Prolog

2 1 0
                                    

Odkąd dostałam prawo jazdy ciągle boję się kierować. A dziś muszę przełamać się i wyruszyć niestety na to pieprzone wesele siostry. Wyciągnęłam kulczyki do mojego starego volkswagena i wsiadłam za kółko. Cała się spięłam, ale szybko ruszyłam z piskiem opon. Droga wydawała się prostsza niż kiedykolwiek. Jechałam z dozwolona mi prędkością omijając budowle. Wjechałam w uliczkę prowadząca zaraz do normalnej drogi. Na skrzyżowaniu niespodziewanie wyjechał przed mną tir, ale najszybciej jak mogłam zahamowałam co było najgorszą moja decyzja bo zaliczyłam tylną stłuczkę na szczęście hamowanie przyniosło nie małe plusy bo zobaczyłam tylko rysy, ale i tez rozwścieczonego kierowcę który szedł w moim kierunku. Cała się spięłam po czym wyjęłam pieniądze.

Chciałaś dziewczynko rozrywki to ją dostałaś.

-Dziewczyno umiesz ty prowadzić!-Rozwrzeszczał się na mnie nieznajomy.
-P-przepraszam... Ja.. zapłacę panu co do grosza!  Dawno nie prowadziłam. Ja na prawdę nie chciałam.- Podałam mu pieniądze dla pary młodej jednak on osunął kopertę.
-Czy mnie obchodzi czy ty dawno  kierowałaś! masz szczęście.-Powiedział po czym poszedł do swojego auta strzelając drzwiami.

Why are you still with me?Where stories live. Discover now