Równo o 18:35 Sunoo usłyszał dzwonek do drzwi. Był to nie kto inny jakiego najserdeczniejszy przyjaciel.
- No to idemy do salonu i wszytsko opowiadasz jasne?
- Tak jest.
W salonie młodszy usiadł przodem do Kima, po czym rozłożył wszelkie przekąski na stole.
- Czekam.
- A więc... - zaczął - Park zaprosił mnie do siebie, potem po mnie przyjechał, oglądaliśmy film i gdy miałem się zbierać on powiedział, że mam u niego spać. Zapytał czy będę spać z nim w sypalni czy w pokoju gościnnym. Wybrałem te drugą opcję, jednak on i tak mi się wepchał w środku nocy. Przytulił się do mnie i zasneliśmy.
- SPALIŚCIE RAZEM W ŁÓŻKU? - wykrzyczał
- Tak, ale to przez niego. Teraz lepiej Ty opowiadaj co u ciebie i Jaya na randce.
- To nie była randka.
- Ta jasne, wmawiaj sobie. Dobra opowiadaj.
- A więc. Jay zaprosił mnie na spotkanie.
- Khm randke khm.
- Przestań. Wracając, poszliśmy do tajskiej restauracji. Tam porozmawialiśmy i wszystko sobie wyjaśniliśmy, potem biliśmy się na śnieszki. Ostatecznie poszliśmy do niego do domu, oglądaliśmy film i na końcu on mnie zawiózł do domu. I to tyle.
- Okej, okej.
- Ej. Masz jakieś zdjęcia?
- Mam, ale pokaże ci tylko jedno.
- A co na reszcie się całowaliście?
- Jungwon!
- Dobra, dobra. Pokazuj te zdjęcie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Robione przez jego brata.
- Czemu celowałeś w niego z zabawkowej broni?
- Tak o.
Chłopaki jeszcze chwilę pogadali, jednak Jungwon musiał się już zbierać.
