Epilog

38 0 0
                                        

,,Wiesz, Prosiaczku...miłość jest wtedy...kiedy kogoś lubimy...za bardzo.

Alan Alexander Milne, Kubuś Puchatek".


Trzy miesiące później

Kelly

Wszystko układało, się tak jak należy, mimo iż czegoś mi brakowało, a raczej kogo. Mijało, właśnie trzy miesiące odkąd nie miałam, kontaktu z Milesem każdy wspierał mnie i pomagał podczas ciąży. Miałam zaplanowaną całą przyszłość, ale kiedy ciąża się pojawiła, wszystko się posypało, niczym domek z kart. Miałam zaplanowane, że na studia kupię mieszkanie i tam będę, mieszkała, w międzyczasie pracując, w kawiarni a teraz? Nie mam ani mieszkania, ani pracy w kawiarni. Zostałam praktycznie z niczym poza studiami i uczelnią, na którą rzecz jasna nie uczęszczam. Wszystko odbywa, się w domu a ja mam tego, cholernie dość. Chciałam się wyrwać, ale przez wzgląd na mój stan nie jest mi to dane. Muszę niestety mieszkać z rodzicami w niedużym domku. Nie tak dawno wprowadziliśmy, się właśnie do niego tym samym zakończyłam, etap mieszkania wraz z siostrą. Jeśli chodzi, o Sarah to ona sprzedała, swój dom wyprowadzając, się do centrum miasta gdzie zakupiła, większy dom dla siebie i swojego dziecka i rzecz jasna Aarona, który w końcu zaczął traktować mnie jak przyjaciółkę. Siedziałam, na łóżku rysując, botaniczne kwiaty i tak dobrze myślicie, moim kierunkiem studiów została, botanika. Siatkówkę postanowiłam, traktować jako rozrywkę nie chciałam, wiązać z nią przyszłości. Któregoś dnia wspomniałam Sarah i rodzicom o zmianie kierunków studiów, na co oni zareagowali niemal ze zdziwieniem. Przez długi czas kojarzyli mnie jako osobę, która poświęca wszystko sportowi, bo prawda była taka, że poświęcałam, się głównie sportowi na początku był, to surfing a po nim siatkówka, która kochałam. A teraz zrozumiałam, że moim wszystkim będą rośliny, kwiaty, bo to one dawały mi radość do życia. Nigdy nie spodziewałam się, że kiedykolwiek moim kierunkiem studiów zostanie botanika, ale wszystko, co niemożliwe może stać się możliwe i tym możliwym został właśnie ten kierunek. Usłyszałam, pod domem charakterystyczny dla mnie odgłos silnika znałam, doskonale ten samochód a nim jeździła tylko jedna osoba. To było, niemal niemożliwe przecież Miles był, we Włoszech nie tutaj w Miami gdzie życie płynęło pełną piersią. Wyszłam, z pokoju przystając, na schodach aby usłyszeć przytłumioną rozmowę pomiędzy moimi rodzicami i kobietą, której nie znałam, ale po głosie mogłam rozpoznać, że była w średnim wieku.

-Non posso credere di vederti finalmente! -rzuciła, z entuzjazmem kobieta, wpadając, w ramiona moich rodziców, którzy przyjęli, kobietę jakby była, co najmniej członkiem naszej rodziny. -Dove è la nostra Kelly?

-Ach Kelly jest, w pokoju ostatnimi czasy ma, dość napięty grafik, jeśli chodzi, o studia praktycznie nie wychodzi, z pokoju! -rzuciła matka.

-Andiamo, Miles, andiamo a vedere la nostra bella Kelly — rzuciła, kobieta a moja twarz niemal, pobladła.

Rzuciłam, się w stronę pokoju wzięłam, kilka podręczników rozrzucając, je na łóżku to samo zrobiłam, ze szkicownikami. Usiadłam, na łóżku biorąc, do dłoni jeden ze szkicowników aby wyglądało, że naprawdę się uczyłam, nie szpiegowałam, ani tym bardziej podsłuchiwałam. Wiedziałam doskonale, że Ciotka Milesa o ile była, to oczywiście ona nie pałała, sympatią do szpiegostwa. Ceniła, sobie wierność i szczerość kłamstwem zaś gardziła, jak mało kto. Usłyszałam, kroki dochodzące za drzwi a po chwili zobaczyła, w progu dwie osoby. Miles wyglądał, jak zawsze naturalnie pięknie jego włosy nabrały, jaśniejszej barwy opadając, mu tym samym na czoło natomiast skóra nabrała, ciemniejszą barwę była to sprawka włoskiego klimatu, jakim było piekielne słońce. Natomiast włosy kobiety były, kaszmirowe upięte jej twarz była, ciemna podobnie jak skóra chłopaka. Miała na sobie zwiewną błękitną sukienkę, która podkreślała jej kształty. Pierwszy odezwał się Miles, który wyglądał, jakby zobaczył, inną Kelly niż do tej pory znał i której oddał kawałek serca. Wyglądałam inaczej niż te kilka miesięcy temu.

,, Feeling insecure ''Where stories live. Discover now