczęła się lekcja.

13.40
Skończyłem lekcje więc skierowałem moje nogi w stronę szkolnej świetlicy po Anastazję. Zdziwiłem się gdyż nie było na świetlicy dzieci, spytałem się siedzącej tam pani gdzie są a ona najwidoczniej poirytowana moją osobą (chyba swoją pracą) pokierowała mnie na szkolny plac zabaw. Gdy wszedłem na plac zacząłem sie drzeć z nadzieją że usłyszy mnie pośród oceanu tych dzieci. Czekałem tak i zobaczyłem że wychodzi dopiero na plac..
-JAPIERDOKE TY CHCESZ ABYM ZAWALU DOSTAL? BALEM SIE ZE KTOS CIE UKRADL. MUSIMY ISC NA AUTOBUS- okrzyczalem ją. Jakaś wychowawczyni do mnie podbiegła i powiedziała że to jest znęcanie się nad młodszymi i że wstawi mi uwagę za przeklinanie..

Udaliśmy się na autobus, ponownie ledwo na niego zdążyliśmy. Rozgościliśmy się na miejscach siedzących (jak nigdy) i czekaliśmy aż dojedziemy do tej wsi zabitej dechami gdzie psy dupami szczekają.

Wróciliśmy do naszej Villi🥰😘 nasza rodzicielka zostawiła jakąś kartkę na stole w kuchni, często to robi malując przy tym buźki, kwiatki itp. treścią listu było że mamy se zamówić pizzę albo burgery i zapłacić pieniędzmi które leżą na stole, było to 60 polskich złotych papierków, nie wiedziałem jak jedzenie tu dojedzie w jednym kawałku gdyż dziury w asfalcie były większe niż w moim mózgu. Wziąłem jabłko i ugryzłem je bez mycia przed skonsumowaniem(😨)
-zamawiamy burgery- rzekłem do mojej siostry mieląc jabłko moimi szczękami
-nie chce burgerów, były dwa tygodnie temu
-to nie jest pytanie a stwierdzenie- odpowiedziałem chwaląc się moją rozległą wiedzą z języka polskiego, ona tylko mruknęła coś pod nosem..- nie marudź, chcesz wrapa?- pokiwała twierdząco głową, wiedziałem że się zgodzi ponieważ  bardzo lubiła wrapy tak samo jak ja. Zamówiliśmy jedzenie i musieliśmy czekać na obiad.

23.40
Anastazja poszła dawno spać, nasza mama pojechała do pracy a ja grałem w robloxa 😘, około 12 rozłączyłem się z Hubertem i poszedłem spać ponieważ jutro trzeba iść do szkoły..

~~~

Przepraszam jeśli będą błędy i ubytki w tekście ale nie wiem czy wszystko się skopiowało.

Na notatkach wydawało się dłuższe.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 08, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

nie jestem gejem.Where stories live. Discover now