Obudziłam się z katarem i bolącym gardłem, na co w duszy jęknęłam z żalu. Cała obolała wstałam z łóżka z palącymi mięśniami opatuliłam się kocykiem. Założyłam ciepłe skarpety i zeszłam do kuchni. Czy serio muszę być chora w LATO? Wyjęłam z szafki wielgaśny kubek i zaparzyłam wodę w dzbanku.
- Hej Val. - Przywitała się zawstydzona Hailie, na co nie odpowiedziałam wyjmując pudełko z herbatą miętową. - Jesteś na mnie zła? Oczywiście że jesteś. Przepraszam nie powinnam na ciebie tak naskakiwać ten chłopak sam zaczął. Od obrazisz się? Proszę..?. - Odwróciłam się do niej przodem pokazując swoją marną pozycje zdrowotną. - O boże, Val. Chora jesteś! -Wykrzyknęła na co przewróciłam oczami.- Idź do łóżka! - Wskazałam na dzbanek z wrzącą wodą i kubek z tytką w środku. - No idź, przyniosę ci. - Wyszłam z kuchni i poszłam do pokoju się położyć, jednak wczorajszy basen w nocy nie był takim świetnym pomysłem. Mimo to uśmiechnęłam się na wspomnienie. ( Retrospekcja:)-Hej Shane..- Przywitałam się z obrażonym bratem. -Masz. -Wcisnęłam mu dwa czekoladowe ciasteczka. - Wybaczysz mi? - Zapytałam na co brunet odłożył ciastka na murek obok. - Tak czy nie..? Mogę ci przyni- Nie dokończyłam bo ciemnooki zaczął pędzić w moją stronę. -CO TY ROBISZ?! - Zawołałam uciekając. Zatrzymałam się dopiero przy krawędzi basenu. -Stop, Shane!.- Lecz brunet nie posłuchał i całą swoją siłą przytulił mnie wrzucając nas obu do basenu.
-Teraz ci wybaczę. Ale dodatkowymi ciasteczkami nie pogardzę.- Uśmiechnął się łobuzersko gdy wyłoniłam się spod wody.
- Dzięki.- Przewróciłam oczami chlapiąc brata wodą.
- Nie ma za co. -Powiedział dołączając do bitwy.
Takim sposobem do godziny 22 siedzieliśmy w basenie.(koniec retrospekcji)
O nie teraz to on będzie mną się opiekować.
- Proszę, uważaj gorąca. - Zaalarmowała Hailie podając mi herbatę - Mogę coś jeszcze dla ciebie zrobić?- Pokiwałam głową na tak i wskazałam na skos. - Mam iść po Tony'ego? - Zaprzeczyłam i pokazałam jeszcze raz ręką kierunek. - Po shane'a ?
- Yhym. - Mruknęłam cicho.
- Zaraz wrócę. - Powiedziała wychodząc z pokoju idąc po winnego brata.-Nie val, leż w łóżku- Zarządził brat stojąc w przejściu drzwi, na co fuknęłam niczym kot przyjmując obrażoną pozę. Jednak po chwili spróbowałam ponownie przemknąć koło brata. Udało się! - Ucieszyłam się w myślach uciekając przed bratem. Moim celem było znalezienie Will'a, znalazłam go w salonie. Rzuciłam się na kanapę przylegając do boku brata próbując uniknąć powrotu do pokoju.
- Val, wracaj do pokoju. - Powiedział bliźniak, na co wtuliłam się jeszcze bardziej w bok Will'a.- Val!- NIE MA OPCJI ZOSTAJĘ TUTAJ.
- To zostańcie chwilę tutaj, przykryj ją kocem. - Zaproponował starszy przełączając kanał na Netflix'a. Shane warknął jednak wykonał polecenie brata i usiadł po mojej lewej stronie. Zadowolona z siebie opatuliłam się szczelniej kocem obserwując film Szybcy i ściekli .Po kilku godzinach wyciągałam telefon z kieszeni i zaczęłam szukać konta Inez na Instagramie. Niedługo później znalazłam konto blondynki, szturchnęłam Will'a łokciem wskazując palcem na telefon.
- To ona. -Powiedziałam zachrypniętym głosem do ucha brata, klikając pierwsze zdjęcie.
-Ładna. - Skomentował wygląd dziewczyny. - Kiedy się znowu spotykacie? - Zapytał na co wzruszyłam ramionami. Nasze rozmowy polegały na SMS i Video rozmowach w nocy. Jak na zawołanie po pomieszczeniu rozległ się dźwięk wiadomości od blondynki. - HEJ VAL!
- CHCESZ POJECHAĆ POD KONIEC WAKACJI NA 5SOS?!!?!?!
- NO JASNE STARA.
- by the way - Chora jestem :C
- W wakacje?
- IDOLKA XDDDWill się zaśmiał przez co spojrzałam na niego morderczym wzrokiem, przez co mężczyzna spoważniał. - Hahaha
- Oj no przepraszam
- Jak się czujesz? - Nie no git , gadać tylko nie umiem
- Ouh, to kiepsko - Dobra ja idę zrobić kolacje bo moja siostra się już domaga jedzenia. - Zadzwonię późniejjj, papatki ! - PAA!Zgodnie z obietnicą, zielonooka zadzwoniła wieczorem.
- Hej ! - przywitała się dziewczyna na co pomachałam do kamery. - Nie przeszkadzam?- pokiwałam głową na nie. -Lepiej się czujesz? - Zapytała na co odpowiedziałam ciche " Tak".
- Hej Inez! Z kim rozmawiasz?- Usłyszałam piskliwy głos dziewczynki . - Cesc ! - wysepleniła mała postać leżąca na zielonookiej.
- Hej - przywitałam się. - jak masz na imię?- zapytałam ignorując suchość w podniebieniu
- Melanie! Ty musis być Val, Inez cały cas o tobie mówi - Wyznała jasnowłosa na co jej siostra się zarumieniła.
- Miło mi to słyszeć- uśmiechnęłam się do dziewczyn.
- Mel, idziemy już spać - Zarządziła kobieta biorąc małą na ręce oraz idąc do innego pokoju. - Pożegnaj się- Poradziła kobieta
- Doblanoc ! - Pożegnała się mała.
- Dobranoc! - odpowiedziałam dziewczyną po czym zakończyłam połączenie sama idąc wziąć prysznic. Po skończonych czynnościach fizjologicznych, położyłam się z uśmiechem na twarzy do łóżka. Może jednak mam jakieś szanse?----------
Ilość słów 717
Wolicie więcej rozdziałów ale z takim progiem słów czy mniej ale więcej słów?
YOU ARE READING
What will you do, dream?
FanfictionPoznajcie Valerie Smith, a może raczej o Valerie Monet? Pewnego dnia brunetka dowiaduje się o starszej siostrze i pięciu braciach, jakie szalone historie przeżyje bohaterka? No cóż tego sama nie wiem jednak zapraszam do tego magicznego, hiszpańskieg...