Masakra Julki

316 3 0
                                    

Była sobie Dominika i była sobie Julka. Kiedyś Dominika i Julka były razem w związku lecz Julka okazała się być fałszywa i brutalnie zerwała z Dominiką pomimo zapewniania jej, że będą razem na zawsze. Początkowo Dominika się załamała, próbowała popełnić samobójstwo. Jednak ją odratowali. Spędziła 2 dni na oiomie w szpitalu, potem szpital psychiatryczny. Wyszła po miesiącu. Z biegiem czasu zaczęła dostrzegać jak bardzo toksyczną i kłamliwą osobą była Julka. Uświadomiła sobie, że Julka namawiała ją do cięcia się, zauważyła też wiele jej kłamstw które wypowiedziała będąc z nią w związku. Dominika zaczęła ją nienawidzić z całego serca. Była na nią bardzo zła, w końcu mogła przez nią stracić życie. Z biegiem czasu zaczęła coraz bardziej fantazjować o tym, żeby się na niej zemścić. Za te wszystkie rany, do których zrobienia ją namówiła, za te wszystkie przepłakane przez nią noce, za próbę samobójczą. Było tego wiele. Dominika zaczęła się pochłaniać coraz bardziej zemstą, która miała być bolesna i okrutna. Aż pewnego dnia...

Ona to dokładnie zaplanowała. Bardzo pragnęła tej zemsty ale na trzeźwo by tego nie zrobiła. Dlatego uznała, że zrobi to po alkoholu...

