początek nowego życia

10 2 0
                                    

Doecieliśmy na miejsce  13.40. Na lotnisuku czekał na nas kumpel Natana. wyglądał na przyjaznego ale musicie wiedziec, że ja chętna do zawieranai nowych znajomosci nie byłam. Byłam wręcz źle nastawiona do niego pomimo, że wyglądał naprawdę przyjaźnie. Pierwsze co zrobił jak nas zobaczył to przytulił Natana potem Alexandra a następnie podszedł do mnie.

-mikołaj - powiedział i wyciągnął rękę 

-Lilina- odpowiedziałam z niechęcią i uścisnełam jego dłoń 

-miło mi daj walizkę ja ją wezmę- powiedział szeroko sie uśmiechając 

-mhm dziekuje - odpowiedziałam i dałam chłopakowi walizkę a on zaczął iść z nią do swojego samochodu.

Mikołaj był dość wysokim brunetem o zielonoszrych oczach. Był dobrze zbudowany i miał prześliczne loczki. Był ubrany normalnie jak człowiek. Miał zwykłe szre dresy i bluze czarną. wygądał dobrze.

Doszliśmy do pieknego czarnego BMW jezu on był śliczny. Uwielbiałam auta szczególnie wyścigowe ale lubiłam też jeździć na motorze z braćmi. Bardzo dużo jeździłam motorami ale moją pasją była siatkówka, która odciągała od problemów. Byłam na paru wyścigach ale nie przypisywałam  im takiej wagi jak zawodom z siatkówki. Uwielbiałam adrenalinę a szczególnie w tedy gdy wiedziaam, że w domu jest źle. Siatkówka tak jak i motory pozwalały mi zapomnieć o tym wszystkim co sie dzieje dookoła. Byłam w tedy skupiona tylko na tym co robię i nie myślałam o niczym innym. Kochałam mojego trenera mój zespół oraz mój motor który, jak sie okazało, Natan miał sprowadzic do Anglii. Cieszyłam się bo miałam mieć i tutaj mój motor ale przypomniałam sobie że nie ma tutaj trenera który by mi pomagał. Nie mogłam odzyskać drugiej pasii. Zamierzałam sie tutaj zapisać na siatkówkę ale to nie to samo. Wsiadłam do samohodu na tylnie siedzenie wraz z Alexandrem. On odpisywał komuś a ja patrzyłam na widoki które były śliczne. Kochałam jesień a w szczególności złotą jesień. Gdy dojechaliśmy na miejsce to Mikołaj otworzył mi drzwi a ja wyszłam z samochodu i wziełam żeczy które od razu przejął Mikołaj. Dżentelmen. Weszliśmy do akademika i jak się okazało mieliśmy oddzielnie pokój. Załamałam sie. Gdy dowiedziałam sie z kim mam pokój to wiedziałam już, że miło nie będzie. Ja byłam dość cięzkim do wytrzymania dzieckiem. Jako natolatka też byłam czasami jest ciężko mnie zrozumieć. Nie chciałam tez zawierac nowych znajomości. Natan z racji tego że miał byc na studiach prawniczych to był na trzecim piętrze w skrzydle lewym. Alexander wybierał sie na dziennikarstwo a ja na medycynę i miał pokój na drugim iętrze w prawym skrzydle pokoi a ja wylądowałam na czwartym piętrze. Miałam pokój z trzema chłopakami żadnej laski przecież ja zwariuję. Natan i Alexander mieli pisać testy sprawdzające na który rok powinni sie dostać a ja miałam zacząć pierwszy rok na medycynie. Pokój miałam ze sztarszymi chłopakami i jednym który był na tym samym kierunku. Nie no ja sie poddaje nie wytrzymam z tyloma chłapakami. Poszłam do swojego pokoju gdzie przywitał mnie jeden chłopak. Był wysoki i dobrze zbudowany. Miał blond włosy i tak jak mikołaj miał loczki. Brązowoczekoladowe oczy dpodawały uroku na jego buzi.

-Liam- przedstawi sie , wyciągnął rękę i szeroko się uśmiechnął 

-Liliana- powiedziałam i uścisnełam jego dłoń 

-miło mi wchoć i sie rozgość- powiedział i przepuścił mnie w drzwiach 

Weszłam do środka i moim oczom okazał sie naprawdę śliczny salon połączony z kuchnią. Salon jak i kuchnia były w koloach brązu.

