Rozdział 1: Czym ty jesteś?

14 3 4
                                    

Pov. Mark

Krąże myślami gdzieś daleko gdy nagle do mojego pokoju rozlega się głośne pukanie, to nie mama ani ojciec. A! KOMPLETNIE WYPADŁO MI TO Z GŁOWY!
- MARK, POŚPIESZ SIĘ!- Zdenerwowana ruda dziewczyna pukała z wielką złością w drzwi. To Susie, super przyjaciółka o super charakterze. Wraz z nią wybieramy się do Profesora Oak'a po naszego pierwszego pokemona! Jestem tak podekscytowany.
- Już chwila!- odpowiadam jej szybko, i zaczynam się ubierać w to co zwykle zakładam pomarańczową bandannkę na swoje brązowe włosy i wychodzę spokoju napotykam przed pokojem całą czerwoną że złości Susie.
- Ooo Pan śpioch w końcu do mnie zawitał.- powiedziała
- Nie spałem. W ogóle przez całą noc nie spałem!- odpowiedziałem.
- To co robiłeś?- spytała.
- Umm.. nie wiem, nie ważne chodźmy!- powiedziałem i wziąłem plecak i śniadanie. Wyszliśmy prędko z domu i zawitała do nas Silvia.
- Hejka Mark i Susie!- zaczęła.
- Hej!- odpowiedziała ruda dziewczyna.
- No cześć - też odpowiedziałem. Silvia to moja kolejna przyjaciółka znam ją odkąd pamiętam! Szliśmy jeszcze trochę i już byliśmy w laboratorium Doktora Oak'a. W środku były takie osoby jak Nathan, Kevin, Jack i reszta moich znajomych ze szkoły, a do tego był też ten nowy Axel Blaze. Niestety, Silvia nie wybiera pokemona ponieważ strasznie się ich boi. Ale mniejsza z tym, Nathan wybrał Riolu, Kevin wybrał Charmander'a, Jack Bulbasaur'a, a Axel..? Eevee?
Tym razem Growlithe wybrał Susie, a nie Susie go. Ale słodko...
- Mark, kogo wybierasz?- spytał Profesor.
- Wybieram...- przerwałem bo jakiś pokemon się do mnie przytulił była to żółta kulka z długimi uszami i słodkim uśmieszkiem.-Wybieram Ciebie!- powiedziałem. Po wybraniu naszych pokemonów mieliśmy rozpocząć naszą przygodę, pożegnaliśmy się z Kevinem i Nathanem którzy ruszyli razem odkryć świat pokemonów! A ja wraz z Susie i Silvią wróciliśmy do domów, by się pożegnać z rodzicami. Spotkaliśmy się przed moim domem i ruszyliśmy na wyprawę której nie zapomnimy do końca życia!

Kilka godzin później.

- MARK!! JESTEŚMY- powiedziała szturchając mnie ramieniem ruda dziewczyna.
- c-co?- przetarłem oczy bo dopiero się obudziłem.
- To właśnie Galar- Silvia wskazała palcem za okno.
- Woo! Ale pięknie- powiedziałem bo to prawda, Galar jest przepiękny!
- Osoby wysiadające w Galarze, proszę się szykować do wyjścia. Powtarzam, proszę się szykować do wynajęcia.- powiedział konduktor.
- Słyszeliście! Trzeba się szykować.- powiedziałem podekscytowany i zacząłem pakować rzeczy do plecaka.
- Pika, pika?- mój Pokemon zaczął piszczeć i to głośno, gdy nagle z pokébola Susie wyskoczyl Growlithe i próbował uspokoić Pikachu.
- Hmmm może będę zbierać informacje na temat pokemonów!- powiedziała Silvia i zaczęła zapisywać że Growlithe nie lubi hałasów.
- Dobry pomysł!- zatwierdziłem jej propozycje.
- Dobra chodźcie wysiadamy.- powiedziała Susie i wzięła swojego Growlitha na ręce i wyszliśmy prędko z pociągu.
- Jesteśmy! W końcu..- powiedziałem gdy nagle jakiś nieznany mi głos zaczął do mnie mówić, chyba do mnie.
- Hej ty! Trenerze z Pikachu.- powiedziała dziewczyna która za mną stała.
- um że ja?- spytałem.
- No tak, a kto inny? Wyzywam cię na pojedynek!- powiedziała.
- Że co?!- przerażony chciałem zrezygnować , ale ja się nigdy nie poddaje.- dobra przyjmuje wyzwanie.
- Sylveon pokaż się!- krzyknęła.
- Pikachu!- powiedziałem.
- Mark jesteś pewny że dasz radę?- spytała mnie Susie, odpowiedziałem kiwnięciem głowy.
- Pikachu Piorun!- powiedziałem ale Pikachu mnie nie słuchał!
- Podmuch Księżyca!- krzyknęła dziewczyna,mój Pikachu już prawie oberwał jednak.
- Growlithe gryzienie!- powiedziała Susie która uratowała Pikachu.- Dziękuję, Susie!- powiedziałem.
- Niewiarygodne... Nelly to ty?- do rozmowy dolączyła się Silvia.
- Silvia! Jak ja dawno cię nie widziałam!- odpowiedziała dziewczyna, ja wraz z Susie ze zdziwieniem patrzyliśmy na nie.
- Kim jest Nelly?- spytałem.- To ja, ty to pewnie Mark miło mi. Jestem córką właściciela Gimnazjum Raimona.- odpowiedziała odrazu.- A to jest Sylveon. - dodała.
- Miło mi cię poznać!- powiedziałem.
- Nelly nie uciekaj mi!- powiedział jakiś głos, ujrzałem Celię znam ją moja kolejna przyjaciółka!
- Celia?- Spytałem.
- Mark! Cześć!- odpowiedziała.

---------------
Hejka przychodzę do was z kolejną książką, przepraszam że pierwszy rozdział taki krótki ale nie mam czasu na pisanie, jutro będzie zapewne 1 i 2. Łapcie 637 słów na początek.
---------------

Wybieram cię! PokemonXInazumaWhere stories live. Discover now