Jest czwartek. Dominika najpierw goli się tam na dole a potem pakuje potrzebne rzeczy do torby czyli 2 gazy pieprzowe, wodę, kominiarkę, pęsetę, dildo, pasek od spodni, kajdanki (2 pary), mocny sznurek, butelkę aloesu „vita aloe", nóż i szmatkę. Wychodzi z domu i najpierw jedzie autobusem, potem metrem. Dociera na metro Młociny po czym tam czeka na autobus, który prowadzi do domu Julki. Podczas czekania na autobus jest podekscytowana, ponieważ wie, że już niedługo jej zemsta stanie się prawdziwym wydarzeniem. Wsiada do autobusu. Tam wypija trochę wódki i w końcu wysiada z tego autobusu. Dociera pod dom Julki i czeka aż ona wyjdzie z domu lub będzie wracać do domu. Był tylko jeden warunek- musiała być sama. Bo gdyby szła z kimś to ten ktoś mógłby ją obronić. A tego ona nie chciała... siedziała w krzakach 2 godziny co jakiś czas wypijając kolejne ilości alkoholu żeby podtrzymywać stan nietrzeźwości. Jest cały czas w kominiarce a w kieszeni trzyma gaz pieprzowy i szmatkę. W końcu widzi, że Julka wychodzi z domu sama, najpewniej do pracy. Szybko do niej podbiega, psika gazem pieprzowym w oczy i wciska szmatkę głęboko do ust. Zdezorientowana Julka nie wie, co się dzieje. Następnie wyciąga kajdanki i spina jej ręce z tyłu. Kopie ją mocno w brzuch tak, że się przewraca na plecy. Ściska ją mocno za nogi i zaczyna ciągnąć ją w stronę lasu. Pod wpływem adrenaliny nawet nie czuje zmęczenia. Zaciąga ją głęboko do lasu. Tam rzuca ją na podłogę, zdzierając jej nożem bluzkę i stanik, po czym rwie (tym samym nożem) spodnie i jej je ściąga. Julka nic nie widzi przez potraktowanie jej uprzednio gazem pieprzowym. Leży naga na podłodze i zaczyna płakać. To Dominikę jeszcze bardziej podnieca. Odwraca ją tak, aby ta leżała na brzuchu, dociska szmatkę w jej ustach, po czym spluwa jej na cipkę, wyjmuje butelkę „vita aloe" czyli butelkę od aloesu po czym mocnym i szybkim ruchem wciska jej ją do pochwy. W tym momencie Julka wydaje pisk z bólu. Po włożeniu wyciąga z niej tą butelkę również gwałtownym ruchem. Później znów na siłę wciska i wyciąga i tak na przemian. Z jej pochwy zaczyna lecieć krew a ona cały czas jęczy z bólu lecz jęki są przytłumione przez szmatkę. Później Domi wkłada jej tą samą butelkę i zaczyna już mocno ją penetrować. Widok płynącej z pochwy krwi bardzo ją podnieca więc wkłada sobie 2 palce jednocześnie penetrując Julkę butelką i po minucie dochodzi. Wyjmuje sznurek i wiąże jej jedną nogę do jednego drzewa a drugą do drugiego. W ten sposób ma ona rozszerzone nogi. Szyderczo się uśmiecha po czym wyjmuje pasek od spodni i zaczyna chłostać po cipce, a potem po całym ciele. Chłoszcze ją po głowie, brzuchu, plecach itp. Julka ma już totalnie mokre oczy od łez. Dominika ściska ją za sutki i mocno wykręca, ciągnie za nie a potem zaczyna je mocno gryźć. Potem opuszcza swoje spodnie i dociska głowę Julki do swojej mokrej cipki i masuje tak, aby cała twarz Julki była mokra od jej wydzieliny z pochwy. Następnie psika jej ponownie gazem pieprzowym w oczy po to, żeby gaz nadal na nią działał. Wyciąga jej wargi sromowe tak mocno, jak tylko może po czym puszcza. Julka próbuje krzyczeć lecz uniemożliwia jej to szmatka w jej ustach. Domi silnym i gwałtownym ruchem wciska całą dłoń do pochwy Julki i bardzo mocno znów penetruje. Cała jej dłoń jest we krwi, więc na chwilę wyciąga dłoń z jej pochwy i smaruje jej twarz krwią z waginy. Potem wyjmuje pęsetę i zaczyna wyrywać włoski z warg sromowych po kilka na raz. Julka jest już cała czerwona z bólu. Domi odwiązuje jej jedną nogę, przewraca na brzuch po czym daje kilka mocnych klapsów w pośladki i szturcha Julkę tak, aby wstała. Gdy już stoi, zawiązuje ją w pasie do drzewa. Krew spływa jej z pochwy po całych nogach, a jej pośladki są czerwone i obolałe. Domi wyciąga dildo z torebki i mocnym ruchem wpycha go do odbytu Julki po czym zaczyna nim szybko ruszać i głęboko go dopychać, w międzyczasie znów gwałtownie wpycha swoją całą dłoń do jej pochwy i penetruje podwójnie. Po jakimś czasie wyciąga z jej odbytu dildo i zaczyna smarować jej twarz tym, co zostało na dildzie czyli odchodami. Drugą dłoń ma cały czas w waginie Julki, więc tą pierwszą zaczyna sobie robić dobrze masując swoją łechtaczkę a tą dłonią która jest w waginie Julki penetruje jak najmocniej i jak najgłębiej. Po minucie dochodzi. Wyciąga obie ręce, po czym zaczyna dusić Julkę. Dusi ją kilkanaście sekund po czym puszcza. I znów dusi i znów puszcza. I tak na zmianę z 10 razy. Znów wkłada jej brutalnie butelkę od aloesu w pochwę i również brutalnie i głęboko penetruje jednocześnie dusząc ją. Później nogą przytrzymuje butelkę i jedną ręką ją dusi (tak, tak też się da, znam z autopsji ;)) a drugą ręką robi sobie dobrze po czym dochodzi. Jest już zmęczona więc daje jej już tylko kilka klapsów w pośladki otwartą dłonią , kilka pasem, odwiązuje ją od drzewa, psika gazem pieprzowym żeby jeszcze pół godziny nic nie widziała a co za tym idzie nie mogła nigdzie pójść, patrzy w oczy żeby sprawdzić czy oddycha (oddycha) i odchodzi zostawiajac ją w lesie. Następnie przebiera się i myje ręce. Wychodzi z lasu po czym wsiada na rower i szybko pedałuje. W trakcie godziny udało jej się dojechać do centrum Warszawy. Siada na ławce w parku świętokrzyskim i odpala papierosa. Czuje się usatysfakcjonowana. Bardzo dobrze czuje się z tym, co zrobiła Julce. Rozkoszuje się widokiem miasta tętniącego życiem. Jeszcze nigdy się tak dobrze nie czuła- nie dość, że dobitnie zemściła się na dawnej dziewczynie to i jeszcze spełniła swoją największą fantazję o wykorzystaniu kogoś. Do domu wraca tak, jakby była w szkole. Jej rodzice też wracają do domu. Widzą że ma nieobecność dziś w szkole to Domi mówi im, że poszła z koleżanką na wagary- wierzą jej. Julka zawiadamia policję lecz nie widziała ona twarzy Dominiki. Nie ma też żadnych dowodów, że to ona. Dominika nigdy nie została złapana i wiodła szczęśliwie dalej życie. Koniec.

Masakra JulkiWhere stories live. Discover now