-z racji tego że mieszkamy na najwyzszym piętrze akademika to mamy dwu piętrowy taki ala domek i każdy z nas ma oddzielny pokój- zwrócił sie do mnie blondyn

- okej 

- niestey nie ma juz na górze pokoi a więc masz pokój na dole chodz zaprowadzę cie 

-dobrze 

Chłopak pokazał mi gdzie mam pokój i powiedział, że przeprasza mnie ale musi iść coś załatwic ale zaraz przyjdzie do domu nikodem. Pokój był ładny i główne jego kolor to był biały. Miałam własną garderobę i łazienkę. Rozpakowałam rzeczy po czym usłyszałam, że ktos wszedł do pokoju. Liam mówi że zaraz przyjdzie Nikodem a więc to on musiał przyjść. Tak myślałam a więc nawet nie poszłam sprawdzić kto to tylko dalej ogarniałam rzeczy i je układałam. Podobał mi sie pokoj miał łóżko garderobę łazienkę dwa fotele i biurko. Miałam rację do domu wszedł Nikodem ogólnie no to wszedzie go raczej znano i nie ukrywam tez go znałam. Znany głównie z jakiś chorych zachowań. Miał on ojca który był najlepszym prawnikiem w całej Anglii. Wyciągał go zawsze z więzienia. Po tym jka nikodem wszedł do domu puściłam muzykę na słuchawkach i rozpakowywałam sie dalej. Obróciłam się gwałtownie bo poczułam czyjąś reke na woim ramieniu. Obruciłam sie chyba zbyt gwałtownie bo przypadkowo zajebałam koledze w nos. Nachylił sie wtedy jak sie obracałam a więc to jego wina. 

Nikodem miał czarne włosy i chłodne niebieskoszare oczy. Był wysoki i dobrze zbudowany jak wszyscy ktorych do tej pory poznałam. 

- Japierdole- powiedział , wyprostował sie po czym przyłożył rękę do nosa 

-czy ty jesteś normalny ?- zapytałam patrząc sie na niego- daj głowę do dołu 

- ja jestem normalny w przeciwieństwie do ciebie- odparł i popatrzył sie na mnie -po chuj ? nie będę  żadnej głowy dawał w dół nie pojebało mnie 

- kurwa pierwszy raz na oczy mnie widzisz i już mówisz że jetem nie normalna- fuknełam delikatnie wkurzona- Po to żebys sie pytał- powiedziałam na co on tylko wywrocił oczami- żebyś sie krwia nie zakrztusił

- przecież wiem jestem na medycynie- odparł 

- nie no jeżcze z tobą to dodatkowe utrudnienie-załamałam sie- kurwa ja tez jestem na medycynie 

- no super bedzie ciekawie- usmiechnał sie ironicznie 

-weź spierdalaj dobra-powiedziałam juz bardziej wkurzona- po co tu przyszłeś ?

-chciałem poznac naszą wspołlokatorkę ale już widzę że sie nie polubimy- odparł i oparł sioe o framugę drzwi od garderoby bo ja aktualnie tam byłam 

-ja to wiedziałam że sie nie polubimy. Nie trzeba byc geniuszem żeby to odkryć- prychnełam i przewróciłam oczami 

-super pierwsze wrażenie nie uważasz? - powiedział ironicznie 

- może i tak - odpowiedziałam - dobra coś jeszcze bo uwierz mi, że mam ważniejsze rzeczy do roboty niz siedzenie i pogawentki z tobą 

- ja tez mam lepsze rzeczy do robot powiedz chociaż swoje imie i nazwę na ig podaj to dodam cie do grupy mieszkańców tego domu i tego akademiku 

- ok no to imie to liliana a nazwa na ig to......- nie dokonczyam bo czarnowłosy mi przerwał 

-liliana no no- zagwizdał na co ja pokazałam mu środkowy palec 

-jeb sie- powiedziałam juz na maxa wkurwiona 

- dobra a nazwa na ig - uśmiechnął sie głupio 

-lil_x- owiedziałam 

-okej- przytaknął 

-dobra jak juz skonczyłeś to weź z tąd idz dobra 

-ok- wyszedł a ja cieszyłam sie że w końcu pozbyłam sie go z pokoju. Już wiedziałam że sie nie polubimy bo jak widać ja lubie mieć rację lubie jak idzie wszyko po mojej myśli on też lubiał to co ja a to było średnio mozliwe. Od dzis wiedziałam że nienawidzę Nikodema Delsona. Po 5 minutach przyszło mi powiadomienie o nowej obseracji. Miałam konto prywatne. Nikodem mnie zaobserwował i napisał że o 20 mam być na drugim pietrze w pokoju 332 poznam sie z ich znajomymi takimi najbliższymi. Supr miałam spedzic jeszcze wiecej czasu z Nikodemem no po prostu ekstra tego potrzebowałam . Sarkazm.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 09 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Bez tego życia nie mamWhere stories live. Discover now