Ogólnie to w ten piątek miałam w szkole bal karnawałowy. Bardzo mi się podobało, chociaż nie było tam mojej najlepszej przyjaciółki. Nie trzeba było się przebierać ale ja zdecydowałam że jednak będę miała jakiś fajny strój. I oczywiście były to ogon, maska i rękawiczki.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
To są te rzeczy.
Kilka osób powiedziało że mam bardzo fajny strój, a moja wychowawczyni nawet pytała się mnie skąd mam te rękawiczki. Lecz znalazły się osoby, którym nie podobało się moje przebranie. Trzy razy usłyszałam że jestem furasem, ale nie przejęłam się tym. Wręcz śmiałam się z tych osób. Hejterzy wcale nie są lepsi od nas. I nigdy nie będą.❤️ Wracając do tej dyskoteki, bardzo dobrze się bawiłam. Wykorzystałam to na maksa. Nie znalazłby się żaden pociąg albo kółeczko w którym nie tańczyłam. Skakałam i bawiłam się przy każdej piosence. Tańczyliśmy Belgijkę, Makarene, YMCA, Kaczuszki i Kowbojke. Nigdy nie zapomnę tego dnia. Nadal mam zakwasy po tym.😅
