Rozalia
Wraz z El weszłyśmy do kolejnego sklepu. Wybrałyśmy się dzisiaj razem po lekcjach do centrum handlowego, bo dawno nie byłyśmy gdzieś razem.
Minęło kilka tygodni on naszego wyjazdu na obrzeża Santa Monica. Z Louisem miałam przez ten cały czas kontakt. Gdy wróciliśmy, to Louis przez następny tydzień siedział chory w domu.
Oglądając ciuchy na wieszakach, plotkowałyśmy z blondynką o wszystkim.- Jak ci się układa z Mattem?- spytałam.
- Dobrze, kocham go. A on mnie- wzruszyła ramionami.
Ellie i Matt byli jak takie przykładne stare małżeństwo. Każda dziewczyna chciałaby być w związku z takim chłopakiem jak Matt, a każdy chłopak chciałby być w związku z taką dziewczyną jak Ellie.
- Patrz, idealnie by na tobie leżała.
Dziewczyna podniosła do góry wieszak z białą sukienką w małe niebieskie kwiatuszki. Sukienka była na ramiączkach, była również obcisła i do ud.
- No nie wiem- powiedziałam nieprzekonana.
- Przymierz ją, proszę- zrobiła minę słodkiego szczeniaczka.
Nie mogłam jej odmówić, więc kilka minut później ubierałam tę sukienkę w przymierzalni. Przyglądałam się sobie w tej sukience. Nawet mi się podobała. Odsłoniłam zasłonę, przed przebieralnią stała El.
- Zarąbista ta sukienka- powiedziała moją przyjaciółką.
- To nie sukienka, to ja- rzekłam.
Blondynka wyciągnęła telefon i niespodziewanie zrobiła mi zdjęcie.
- Co ty robisz?- zapytałam zdezorientowana.
- Wysyłam twoje zdjęcie w tej sukience, do twojego chłoptasia- odpowiedziała, klikając coś w telefonie.
Zmarszczyłam brwi.
- Do kogo?
Zielonooka westchnęła.
- No do Louisa.
Przewróciłam oczami. Wróciłam do przymierzalni, po chwili usłyszałam, jak na mój telefon przychodzi wiadomość. Chwyciłam za telefon.
Wiadomości:
Louis: Pięknie wyglądasz w tej sukience.
Promyczek: Dziękuje.
Louis: Co robisz za godzinę?
Promyczek: Raczej nic, a co?
Louis: Przyjdź za godzinę do Bloody Devils.
Promyczek: Ale po co?
Oczywiście odpowiedzi już nie dostałam. Ale to przecież Louis, u niego to normalne. Przewróciłam znowu oczami. Odwróciłam się w stronę El.
- Idziesz ze mną za godzinę do klubu Louisa?- spytałam.
Powiedziałam kiedyś, Ellie kim jest i czym się zajmuje Louisa, więc wiedziała o jego klubie.
- Nie, umówiłam się już z Mattem- odpowiedziała.- Musisz pójść w tej sukience do klubu- dodała.
***
Przed klubem była wielka kolejka ludzi, którzy czekali na wejście do środka. Miałam na sobie białą sukienkę z malutkimi niebieskimi kwiatuszkami. Tak, posłuchałam Ellie. Stwierdziłam, że nie będę stać w kolejce, a gdy ochroniarz mnie nie wpuści, to zadzwonię po Louisa. Ruszyłam w stronę wejścia.
![](https://img.wattpad.com/cover/342309485-288-k219688.jpg)
CZYTASZ
Mój mały promyczek #1 Nadzieja (Trylogia Promyczek) [W TRAKCIE KOREKTY]
RomanceSiedemnastoletnia Rozalia Williams żyjąca swoim spokojnym życiem, pewnego dnia jest zmuszona pojechać z swoim starszym bratem do domku letniskowego. Z jego kumplami. Tam poznaje czwórkę jego przyjaciół, w tym jego... Louisa Lee. Tajemniczego chłopak...