W dawnych czasach na terenie dzisiejszej Polski żyły różne niezwykłe istoty. Istniał tam podział na dobre i złe stworzenia.
Do dobrych należały między innymi białe, niebieskie i zielone smoki, elfy, owocowe skrzaty, zwierzęta mówiące ludzkim głosem i anioł. Wszyscy żyli ze sobą w przyjaźni.
Anioł nazywał się Artur i był władcą dobrych istot. Miał piękne, duże, białe skrzydła, na których latał doglądając by jego poddani byli szczęśliwi i bezpieczni. Nosił również srebrny diadem z dużym kryształem po środku. Jego zdaniem było strzeżenie Krwawego Rubinu. Kamień ten w niewłaściwych rękach mógłby wywołać bardzo duże szkody. Dlatego król strzegł go jak oka w głowie.
Smoki, wierne i dobroduszne, chętnie pomagały innym mieszkańcom tego świata. Miały na głowie mocne rogi, ale nie atakowały nimi mieszkańców. Na ogół miały marzycielsko błękitne oczy.
Elfy były dość wysokie. W rzeczywistości przekroczyły nawet metr siedemdziesiąt! Miały spiczaste uszy, które nakrywały długie liliowe włosy. Wszystkie miały zielone oczy. Były świetne w wytwarzaniu eliksirów. Ich zadaniem było wytwarzanie złotego nektaru, napoju dodającego siły wszystkim stworzeniom.
Skrzaty owocowe należały do najsłodszych stworzeń na świecie. Były bardzo malutkie. Miały średnio niewięcej niż metr wysokości! Uprawiały one owoce dla wszystkich i dzięki napojowi od elfów miały siłę i energię pracować cały dzień. Miały na sobie barwne koszulki i w zależności jaki rodzaj owocu uprawiały miały nie tylko dopasowane do niego kolorystycznie ogrodniczki, ale miały też kapelusiki w kształcie hodowanego owocu.
YOU ARE READING
Nigdy mnie nie zatrzymasz...
FantasyNiby niepozorna galeria handlowa skrywa mroczne odmęty bólu i cierpienia. Czy czwórka nastolatków zdąży uratować ten tajemniczy świat. A może odkryją w sobie coś więcej? Jakie sekrety skrywa zwykły budynek, który na codzień odwiedza ponad setka osób?