Rodział 3 - Tajemnica

1 0 0
                                    

Całe ciało mnie bolało. Zaspana otworzyłam oczy, lecz przez pierwsze kilka sekund nie miałam pojęcia, gdzie jestem. Wokół mnie panował mrok, w oddali świeciły tylko stare latarnie. Po chwili zdałam sobie sprawę, że znajduję się na dachu budynku. Rzeczywiście, położyłam się na chwile tutaj, aby obejrzeć zachód słońca - przypomniałam sobie!

- Boże, która musi być godzina?! Przecież jest już ciemno! - wystraszyłam się, po czym odszukałam telefon w jednej z wielu kieszeni moich spodni. Na zegarku pokazywało godzinę 02:17. Przeraziłam się - Mama na pewno już wróciła z pracy i jest wściekła! Szybko podniosłam się z ziemi i otrzepałam spodnie, po czym podeszłam do krawędzi budynku. Zauważyłam tam drabinę. Nigdy nie schodziłam tą drogą, więc miałam nadzieję, że nie była stara, i że dosięga do ziemi.

Chwyciłam się brzegu i zaczęłam się spuszczać w dół, aż poczułam pod nogą szczebel drabiny. Zeszłam jeszcze niżej, aż w końcu normalnie mogłam się jej chwycić. Starałam się zejść jak najszybciej. Pod koniec musiałam skoczyć, lecz odległość nie była jakaś straszna.

Gdy znalazłam się na ziemi, zaczęłam szybko biec w stronę starszej kamienicy, bo tam zostawiłam mój plecak. Odsunęłam drewniane pudełko i stary dywan i wyjęłam torbę. Na szczęście wszystko znajdowało się na swoim miejscu.

***

Przekluczyłam cicho drzwi i weszłam do środka. Zauważyłam, że przy progu przedsionka brakowało butów mojej mamy. Zdziwiłam się. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie. Godzina 3:44. Powinna juz tu być...

Zastanawiając się, weszłam do kuchni i położyłam plecak obok krzesła. Byłam głodna, więc chciałam otworzyć lodówkę, ale najpierw zauważyłam na jej drzwiczkach karteczkę napisaną przez matkę.

"Wrócę późno. Wzięłam dzisiaj nocną zmianę. Obiad masz w zielonym pudełku w lodówce.

Kocham, Mama".

Ah... Znowu w pracy. Świetnie. Chociaż dzisiaj to w sumie dobrze, w końcu co by powiedziała, gdyby wiedziała, o której wracam do domu? - prychnęłam pod nosem, wyobrażając sobie jej reakcję.

Wzięłam pudełko z lodówki i wlożyłam do mikrofali. Gdy już zjadłam, poszłam szybko się umyć. Gdy już skończyłam, była godzina 4 w nocy. Zmęczona padłam na swoje łóżko.

- Jutro znowu szkoła.... Cholera. - mruknęłam.

***

Reszta rozdziału niedługo. Napisałam na szybko chociaż tyle.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 03 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

"Za późno by stać się kimś lepszym" | OC x Shoto | BNHA PLWhere stories live. Discover now