Oskar i Pani Róża
Szanowny Panie Boże, byłam kiedyś Różą, dalej jestem Różą, ale jakąś inną. Mniej zabawną, zwyczajną, trochę smutną, melancholijną.
Dla niego byłam ciocią, teraz już nie mogę, nie będę jakaś pustka została we mnie, gdy mój Oskar odszedł do Ciebie.
Tyle ofiarowanej, dziecięcej miłości, chwile szczęśliwości, momenty słabości. Chociaż wiem, że tam w niebie będzie mu prościej, lepiej, radośniej...
Zastanawiam się nad sensem ludzkiej obecności, ile warta jest?
Co daje: dwa promyki uśmiechu, trzy ziarenka radości, łez miarkę, smutku filiżankę?
A może miłość co mimo lat biegu trwa nieustannie podarowana, niczym skarb drogocenny?
YOU ARE READING
Poezje podniebne
PoetryNiedawno zaczęłam pisać wiersze o różnej tematyce.Poezja jest jak okruszki życia, dobroci i szczęścia, którymi chcemy się dzielić z innymi.Co może się wydarzyć gdy wpadniemy do jej magicznego świata i wsłuchamy się w muzykę naszych emocji?