Wracając do tematu szkoły To wspomnę swoje gimnazjum ( będzie pare historii)
Well, gimnazjum wspominam i dobrze i źle
Od zawsze miałam problem z matmą no i miałam straszną nauczycielkę kosę przez 2 lata gimnazjum.
Pamiętam że w pierwszej klasie, jeszcze nie chodziłam na korki z matmy
To miałam wiele pomysłów jak zdać XDD
Zacznijmy tak jak wyglądała lekcja
Przed wejściem do klasy musieliśmy pokazać że mamy wyłączony telefon i schować do plecaka.
Jak już się rozpakowalismy i za pisaliśmy temat w zeszycie. To patrzyliśmy się na babkę i jak tylko powiedziała "no dobrze to zaczyniemy od zadania 1 iii zobaczmy"
Wtedy było już wiadomo ze w laptopie losuje sobie numerek jaki pójdzie do tablicy żeby zrobić zadanie.
Zazwyczaj brała słabsze osoby do latwiejszych zadań. Ale no jak wiecie, osoby które w ogóle nie rozumiały matmy miały duży stres bo jednak to było na ocenę.
Również zadania domowe były też na ocenę, trzeba było je rozwiązać na tablicy a babka miała twój zeszyt.
I ja pamiętam że na idyfikatorze pisałam olowkiem rozwiązania, w książce. Ale jednak zostałam przyłapana na tym XDD
Więc zaczęłam się uczyć rozwiązań na pamięć jak inne osoby które nie umiały matmy.
Babka też wymagała jak oddawała sprawdzian żebyśmy zapisywali w zeszytach "Otrzymałem/am z sprawdzianu ocenę 1 i 1pkt/20" I pod tym czymś musiał być obowiązkowo podpis rodzica.
BA, NAWET NA KARTKÓWKACH RODZICE MUSIELI ZŁOŻYĆ PODPIS, ŻE WIEDZĄ JAKA OCENĘ DZIECKO DOSTALO XDD
Ledwo co zdałam, pierwsza klasę ale się udało
I od 2 klasy już chodziłam na korki i nie miałam aż tak problemów z matmą
Od 2 do 3 klasy miałam problem z niemieckim. Nasza baba od niemca zawsze pierdolila inne rzeczy niż na temat w książce
Zawsze schodzila do historii z życia itp
A na drugi dzień wymagała od nas wiedzy z lekcji z książki gdzie tej lekcji nie przeprowadziła
( byłam w klasie językowej więc niemiecki miałam 3x w tygodniu a angielski codziennie)
I potem dostawaliśmy opierdol
Do końca życia zapamiętam że ulubionym autem jest porshe XDD
I JAK MAMY JA POCHOWAĆ JAK UMRZE
I zawsze się mnie czepiała że nie umiem niemieckiego. Stresowalam się strasznie jak nas odpytywała. Ona mówi zdanie po polsku a ty musisz powiedzieć to samo ale po niemiecku
Ale zdałam i teraz od 2 lat, sama się uczę niemieckiego na duolingo
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Moja klasa gimnazjalna była walnięta
Nie wiem czy mogę to nazwać klasa nawet. Zawsze klasa się dzieliła na grupy.
I zawsze jak się kogoś zapytało "Ej masz zadanie domowe?"
"No mam"
"A dasz? Bo nie zrobilem/am"
"Nie"
LIKE NO BŁAGAM Ja zawsze dawałam zadania jak ktoś był w potrzebie
Albo nikt z lepszych osób w nauce,nie chcieli pomoc osoba słabszym z matmy wytłumaczyć temat XDD
Ale były chociaż fajne głupawki i wycieczki i tylko tyle