❝ 𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦𝐢𝐧𝐠 𝐨𝐟 𝐘𝐨𝐮 ❞ - Tokyo Revengers preferencje

࿐ ࿔*:･ﾟ 1. ꜱᴘᴏᴛᴋᴀɴɪᴇ ᴘᴏ ʀᴀᴢ ᴘɪᴇʀᴡꜱᴢʏ

꒰୨୧꒱ 𝐌𝐚𝐧𝐣𝐢𝐫𝐨 𝐒𝐚𝐧𝐨 - ❝ 𝐌𝐢𝐤𝐞𝐲 ❞

✧˖*°࿐

Był dosyć wietrzny dzień przechadzałaś się po tokyo bez żadnego konkretnego celu.
Robiło się już późno, a ty powoli marzłaś, bo miałaś na sobie tylko cienką bluzę, więc postanowiłaś powoli wracać do domu.
Zdążyłaś dostać już ostrzeżenie od mamy, że jeśli nie wrócisz do domu równo o dwudziestej drugiej, to dostaniesz długie kazanie na temat tego, czemu szlajasz się o takiej porze.
Stwierdziłaś, że żyje się tylko raz i wrócisz do domu „troszkę" później.
Kręciłaś się po mieście już naprawdę długo i strasznie zgłodniałaś.
Pomyślałaś więc, że dobrym pomysłem będzie wstąpienie do restauracji.
Po cichu weszłaś do lokalu, która nie była zatłoczona.
Znalazłaś stolik przy ścianie i usadowiłaś się tam.
W miejscu tym było bardzo ciepło i w końcu czułaś się dobrze.
Za twoim stolikiem siedziało dwóch typów
Jeden bardzo wysoki z tatuażem smoka na skroni, a drugi strasznie niski wyglądający jak dziecko wyższego.
Naprawdę myślałaś, że ta dwójka to rodzina.
Zaczęłaś oglądać menu i wybrałaś ciekawą dla siebie opcję, lecz bardzo klasyczna – ramen.
Byłaś jednocześnie głodna i zmarznięta, więc coś ciepłego idealnie ci pomoże.
Na swoje zamówienie czekałaś koło piętnaście minut w międzyczasie spoglądałaś na dwóch typów i zauważyłaś, że jeden z nich gdzieś zniknął.
Przeraziłaś się, bo nie widziałaś, żeby ktoś opuścił restaurację, nagle usłyszałaś, jak wysoki mężczyzna stara się obudzić niższego
– Mikey obudź się, musimy niedługo iść na spotkanie gangu – Oznajmił lekko zdenerwowany Draken
– Mhm – Mikey tylko jęknął na to wszystko, co mówił do niego przyjaciel
– Mikey naprawdę musimy już iść – Powiedział po raz drugi
– Ken-Chin daj mi trochę odpocząć po posiłku dobrze wiesz, że po jedzeniu zawsze zasypiam – Powiedział ospałym głosem.
Przyglądałam się temu wszystkiemu i wyglądało na to, że „Draken" nie jest ojcem niższego śmieszne, że tak myślałam.
Minęło kolejne piętnaście minut zjadłaś swój posiłek, który był bardzo smaczny, a chłopcy wciąż kłócą się o to, że muszą iść na spotkanie gangu.
W końcu po długim czasie namów Mikey wstał i zgodził się iść na spotkanie gangu ty również zaczęłaś się zbierać do domu, bo było już naprawdę ciemno.
Gdy miałaś już wychodzić ktoś ustąpił mi przejścia w drzwiach i był to Mikey
– Dziękuję – powiedziałam z uśmiechem
– Nie ma sprawy! – uśmiechał się Mikey.
Po tych słowach cała nasza trójka opuściła lokal.
ˏˋ°•*⁀➷
Podobało ci się jak wyższy troszczył się o niższego i chciałabyś spotkać ich jescse raz!

꒰୨୧꒱ 𝐊𝐞𝐧 𝐑𝐲𝐮𝐠𝐮𝐣𝐢 - ❝ 𝐃𝐫𝐚𝐤𝐞𝐧 ❞

✧˖*°࿐

Szłaś powoli do sklepu z motocyklami, bo twój jakże niezbyt mądry brat wysłał cię po jakieś części do jego motocykla, a ty kompletnie nie wiedziałaś o co chodzi w całej tej jego pasji, ale każdy interesuje się czym innym.
Dostałaś kartkę z dokładnymi nazwami tego, co masz kupić i pieniądze.
Weszłaś do sklepu, a dzwonek na drzwiach lekko zadzwonił podeszłaś do lady i podałaś wysokiemu chłopakowi kartkę z nazwami.
Przeczytał, co było tam napisane i szybko zaprowadził cię do magazynu i pokazał wszystkie rzeczy.
Byłaś zajęta patrzeniem na te wszystkie części w magazynie, kiedy wysoki chłopak mówił coś do ciebie, ale ty byłaś zajęta czymś innym
– Przepraszam, ale czy ty mnie w ogóle słuchasz? – Zapytał chłopak.
Szybko się opamiętałaś i powiedziałaś
– Przepraszam, ale zamyśliłam się i patrzyłam na to wszystko tych części jest naprawdę dużo podziwiam cię, że znasz ich wszystkie nazwy, bo ja bym nie dała rady
– To nic trudnego – oznajmił
– tak czy siak bardzo dziękuję za pomoc i na pewno będę wpadała tutaj częściej.
Gdy chłopak dał ci wszystkie części poszliście do kasy i wtedy zauważyłam na jego koszulce roboczej znaczek z tym, jak ma na imię oraz na nazwisko.
Brzmiało ono Ken Ryuguji
Ciekawe imię jak na takiego chłopaka.
Podziękowałaś mu raz jeszcze zabrałaś wszystkie częśc,, które były całkiem ciężkie, ale dałaś radę i pożegnałaś się, w tym czasie, kiedy wychodziłaś zgarnęłaś ze sobą jego wizytówkę, która leżała niedaleko kasy.
ˏˋ°•*⁀➷
Pomyślałaś więc, że napiszesz do niego wieczorem, kiedy skończy pracę.