Wow jestem na prawdę pozytywnie zaskoczona! Jestem zadowolona ze wreszcie itzy ma fajne piosenki! Mówię to jako fanka sneakers, bo umówmy się, i ten album i piosenka były bardzo bardzo nisko. A born to be? Slay. Po prostu, slay. Na reszcie jyp się ogarnął i dał im dobre piosenki. Tak na prawdę jedyny wiekszy minus to to że nie ma Lii, ale no trudno. Po prostu mi jej trochę brakuje. Ogólnie okropnie podoba mi się choreografia do tej piosenki, i tak jak w born to be mówiłam że fajnie jest jest trudniejsza, to ta właśnie jest taka raczej nie jakaś okropnie trudna, bardziej przyjamna. Podsumowując, piosenka jak dla mnie mega.
Ogólna ocenka - 8/10
