|83|

110 13 6
                                    

Lewandowski: SZCZĘŚLIWYCH WALENTYNEK KOCHANI

Lewandowski: macie kogoś???

Szczęsny: tak wódkę

Courtois: ja tak samo jak wojtek

Fermin: gavi podrywa arabów na ulicy

Eric: błagam balde o przebaczenie

Pique: najebany ramos do mnie zarywa

Roberto: dani kupił mi kurwa słoneczniki jakby inne kwiaty nie istniały

Dani: te były najtańsze

Dani: uprzedzając wasze pytania nie nie jesteśmy razem to wszystko dla fabuły pamiętajcie

Ferran: mhm na pewno

Ferran: i tak będę wierzył w swoją teorię

Felix: chce ktoś zostać moją walentynką???

Felix: muszę pokazać byłej że zajebiście mi bez niej bo ona jakiegoś włoskiego modela sobie znalazła

Cancelo: ja mogę

Ferran: super wymówka felix

Ferran: każdy wie że chcesz przelecieć cancelo

Felix: pojebało?

Felix: nie słuchajcie go

Felix: on jest upośledzony

Pedri: potwierdzam

Pedri: "przypadkowo" pomylił numery i zadzwonił do mojej matki mówiąc jej że ją kocha

Ferran: TO NAPRAWDĘ BYŁO PRZYPADKOWO

Pedri: poczekaj bo zaraz uwierzę

Pique: pomocy sergio chce mnie do łóżka zaciągnąć

Pique: on jest najebany przypominam

Eric: zgódź się nie masz innego wyjścia

Pique: myślicie że jak mu wpierdolę to wytrzeźwieje?

Fermin: przekonajmy się

Szczęsny: właśnie eric co tam u ciebie i balde?

Szczęsny: udało się?

Eric: wpuścił mnie do domu i tylko raz kazał wypierdalać i jedynie dwa razy zwyzywał mnie od szmat

Eric: są postępy

Eric: jeszcze mnie nie wyjebał z salonu

Eric: kupiłem mu różę i czekoladę może wystarczy

Roberto: mogłeś kupić słoneczniki na pewno by już był twój

Roberto: kurwa dani co ci jebło do głowy że akurat te badyle z pola zerwałeś

Roberto: gdzie ja to mam dać jak to jest wielkości moich drzwi

Dani: nie wiem kurwa w ogródku sobie zasadź

Eric: MAMY SUKCES BALDE MI WYBACZYŁ JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZYM CZŁOWIEKIEM NA ŚWIECIE

Ferran: eric się podniecił

Fermin: tak jak ramos widząc pique

Pique: ja tu walczę o życie

Pique: następnym razem nie wpuszczę go do domu w takim stanie już wolę żeby mi w krzakach spał albo na schodach przed drzwiami

Pique: kto go w ogóle tak upił?

Bellingham: no wiesz

Bellingham: tak wyszło

Pique: wyjść to nie może sergio z łazienki bo się idiota zamknął od środka a teraz tego nie umie otworzyć

Pique: przynajmniej trochę spokoju będzie dopóki mi drzwi nie rozpierdoli

Roberto: zrobiłem tak jak chciał dani i teraz mam trzy pierdolone słoneczniki przed domem które zasłaniają mi całe okno

Dani: kolorowo chociaż będziesz miał

Szczęsny: dwie wódki na me żale i od razu czuję się doskonale

Szczęsny: wódko na boga czemu ty jesteś taka droga

Szczęsny: gdybym tylko mógł to wypiłbym litrów sto

Szczęsny: i bym nie wiedział kim jest kto

Courtois: on tak zawsze?

Lewandowski: zawsze jak wypije

Lewandowski: czyli no zawsze

Lewandowski: wojtuś ma duszę poety

Szczęsny: mickiewicz przy mnie to chuj

Szczęsny: jak ja bym mu jebnął pana tadeusza to zapomniał jak się nazywa

Lewandowski: chodzi ci o książkę czy wódkę?

Szczęsny: miałem na myśli książkę ale wódka też może być

chat room || FC Barcelona & Real MadridWhere stories live. Discover now